Strona 1 z 1

Alergia na kota

PostNapisane: Pt sie 15, 2014 23:57
przez Aadm
Witam, jestem tutaj nowy na forum i nie wiem czy temat założyłem w dobrym dziale. Tak więc mam alergie na kota, ale mam kota od ponad dwóch miesięcy. Po 1 miesiącu zacząłem odczuwać lekkie duszności, dostałem kataru i czasem swędziały mnie oczy. Teraz nadal mam to wszystko ale coraz gorzej mi się oddycha. Chciałem się zapytać czy mając alergie na kota to przebywanie z nim może wywołać astme. Objawy po jakimś czasie ustąpią? czy będą coraz gorsze ? oraz w jaki sposób mogę polepszyć swój stan, ale moim głównym wątkiem jest ta astma. Czy jak jej dostane to będę ją miał na stałe ? oraz czy powinienem się pozbyć kota ( on jest od kolegi mojego brata także pozbycie się go nie będzie problemem jeśli będzie coraz gorzej) jakbym miał się go pozbyć, objawy ustaną czy będę musiał w jakiś sposób czyścić mieszkanie czy używać jakichś leków?
Proszę o sprecyzowaną odpowiedź co będzie najlepszym wyjściem i czy nie będę miał jakichś skutków ubocznych za wszelkie odpowiedzi dziękuję :ok: .

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Sob sie 16, 2014 7:36
przez kotelsonciorny
Przede wszystkim dobry alergolog. Lekarz jest niezbędny, bo alergia, mimo tego że uciążliwa, jest chorobą do opanowania. Jeśli chodzi o astmę to owszem, taka alergia może wywołać astmę oskrzelową, która nie jest chorobą uleczalną. Mój tata zachorował na astmę w wieku 40 lat przez kontakt z alergenem właśnie. Leczy się ją objawowo. Lekarz to podstawa. Sama jestem alergikiem, ale bardzo pomogły mi odczulania w formie szczepień.

Musisz wiedzieć jeszcze jedną rzecz. Alergia mutuje i zmienia się. Ja kiedyś miałam bardzo duże uczulenie na koty. Teraz mam dwa koty i zero objawów alergii. Kiedyś nie byłam w stanie wiosną otworzyć okna (mam alergię na wszystkie pyłki traw, zbóż, drzew) teraz wychodzę z domu nie biorąc leków. Poczytaj o biorezonansie. Alergia nie jest wyrokiem ani dla Ciebie ani dla Twojego kota.

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Sob sie 16, 2014 16:59
przez kicikicimiauhau
Alergolog, odpowiednie leki czy szczepienia... Bez opcji "pozbycia się" kota...

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Sob sie 16, 2014 18:33
przez Blue
Przede wszystkim - musisz zastanowić się na ile jesteś gotowy.
Objawy o których piszesz są bardzo poważne i groźne.
Musisz mieć tego świadomość.
Tak samo jak tego że w razie pojawienia się np. infekcji może dojść do załamania i dużego nasilenia objawów.
Jest pewna szansa na to że po pewnym czasie Twój organizm "znieczuli" się na Twojego kota - ale nie masz na to pewności.
Kota masz od niedawna.
Tak silna alergia na kota będzie się wiązała prawdopodobnie z koniecznością stałego brania leków, pewnymi działaniami (kot nie śpi w Twoim łóżku, częstsze sprzątanie etc).
Nie da się odczulać na kota mając kota w domu.
Więc - leki, sprzątanie, nadzieja na zmniejszenie alergii na swojego kota po pewnym czasie.

Zastanów się, przemyśl wszystko, podejmij decyzję czy jesteś na to gotowy.
Jesli nie - lepiej oddaj kota już teraz. Jeśli wróci w dobre ręce, to do poprzedniego właściciela. Jeśli będzie mu tam kiepsko - znajdź mu lepszy dom. Zanim Ty się do niego przywiążesz, on do Ciebie a objawy choroby nasilą na tyle że trzeba będzie podejmować decyzje na gwałtu rety.

Jeśli jesteś gotowy na walkę i nie chcesz kota oddawać - to - do boju :)
Na pewno przede wszystkim i to jak najszybciej - dobry alergolog, najlepiej taki który potrafi nie iść na łatwiznę jeśli alergikowi zależny na bardziej skomplikowanych rozwiązaniach.
Leki - stosuj wedle zaleceń.
Zadbaj o dietę - wiele niedoborów lub błędów żywieniowych powoduje nasilenie się objawów alergii a nawet wywołuje jej wystąpienie.
Zastanów się nad odrobaczeniem siebie. Pasożyty też czasem nasilają objawy alergiczne.
Pomyśl nad oczyszczaczem powietrza z funkcją jonizatora.
Jestem od niedawna posiadaczką takowego i pieję z zachwytu :)

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Nie sie 24, 2014 22:33
przez itaka
Czy alergia jest potwierdzona badaniami ? Czy wydaje Ci się, że to może być alergia ?
Bez badań to jest tylko gdybanie. Sama jestem w podobnej sytuacji ale nie ma mowy bym oddała moje koty. Póki co przeprowadzamy diagnostykę i biorę leki na objawy.

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Nie sie 24, 2014 23:04
przez Cindy
zaznacze :?

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Pon sie 25, 2014 11:12
przez Ventrue1
Czasem warto zawalczyć.

Ja miałam sporą niespodziankę po wzięciu Rysi (miks MCo, dużo sierści). Miałam cały czas już jednego kota dachowca i było OK, po Rysi najpierw się zaczął katarek, potem pokasływanie, coś jak przeziębienie... A potem zaczęła się jazda bo przeszło to w ostre duszności z koniecznością podania tlenu. No i leki... O alergii nigdy nic nie wiedziałam, natomiast astmę mam zdiagnozowaną.

Uparłam się że kota nie oddam, zaczęłam regularnie przyjmować leki astmatyczne żeby jakoś przeciągnąć... Potrwało to wszystko koło 3 miesięcy i... Organizm przyzwyczaił się do nowego kota. Objawy ustąpiły, leki odstawione, kot śpi w łóżku w najlepsze....

Dobry lekarz i leki to podstawa.
Warto trochę pobrać proszki i dać organizmowi szansę na "oswojenie się" z alergenem. Dopiero jak nic z tego nie wyjdzie to oddać. Ale adaptacja do warunków jest jak najbardziej możliwa.

Pozdrawiam

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Wto wrz 02, 2014 19:32
przez jaune
Moj chlopak mial alergie na siersc i trawy. Od ponad dwoch lat przyjmuje codziennie szczepionke pod jezyk i odpukac nie ma zadnych reakcji na naszego kota. Ale kota adoptowalismy dopiero pol roku temu. Lek sie nazywa Staloral.

Ja natomiast nigdy nie mialam alergii na siersc i od zawsze mialam koty w domu. Jednak dostaje wysypki na skorze, tam gdzie kot dotknie mnie nosem. Wczesniej odczuwalam tylko lekki swiad i uczulenie znikalo dosc szybko i bylo prawie niewidoczne. Wyjechalam na wakacje i jak wrocilam to w miejscach gdzie kot mnie tracil nosem pojawila mi sie ogromna wysypka. Zadne masci nie pomagaja. Wzielam tableke przeciw alergii i czekam na efekty. Kot ma FIV. Czy ktos z Was spotkal sie z tego typu reakcja?

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Wto wrz 02, 2014 19:41
przez kromka
Ja mam stwierdzoną alergię na koty od dziecka, ale wzięłam do siebie świadomie jedną kotkę, bo w paru przypadkach udało mi się na niektóre koty w rodzinie samoistnie odczulić. Myję codziennie podłogę, wietrzę pokój w którym siedzę z nią, leki biorę tylko gdy już naprawdę jestem zmęczona alergią.
Myślę, że to kwestia psychiki w dużym stopniu. Jeżeli sama się na nią nie odczulę to pójdę na biorezonans, póki co czekam na termin u alergologa :) Głowa do góry!

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Sob wrz 06, 2014 2:36
przez Yuki
To i ja się wypowiem :)
Jako pięcioletni dzieciak miałam kotka i też wyszła mi alergia. Tylko u mnie to nie kichanie, a swędzące plamy skórne jak przy grzybicy. Te 20 lat temu nie było tak głośno o alergiach jak teraz, więc rodzice bojąc się o mój stan zdrowia oddali kota znajomemu, który dobrze się nim zajął i odwiedzając go widziałam, że kotek był szczęśliwy :D Dodam, że kot był u nas pół roku od ok. 3 miesiąca życia i przeszedł kastrację. Po 2 tygodniach od oddania kota plamy skórne zniknęły, bez leczenia. Przez większość życia musiałam się więc obywać bez futrzaków większych od chomika. Moim ostatnim zwierzakiem była świnka morska, na którą też miałam alergię. Ale dopiero jak dorosła i zaczęły się u niej ruje. Po latach doświadczeń postanowiłam spróbować powalczyć i nie oddałam zwierzaka.
Zaznaczmy jedno - sierść kota nie uczula. Uczula białko Fel D1 obecne w wydzielinach (koty syberyjskie ponoć mają go bardzo mało, dlatego rzadziej uczulają).
MOŻNA bezproblemowo dla zdrowia żyć pod jednym dachem z czworonożnym biegającym alergenem 8) Należy tylko przestrzegać paru zasad, większość już wypisano:

1. Przede wszystkim czystość! Mycie rąk po każdej zabawie z pupilem, regularne opróżnianie i mycie kuwety, częstsze odkurzanie i mycie podłóg. Dobrze jest też pozbyć się dywanów - tam gnieździ się w czort alergenów.
2. Zwierzak z dala od twarzy i łóżka. Najlepiej w ogóle nie wpuszczać go do pomieszczenia, w którym śpisz jeśli masz silne objawy.
3. Wietrzenie pomieszczeń.
4. Od czasu do czasu można wykąpać czworonoga. Kot pewnie bardzo się ucieszy :smokin:

No i wiadomo, alergolog i leczenie adekwatne do Ciebie. Alergia potrafi być bardzo cwana i zmienna jak już wspomniano, u mnie co roku zmienia się to, na co jestem najbardziej uczulona (oprócz zwierzaków jeszcze kurz, pleśnie i pyłki drzew i krzewów - chyba wszystko oprócz jedzenia, co widać :roll: ), nie biorę już w sumie prawie żadnych leków. Mam teraz tylko inhalator, którego używam sporadycznie, jak są duszności. Czasem można z alergii wyrosnąć. Kwestia indywidualna. Ale to temat na długie godziny... :roll:

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Czw wrz 25, 2014 11:52
przez koteczekanusi
Pisałyście o dobrym alergologu - wiadomo, to podstawa. A znacie może takich po nazwiskach i miejscach, gdzie przyjmują? W Warszawie.

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Czw wrz 25, 2014 14:30
przez Pako_mrrr
Ja polecam moją Panią Doktor, Alergolog- Pulmonolog - Irena Markiewicz-Bendkowska.
Wyprowadziła mnie z duszności (bo ja mam już astmę) z którymi nikt przez 2 lata nie mógł sobie poradzić. Teraz już prawie nie przyjmuje sterydów :)

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Czw wrz 25, 2014 16:02
przez koteczekanusi
A gdzie ją można znaleźć?

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Czw wrz 25, 2014 16:26
przez Pako_mrrr
Ja ją mam w luxmedzie (w mariocie), ale gdzie i czy w ogóle ona przyjmuje Państwowo to nie wiem :roll:

Re: Alergia na kota

PostNapisane: Wto lis 10, 2015 22:08
przez Ola G...
Witajcie!
Potrzebuję na cito namiary na alergologa w Wawie, który jest przyjazny zwierzakom. U mojego faceta wyszło, że ma astmę przez uczulenie na koty. A mamy 2.Kocur Bobek z niewydolnością nerek , 4 letni, i kotkę Pyze, zdrową 1,5 letnią. Przed nami ciężka decyzja, czy musimy koty oddać, a może da się to jakoś pogodzić? Mieszkamy w niewielkim mieszkaniu, w centrum miasta, koty są nie wychodzące. Dodam, że Bobek także ma podejrzenie astmy, wyszło na rtg płuc. Czy pani dr Irena z postu powyżej jest dobra dla kociarza-alergika , tzn. nie mowi na wejsciu o pozbyciu się kota? Pomóżcie :!: