Miau.PL

Edit:

Malutka ma złamaną łapkę, musi bardzo cierpieć,ale akurat tym trzeba się zająć później.Stan bardzo zły,rokowania bardzo ostrożne, jej ciało pokryte jest krwawymi strupkami,łupieżem i nie wiadomo dlaczego.Waży zaledwie 360 gr.Od dawna nie jadła i nie piła,jest kompletnie zasuszona.
EDIT:

Dopiero teraz dowiedziałam się, stan kotki jest poważny,jest odwodniona,prawdopodobnie łapka złamana,ma kaliciwiroze,w pysiu nadżerki, nie umie jeść

Potrzebne pieniądze, ona ma szanse na tymczas, ale bez zabezpieczenia na leczenie nie może jechać

Kotka ma 2, 5 mies. i ma problem z łapką.
Była na tymczasie po tym,jak trafiła do schronu i teraz tymczas oddał ją do schronu

NIE MA ŻADNYCH SZANS NA PRZEŻYCIE...

10 dni temu była szczepiona.

na lecznicy popsuło się rtg,mała jest bez diagnostyki

Sama w klatce w schronisku...

.....................

Justynko, ale to nie jest ta mała z pp, prawda? To skąd ta kicia?

jolabuk5 pisze:Justynko, ale to nie jest ta mała z pp, prawda? To skąd ta kicia?

Nie, nie...
Jest w schronisku, dzisiaj trafiła, aktualnie jest w nowej klatce na stole operacyjnym.Musiałaby szybko pojechać do DT.

Biedna malutka...Dt bardzo potrzebny!!! Czyli szukamy dla niej transportu Ruda Śląska-Dabrowa Górnicza?

jolabuk5 pisze:Biedna malutka...Dt bardzo potrzebny!!! Czyli szukamy dla niej transportu Ruda Śląska-Dabrowa Górnicza?

Tak, tak, ale jeszcze klatki i karmy...

Justynka napisz do Oli ( Liwia_ )
Ja mam jej klatkę , którą pożyczyłam dla Mirci. Jakby Ola zgodziła się pożyczyć to mógłby mój mąż w pon podrzucić ją do DT.

margoth82 pisze:Justynka napisz do Oli ( Liwia_ )
Ja mam jej klatkę , którą pożyczyłam dla Mirci. Jakby Ola zgodziła się pożyczyć to mógłby mój mąż w pon podrzucić ją do DT.

Już nieaktualne, ale dziękuje.to nie miało sensu, co by było,gdyby ona zachorowała na obojętnie co, nie mogłam dać deklaracji,że nawet wet będzie opłacony.Jak będzie rachunek za małą z pp,to już w ogóle będzie wesoło.

justyna8585 pisze:

margoth82 pisze:Justynka napisz do Oli ( Liwia_ )
Ja mam jej klatkę , którą pożyczyłam dla Mirci. Jakby Ola zgodziła się pożyczyć to mógłby mój mąż w pon podrzucić ją do DT.

Już nieaktualne, ale dziękuje.to nie miało sensu, co by było,gdyby ona zachorowała na obojętnie co, nie mogłam dać deklaracji,że nawet wet będzie opłacony.Jak będzie rachunek za małą z pp,to już w ogóle będzie wesoło.

Szkoda... Dt bardzo potrzebny dla koteńki!

Ale o co chodzi? DT się wycofał, czy już w ogóle nie trzeba szukać, bo nie rozumiem. Ew. transportem mogłabym się zająć jakby nie było gdzieś daleko we świat.

Koki-99 pisze:Ale o co chodzi? DT się wycofał, czy już w ogóle nie trzeba szukać, bo nie rozumiem. Ew. transportem mogłabym się zająć jakby nie było gdzieś daleko we świat.

DT chciał mieć karmę,klatkę i zapłaconego weta.Nie ma szans na to,ja nie zaryzykuje dopóki nie spłace długu po rodzince, małej z pp i 3 maluchów.Była rozważana opcja,że zabierze ją może dziewczyna od psów, nie wiem co z tego sie udało.

Aaaa, czyli na ten moment najbardziej potrzebny domek.

Koki-99 pisze:Aaaa, czyli na ten moment najbardziej potrzebny domek.

Nie wiem, nie chce wiedzieć,czy poszła na DT, czy nie.
Lepiej nie wiedzieć.

Justyna, pisz proszę jaśniej. Kotka miała tymczas i wróciła do schronu? Z jakiego powodu? Co z łapką, nie staje na nią? Dlaczego piszesz, że nie ma szans na przeżycie, jest chora? Co się, kurczę, stało?