Strona 1 z 3

Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 17:25
przez artu015
Witam wszystkich użytkowników tego forum

Piszę pierwszy raz na tym forum więc jeżeli wybrałem zły dział to proszę o przeniesienie lub o informacje w komentarzu gdzie wrzucić ten temat.

Kot o którym piszę został zauważony na ogródkach działkowych na terenie Mikołowa. Często dokarmiamy tam koty, lub umożliwiamy im przetrwanie zimy w piwnicy altany. Dlatego też nie jest nam obojętne cierpienie tych kociaków, Jednak są to koty dzikie do których można podejść najwyżej na odległość wyciągniętej ręki, ale nie dają się dotknąć.

Nie znam się na kocich chorobach ani też nie mam pojęcia o tym jak pomóc temu kotu, Postanowiłem więc napisać na tym forum z prośbą o jakąś radę. Wrzucam zdjęcia które zostały dzisiaj zrobione, może ktoś będzie wiedział co zrobić żeby mu pomóc.

Oczywiście domyślam się, że najlepszym rozwiązaniem będzie zawiezienie kota do weterynarza, jednak nie wiem jak złapać takiego dzikiego kota, tzn. nie mam żadnej klatki ani transportera który umożliwiłby przewiezienie go.

Linki do zdjęć:

http://www.tinypic.pl/xr8t5l6trsbo
http://www.tinypic.pl/2jlclo0wof5a
http://www.tinypic.pl/0u0et8mpplar
http://www.tinypic.pl/ue0dh8r2wre1
http://www.tinypic.pl/p4dhuw0o6406

Z góry dziękuje za wszystkie pomocne komentarze

Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 17:59
przez MaryLux
Uwaga, Śląsk! Czy ktoś może coś doradzić?

Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 7:55
przez jolabuk5
Trzeba pożyczyć klatkę łapkę, kot powinien się do niej złapać. Może jakaś fundacja pożyczy albo ktoś z forum, kto blisko mieszka?

Re: Młody Kot z chorym oczkiem.

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 11:32
przez Alienor
Primo - zmień tytuł - Mikołów, klatka-łapka i pomoc na cito. Wtedy osoby z okolicy mają szansę zajrzeć. Robisz to wchodząc w pierwszy post i klikając "Zmień".
Secundo - napisz na wątku katowickich niekochanych (katowickie schronisko) - nawet jeśli oni nie będą w stanie pomóc, mogą podpowiedzieć kto może.
Tercio - takie oko to do leczenia jest z zakraplaniem go kilka razy dziennie. Kot ma koci katar w odmianie herpes - nie przenosi się na ludzi, ale nieleczonym kotom odbiera wzrok. Leczenie polega na podaniu antybiotyku (u weta) i zakraplaniu kilka razy dziennie oczu, by uratować wzrok (i żeby oko nie podeszło ropą, nie wybuchło i żeby kot nie zszedł z powodu sepsy). Więc będziesz też potrzebował klatki- bytówki, gdzie zmieści się legowisko, kuweta i miski dla kota. Mam taką, ale się sypie cokolwiek więc nie wiem czy się nada. To tak w skrócie.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 16:25
przez Alienor
Zapomniałam napisać jeszcze jednego - trzeba "podrzucać" :oops: . Jeśli wątek ląduje w dole strony lub na drugiej mniejsze szanse że zostanie dostrzeżony. Mam też pytanie - czy będziesz miał gdzie go przetrzymać na czas leczenia? Bo generalnie wszystkie fundacje i domy tymczasowe są zakocone po sam dach, bo nie dość, że to okres kociąt podrzucanych czy zawożonych do schronisk, gdzie ich szanse na przeżycie są minimalne, to jeszcze ostatnio sporo było kotów wyrzuconych "bo państwo musieli jechać na wakacje" czy "bo pani trafiła do DPSu" lub "Bo pani umarła"...

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 17:37
przez Meteorolog1
Podniosę.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 17:39
przez MaryLux
I ja podniosę

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 18:51
przez Lidka
Mogę co najwyżej podrzucić do góry.
Jakoś nie bardzo kojarzę kto jest z tych okolic.
Szkoda kociaka, bo może stracić oko. A wystarczyłoby przez kilka dni przemywać świetlikiem i zakrapiać gentamycyną. A genta to antybiotyk do oczu na receptę.
Masz może jakiś transporter?
Bo o klatce łapce chyba można pomarzyć:(

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 18:55
przez fili
A moze ogolny antybiotyk by mogł pomóc? Można by go podawać z jedzeniem.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 19:25
przez ASK@
:!: :!:

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 21:11
przez artu015
Wybaczcie, że dopiero teraz odpisuję. Opisze jak sytuacja wygląda na chwilę obecną.

Byłem u wet. w Mikołowie i po pokazaniu zdjęć dowiedziałem się, że muszę koniecznie kota przywieźć na wizytę. Diagnoza będzie bezpłatna, prawdopodobnie pani wet. także pomoże przy leczeniu. Jednak również nie posiada takiej łapki na kota, ale podała namiary na stowarzyszenie "pro animali" które prawdopodobnie posiada takie klatki oraz umożliwia wypożyczenie ich za kaucją. Napisałem maila do niech i jeżeli się zgodzą to pojadę po klatkę i mam nadzieję, że szybko uda mi się złapać kociaka.

Dokarmiam go w konkretnym miejscu i o tej samej godzinie, od 5 dni pojawią się regularnie, co znaczy, że powinno się udać szybko.

Jeżeli stowarzyszenie nie będzie posiadało takiej klatki to postaram się przerobić dużą zamknięta kuwetę na transporter, planowałem dorobić tylko małe zamknięcie do drzwi tej kuwety, więc nie byłaby to modyfikacja zagrażająca życiu kota. Oczywiście gdybym był w posiadaniu transportera to użyłbym go. Jeżeli uważacie to za zły to pomysł to proszę o informacje. Nigdy nie posiadałem żadnego zwierzątka, więc może pytanie które chce zadać jest głupi. Jak poradzi sobie wet. z dzikim kotem w takim transporterze?

Kolejne Pytanie jakie chciałbym zadać dotyczy DT na czas leczenie. Oczywiście mógłby zostać u mnie w tym czasie, ale w jaki sposób to się odbywa. Została wspomniana klatka-bytówka. Jak funkcjonuje taka klatka?. Jeżeli chodzi o ewentualne zakraplanie lub podawanie leków to powinienem dostać informację od Pani wet.

Trochę sie rozpisałem :), jeżeli będą jakieś pytania to odpiszę jak najszybciej, będę również informował o postępach. Dziękuje również z góry za kolejne rady i komentarze.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 21:20
przez Alienor
Mogę Ci pożyczyć transporterek, ale jestem z Sosnowca, pracuję w Katowicach w centrum i jestem niezmotoryzowana, więc musiałbyś go ode mnie odebrać i odwieźć mi go nie później niż za 3 tygodnie. Transporter do pracy mogę przywieźć, ale klatki już nie - nie dam rady. Plus moja jest rozlekotana więc nie wiem na ile by się sprawdziła przy półdzikim kocie.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 21:36
przez artu015
Mam nadzieję, że pomimo święta jutro dostane jakieś informację z stowarzyszenia dotyczące klatki, najpóźniej w sobotę. Jeżeli okaże się, że nie posiadają takiej klatki to dam znać i uzgodnimy pożyczenie transportera :), postaram się również jutro popytać znajomych o transporter. Im szybciej wet. go obejrzy tym lepiej

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Czw sie 14, 2014 22:33
przez wiata
Mam fajny, duży Kenel, taki który swobodnie mieści dużego psa. Dla kotka na oswajanie w sam raz. Zmieści się tam wszystko co trzeba i jeszcze będzie sporo miejsca. Mieszkam w Rybniku. W razie czego pożyczę.

Re: Mikołów, klatka-łapka, pomoc na cito

PostNapisane: Pt sie 15, 2014 1:05
przez Liwia_
Mogę pożyczyć łapkę (Katowice - Ligota, Podlesie).