Strona 1 z 5

RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY.Potrzebne $ na leczenie

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 18:03
przez justyna8585
Kotka dzięki uprzejmości lecznicy w Zabrzu przebywa tam już od miesiąca...

Pewien człowiek przyniósł ją do uśpienia.Była w fatalnym stanie, z wielkim ropniem, szanse na przeżycie minimalne,a mimo tego pozbierała się,bo ma WIELKĄ WOLĘ ŻYCIA.

Ubytek skóry jest bardzo duży, rana wygląda fatalnie...:(

Koteczka na początku była przerażona, a teraz bardzo miziasta, wziąwszy ją na ręce tak bardzo tuli się.Wciąż przebywa w klatce.Ona pilnie potrzebuje tymczasu,jakiegokolwiek...


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 18:16
przez lenka*
Biedactwo, i nie da się jej pomóc z tą raną? :(

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 18:40
przez justyna8585
lenka* pisze:Biedactwo, i nie da się jej pomóc z tą raną? :(



Ma maści, leki...Trzeba czekać...

W domowych warunkach szybciej szłoby leczenie.

To,co przeżyła jest niewyobrażalne...:(

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 20:40
przez justyna8585
podniosę z nadzieją...

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 21:19
przez CoToMa
Najlepsze byłyby opatrunki hydrożelowe

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 21:59
przez justyna8585
CoToMa pisze:Najlepsze byłyby opatrunki hydrożelowe


Wątpie,że takie dostaje,ale zapytam.Dzięki.

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 22:06
przez aamms
Miałam kiedyś perską tymczaskę z ogromną martwicą skóry na plecach.. placek bez skóry byl wielkości męskiej dłoni..
pomogło ozonowanie i smarowanie ozonellą..
Nawet futerko odroslo..

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Pon sie 11, 2014 22:18
przez justyna8585
Poproszę o zdjęcie samej rany, nie widać jak duża jest pod tym opatrunkiem.Ja to widziałam i makabra :(

A ona po wyjęciu z klatki tak bardzo wtuliła się i trzymała łapeczkami...:(

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 0:32
przez ulvhedinn
A nie da się tego połatać? Pytam, bo moja tymczaska Maja (pies) miała gigantyczne braki skry po pogryzieniu i po wyleczeniu infekcji wet nam ja połatał - jakoś tak skórę pozestawiał, że się dało....

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 10:38
przez CoToMa
Justyna wklej zdjęcie tej rany.
Będę mogła porównać z ranami kotów, które do nas trafiały.
Walkiria miała ogromny ubytek skóry i pięknie poszła na te opatrunki.

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 11:33
przez Meteorolog1
Podniosę koteczkę

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 12:09
przez justyna8585
Tego sie na pewno nie da zszyć,to jest ogromna rana, tak bez powodu nie pojadę teraz na lecznice,mam daleko,poproszę o zrobienie zdjęcia,jak będą zmieniać opatrunek.

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 19:08
przez Blue
Matko jedyna, ona faktycznie powinna mieć na tej ranie opatrunki hydrożelowe :(
Idealnie byłoby żeby ranę zobaczył chirurg, może faktycznie dałoby się skórę choć trochę pozszywać (po wycięciu uszkodzonych brzegów - koty zazwyczaj mają skórę stosunkowo luźną i można pokombinować - np. zrobić przeszczep ze skóry na brzuchu) i zmniejszyć rozległość otwartej rany - bo nie dosyć że to olbrzymia brama dla zakażeń to grozi powstaniem masakrycznych zrostów, zbliznowaceń które w tym miejscu mogą bardzo utrudniać kotce poruszanie się.

Jak rozumiem kotka ma taką ranę od miesiąca, wygląda bardzo nieładnie, nie widać śladów narastania zdrowej tkanki na brzegach skóry, rana się ślimaczy.
O ile kotka nie ma FeLV, FIV, cukrzycy czy chorych nerek - nieładnie to wygląda :(
Rana jest bardzo rozległa, ale powinna się lepiej goić, tym bardziej że kotka jest miesiąc w lecznicy, pod opieką lekarzy.

Nie wiem co oni z raną robią, czym ją leczą, jak wygląda ich opieka nad nią (ten opatrunek jest mocno przesiąkniety wysiękiem - jak często jest zmieniany? osobiście uważam że powinien być delikatniejszy, bardziej przewiewny, zmieniany co dzień - a najlepiej hydrożelowy) - ale coś jest nie tak że po miesiącu rana wygląda jak wygląda.

Nie jestem w stanie dać tej kotce tymczasu - którego na pewno potrzebuje na gwałt :(
Ale może dowiedz się w tej lecznicy jakie jest wytłumaczenie złego stanu kotki.
Jeśli przeszkodą w zdrowieniu są koszta skuteczniejszego leczenia - może udałoby się zrobić jakąś zbiórkę, żeby bidulka dostała czego potrzebuje :(
W domu tymczasowym też by się to przydało :(

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 20:03
przez ASK@
justyna8585 pisze:
CoToMa pisze:Najlepsze byłyby opatrunki hydrożelowe


Wątpie,że takie dostaje,ale zapytam.Dzięki.

zapytaj. Są wyjątkowo dobre. Jest i "spray".

Re: Kotka WIELKA RANA PO ROPNIU, BRAK SKÓRY bez szans :(

PostNapisane: Wto sie 12, 2014 21:07
przez justyna8585
Może ona ma opatrunki żelowe, nie wiem, nie pytałam, robiłam zdj. na szybko,bo byłam z kotami.

Słuchajcie, szefowi lecznicy puszczają nerwy i wcale sie nie dziwie,to jest bezdomny kot,który już tyle siedzi,oni tracą kase na tym,bo klatka zajęta.Dzwoniła Cotoma,że wzięliby ją,ale ona musi jak najszybciej wydostać się z lecznicy,transport byłby na czwartek, tylko potrzebna kasa i wsparcie na dalsze leczenie.

Pomóżcie proszę