Kłopot ze zwieraczami .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 03, 2014 0:30 Kłopot ze zwieraczami .

Zamieszkała w naszej rodzinie Ala. To dwu letnia kotka z :uszkodzonym kręgosłupem , amputowanym ogonkiem i kłopotami kuwetkowymi.
Bardzo stara się zachować higienę , niestety są problemy z końcówką jelita i trochę brudzi .Z oddawaniem moczu przestała mieć problem i już nie trzeba opróżniać jej pęcherza masażem . Trochę popuszcza , ale ssacze samice po sterylizacji tak mają , może plastyka pochwy pomoże . Wszystko co dla niej można było zrobić w zakresie leczenia na terenie Łodzi gdzie mieszka , zostało zrobione . Znalazłam klinikę w Zurychu , gdzie przeprowadzają rekonstrukcje odbytu u kotków . Problemem może być jednak jej transport. Na razie bardzo źle znosi podróże , źle się jej kojarzą i w transporterze bardzo choruje . Powoli ją przyzwyczajamy , obecnie w szeleczkach przypięta pasami jest spokojna i nie ma choroby lokomocyjnej , ale po włożeniu do transportera natychmiast zaczyna zwracać .
Mam prośbę , może znacie klinikę w Polsce , gdzie przeprowadzają takie nietypowe zabiegi . W SGGW niestety nie wykonują takich operacji , telefonuję systematycznie do klinik weterynaryjnych , ale jest ich tak dużo , że to katorżnicza praca .
Proszę również o radę , jakiego rodzaju pieluszki dla nie zamówić w internecie , ponieważ nie ma tych dla kotków w sklepach i nikt nie wie jakiej firmy są najlepsze dla kotków . Prowadzący ją wet twierdzi , że kotki bardzo żle znoszą chodzenie w pieluchach . Te dla ludzkich noworodków się nie sprawdzają . Jakich kremów i pudrów do pielęgnacji odbytu mogę bezpiecznie używać .
Skazywanie jej na : dożywotnie chodzenie w pieluszce , otarcia i odparzenia jeżeli może być inaczej jest bez sensu . Zresztą pieluszkę taką dla noworodków zdejmuje sobie w ciągi 10 minut. Teraz jest ciepło i swobodnie chodzi po domu i ogrodzie bez pieluchy , przychodzi sama , jak jest zabrudzona żeby ją umyć . Jak inne kotki śpi z nami w łóżku w majteczkach lalczynych z podpaską i nie ma większego problemu z brudzeniem pościeli. Jak zrobi się zimno , to : stale wilgotny odbyt i takie częste mycie może powodować przeziębienia i infekcje . Pozdrawiam Czarna Mańka
Nie uczłowieczaj kota - ukoć człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Nie sie 03, 2014 1:29 Re: Kłopot ze zwieraczami .

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 03, 2014 8:12 Re: Kłopot ze zwieraczami .

A dostaje Nivalin? Wiem, że to bolesne zastrzyki, ale poprawiają działanie tych nerwów co się ostały, tylko trzeba dość długo podawać. Mam pod opieką Fionkę - po kilku seriach Nivalinu czasem załatwia się sama, ale min. 2xdziennie ją wypróżniam, bo ona akurat nie popuszcza, tylko wręcz przeciwnie. Jak była po sterylce i miała założony cewnik (oraz jak już go miała wyjętego i popuszczała) nosiła zwykłe niemowlęce pieluchy i było OK. Tylko ona nie ma ogonka, więc łatwiej wtedy założyć. Miała pupę smarowaną zwykłym olejkiem dla dzieci. Tylko musiałam zakładać jej szelki i do nich wiązałam pieluchę (Dada z biedronki), bo inaczej sobie ją ściągała. Nie było odparzeń, ale miała je zmieniane jak dziecko - co kilka godzin.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sie 13, 2014 13:16 Re: Kłopot ze zwieraczami .

Bardzo dziękuję za rady , szczególnie tą z szeleczkami bo pieluszkę ściąga po ok 10 minutach . Na razie jest bardzo gorąco więc chodzi bez pieluszki , tylko jest często myta i pudrowana . Niestety popuszcza również kał . Miałyśmy konsultacje oprócz lekarki / sama sugerowała przeprowadzenie konsultacji bo ja uważałam to za zbędne / , , która ją obecnie prowadzi/ przychodnia w Tesco Pani dr Anna Mrozek / , do której mam bezgraniczne zaufanie , również w : "Fauna" S.C. Lecznica dla Zwierząt M. Minich P. Szejda M. Zieliński ,Jachman Włodzimierz Przychodnia Weterynaryjna ,Sfora. Lecznica weterynaryjna i sklep dla zwierząt,"Fauna" S.C. Lecznica dla Zwierząt M. Minich P. Szejda M. Zieliński , Przychodnia Dla Zwierząt Jarosław Wardęszkiewicz USG EKG Laser Badania Laboratoryjne ,"Lancet" Klinika Weterynaryjna ,Na Stokach. Przychodnia weterynaryjna, szpital dla zwierząt .
Nasza Alunia , to kotka z uszkodzonym kręgosłupem w wyniku pobicia i podpalenia , oprócz uszkodzonego nerwu , ma z powodu źle zrośniętych kręgów nacisk na wiązki sterujące zwieraczami , bóle , uszkodzone mięśnie około pochwowe i końcowy odcinek jelita grubego . Trafiła do mnie rok po zdarzeniu - niestety .Tak jak pisałam znalazłam klinikę przeprowadzającą standardowo operacje rekonstrukcyjne i wysłałam tam wyniki badań Ali .Dostałam pozytywną odpowiedź , co do możliwości poprawienia jakości życia kotki z jej urazami i wstępny kosztorys . Cena takiej operacji wraz z rehabilitacją nie jest porażająca , przy cenach usług weterynaryjnych w Polsce , tylko dochodzi koszt podróży / paliwo /, a ona bardzo boi się jazdy samochodem , oraz zamknięcia w transporterze co wyklucza podróż samolotem . Dlatego prosiłam na forum o informacje dotyczące klinik w Polsce , bo może ktoś wie gdzie takie zabiegi przeprowadzają . Przyjęłam do rodziny okaleczoną kotkę , bo mam duże doświadczenie w zajmowaniu się kotami i mam środki na jej : rehabilitację , leczenie i utrzymanie . Od 30-tu lat jesteśmy liczną kocio ludzką rodziną .
Co do pieluch to te dla kota/psa jednak powodują odparzenia nie mówiąc o tym , że są chyba produkowane pod kontem anatomii i zachowania psów . Przeczytałam podane posty , niestety zalecane pieluchy dla niemowląt są już nieosiągalne na naszym rynku . Jakich obecnie używacie ? Mam nr "S" nie będę ich używać więc chętnie wyślę potrzebującemu . Obecnie zamówiłam i czekam na dostaw ę pieluszki wielorazowe http://bobomio.pl/pieluchy-wielorazowe/ ... ozowe-sowy - może się sprawdzą , a i koszt mniejszy bo można prać i z naturalnych materiałów więc może nie będą odparzać i można przyszyć takie zapięcia jak co ramiączek od staników żeby bezpiecznie przypiąć do szeleczek , nie mówiąc o estetyce . Pozdrawiam .
Nie uczłowieczaj kota - ukoć człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Sob sie 16, 2014 11:17 Re: Kłopot ze zwieraczami .

Dziękuję wszystkim , którzy starali się pomóc . Wyjeżdżamy 27.08 . , przyjęcie do kliniki Ala ma wyznaczone na 02.09., potwierdzone mailowo . Pan Kot i Malucha też pójdą na badania przy okazji i zobaczymy co jeszcze . Dzisiaj otrzymałam mail z rozpisaną trasą dojazdu , od organizacji społecznej zajmującej kotami . Dostałam adresy gdzie mogę się zatrzymać z kotami u prywatnych osób / bezpłatnie / i zaproszenia od nich , oraz adresy pensjonatów gdzie mnie zakwaterują , gdybym nie chciała korzystać z adresów prywatnych ,na całej trasie przejazdu . Będzie to raczej wycieczka a nie dojazd , ze względu na kociste . Posiadam już wszystkie potrzebne dokumenty dla kocistych ,czekam jedynie na dokument papierowy z kliniki , został już wysłany . Postaram się wszystko zeskanować i wstawić na forum , może komuś się przyda . Boję się tej trasy ze skłóconymi kotami . Zaopatrzone w feromonowe obróżki i porcję Kalm Aid , w dużych wygodnych transporterach wymoszczonych / mam nadzieję , że wygrałam przetarg bazarkowy , bo inaczej 2 muszę dokupić / materacykami - zabieram po 3 zmiany na dzień trasy dla każdego kotka i podkłady higieniczne , zaopatrzone w pokarm wodę i zapas takich kuwet :
http://www.kuchniapupila.pl/kot/czystos ... 1375563627 , jakoś dojadą .
Bardzo się boje tej trasy , dość często służbowo się po niej poruszałam , ale nigdy sama , z trójką nielubiących się kotów w tym Alą trudno znoszącą podróże .
Może macie jakieś sugestie czy rady , będę wdzięczna . Czarna Mańka .
Zapomniałam dopisać : wpłaciłam na konto szpitala 500CHF zaliczki za pobyt - zwrócono je jako wpłatę nienależną i mailowano , że nie praktykują zaliczek . Koszt planowanych zabiegów w tym pobytu z posiłkami oszacowano na 1450CHF . Na okres rehabilitacji , jeżeli będzie > 30 dni , Ala będzie mieszkać w hotelu organizacji charytatywnej , przy szpitalu , moja opłata to z posiłkami 2 CHF za dobę .
Nie uczłowieczaj kota - ukoć człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Nie sie 17, 2014 11:59 Re: Kłopot ze zwieraczami .

:ok: :ok: żeby wszystko poszło dobrze :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 17, 2014 13:43 Re: Kłopot ze zwieraczami .

Czarna Mańko - kiedyś była na miau kamari - miała Ominię, która na skutek źle przeprowadzonej amputacji ogonka, miała podobne problemy. Ominię operował wet z Siedlec - który specjalnie opracował metodę. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Spróbuj odszukać stary wątek po nicku - to jest sprzed jakiś trzech lat.
Maria - kamari - niestety wycofała się z forum i nikt nie ma z nia kontaktu, ale wątek na pewno w necie przetrwał. Jeśli znajdę go szybciej niz Ty - zalinkuję.

A - moja Misia , obecnie 7-letnia, sterylizowana aborcyjnie, ale w sytuacji ratującej zycie , w wieku 10-mies, nic nie popuszcza, w ogóle pierwszy raz o czyms takim słyszę 8O 8O 8O

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15023
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 18, 2014 0:45 Re: Kłopot ze zwieraczami .

Ala została okaleczona przez człowieka , lub co mniej prawdopodobne, uległa wypadkowi . Została znaleziona okaleczona i poddana leczeniu . Adoptowałam ją 8-mcy później , jej dotychczasowi opiekunowie zrobili wszystko co byli w stanie i szukali dla niej stałego domu. Problemy z założeniem i utrzymaniem na niej pieluch , oraz nadmierna wrażliwość na dotyk od 4-go kręgu lędźwiowego , poprzez kręgi krzyżowe , wyraźnie świadcząca o bólu , skłoniły mnie do konsultacji z jej lekarzem prowadzącym . Niestety z jakiegoś powodu nie mogliśmy się porozumieć co do konieczności leczenia bólu . Obecnie kotka po blokadzie zewnątrzoponowej jest w dużo lepszym stanie psychicznym i fizycznym . Przed zabiegiem we Wrocławiu , Klinika Medycyny Weterynaryjnej , zrobiłam jej : prześwietlenia , tomografię i rezonans i sporo innych badań , jest dobrze zdiagnozowana . Ala jest najmilszym kotem jakiego znam , taki Ragdoll do potęgi , lubi wtulać się jak malutkie dziecko , na rękach z przytuloną do mojej szyi główką . Pozdrawiam .
Znalazłam podaję link :rum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152189
Nie uczłowieczaj kota - ukoć człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna Mańka

Avatar użytkownika
 
Posty: 315
Od: Śro lis 20, 2013 10:49

Post » Pt sie 30, 2019 8:49 Re: Kłopot ze zwieraczami .

Czy mogłabym poprosić o kontakt to tej placówki w Zurychu. Mój kotek ma problem z odbytem po wypadku. Nie posiada zwieraczy i często zdarza mu się gubić kał.

werka6

 
Posty: 1
Od: Pt sie 30, 2019 8:29




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kicalka, Wojtek i 192 gości