Miau.PL

Koteczki wczoraj opiekunkę z pewną podejrzliwością witały ....... bo ten bucik gipsowy na nóżce i te dwie kule (takie okropne kije).
Nowe obuwie szybko zaaprobowały, ale wolszczaki od kul to trzymały się z daleka, dopiero, gdy pańcia na łóżku spoczęła i sprzęt odstawiła
dzielnie na wyrku zaległy.





edit. ortografia

Skrzacik postanowiła przetestować czy opiekunce "na nodze" się poprawia.
Gdy w poniedziałek przyszłam do koteczków wieczorem dzielna koteczka postanowiła pozwiedzać klatkę schodową, a bystra pańcia zauważyła brak dziewuszyska po cóś półgodzinie - była 22-ga. Panienkę znalazłam na przygórku prowadzącym na strych nieco wystraszoną i nie zdradzającą chęci powrotu a odgłosy jeżdżącej windy (sąsiedzi do domu wracali a Skrzacika i nie tylko ją płoszy dźwięk otwieranej windy) nie ułatwiały sytuacji, bo łowienie na schodach kociny podpierając się kulami okazało się rozrywką ekstremalną i tylko rozrywką. Opiekunka zmieniła technikę odrzucając jedną kulę, zaopatrując się w jedzonko i przenoskę, blokując schody suszarką i już po drugiej obie szczęśliwie udałyśmy się spać (o dziwo Skrzacik przytuliła mi się do nóg).
No i okazało się, że poprawiło mi się niekoniecznie bo kończyna mocno nap@#$$%^^.

ojejej, jak rekonwalescencja? jak towarzycho?

Po trzech dniach noga wróciła do stanu z przed imprezki.
Kociaste czują się dobrze. Skrzacik uznała, że skoro grzeją kaloryfery to zimę mamy i w trosce o własne zdrowie (no o przeziębienie nietrudno) jako łóżeczko zaanektowała kaloryfer. Felutek, Kubunio, Falista i Pirat sypiają na łóżku w formie kociokłębowiska i czasem dołącza Skrzacik jak jej samotność doskwiera.
No i wszyscy w małych ilościach jeść nie mogą, więc brzuszaczki z zapasami zimowymi zawisły.

Cześć Felisiu! odnaleźliśmy Cię. Kopę lat. Pozdrawiamy z daleka. Zdrówka dla Ciebie i całej Twojej rodzinki. Opiekunce też dużo zdrówka. Felu, pamiętasz nas jeszcze?
Amorka i Mumiś.

może pamiętać, bardzo się lubili

Felunio dziękuje za pozdrowienia i mówi że chyba coś pamięta i ma zapytać o to wolskich Kubunia i Skrzacika (eks Trójkątkę).
I pozdrawiają Amorkę i Mumina.

U nas tak: .

bardzo się cieszę pozdrawiam drużynę i przypominam się gdyby były jakieś zdjęcia

Ja to chyba papier toaletowy w jakiś klatkach zamykanych na kłódeczki trzymać zacznę bo Skrzacik z Piratem "zaopiekowali się" kolejną rolką - wreszcie skończyłam sprzątać.

kotydwa12 pisze:Ja to chyba papier toaletowy w jakiś klatkach zamykanych na kłódeczki trzymać zacznę bo Skrzacik z Piratem "zaopiekowali się" kolejną rolką - wreszcie skończyłam sprzątać.

czasem należy torchę poćwiczyć dla zachowania formy ;P

Koteczki żyją bez stresów, apetyt im dopisuje (aż za bardzo).
Pirat okazał się nieodrodnym synem Falistej - zaczyna mamcię gabarytami dościgać.
Czernidła (Felunio i Skrzacik) nadal łapa w łapę i splecione ogonkami.
Falista i Kubunio też bardzo zgodne stadło tworzą i Piratem się zajmują (to takie wieczne kociątko).

Chwilo trwaj.

kotydwa12 pisze:Ja to chyba papier toaletowy w jakiś klatkach zamykanych na kłódeczki trzymać zacznę bo Skrzacik z Piratem "zaopiekowali się" kolejną rolką - wreszcie skończyłam sprzątać.

może spróbuj zrobić osłonkę z butelki
https://youtu.be/ouMwnw2WW9w
od 5;42
na oko się sprawdza

Kotydwa12 jak Twoja noga?