Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kotydwa12 pisze:Felek jest kotkiem zdecydowanie domowym, tylko jak na razie mało ufa opiekunce (no bo do weterynarza może chcieć zabrać a to paniczowi nie w smak, mimo, że u weta starał się o opinię "wzorowego pacjenta"); wyniki badań dobre ale........... ten cholerny wirus.
Felek od początku pobytu doskonałe wiedział po co w łazience stoi kuweta, apetyt mu służy i od wczorajszego wieczoru urzęduje w całym mieszkaniu. Dziś trochę koteczka szukałam bo dbanie o bhp jest ważne - jacyś ludzie z opieką życie towarzyskie prowadzili, więc Felek zadekował się pod szafkami kuchennymi ale po koło dwóch godzinach wrócil do bazy (łazienki gdzie ma legowisko i wszystkie niezbędzne "socjalne") a choinka to u nas nie występuje.
Ze zdjęciami to jest kiepsko - na dystechnikę cierpię.
kotydwa12 pisze:Felek od początku pobytu doskonałe wiedział po co w łazience stoi kuweta, apetyt mu służy i od wczorajszego wieczoru urzęduje w całym mieszkaniu. .
mziel52 pisze:Jak to dobrze, że zdążył Felek do domu przed tymi deszczami i mrozem! W ostatniej chwili!
Dzięki Wam wszystkim nie przemókł i ne zmarzł.
Fleur pisze:
bardzo się staraliśmy, żeby drania ułapać przed świętami - 3 dni pod rząd. podziękowania należą się oczywiście TWZ, ale także Ewelinie i anniekk
no a nic nie wydarzyłoby się bez kotydwa12.
kotydwa12 pisze:Dziękuję ślicznie za życzenia.
Felek sobie radzi - szczególnie dobrze otwiera tacki z animondą vom feinsten, ale chyba nudzi się sam i muszę
pomyśleć nad zapewnieniem mu kociego towarzystwa.
kotydwa12 pisze:Względy mi duże okazuje przy krojeniu wołowiny i ogólnie zapewniany socjal ceni.
Fleur pisze:kotydwa12 pisze:Względy mi duże okazuje przy krojeniu wołowiny i ogólnie zapewniany socjal ceni.
no dobra, romantykiem to on nie jest ale rozsądku mu odmówić nie można
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 536 gości