ALARM , ICH PANI D.P.S. A KOTY NA BRUK TYCHY PILNIE POMOCY !

Attica w DS, Basileus ma szansę też na DS (ale jak to mówią "wyjdzie w praniu"). Dziś w ramach pięknego dnia i wyjścia na balkon Basil usiłował zdemolować wszystkie powojniki, kopał w skrzynce z żyworódką i wskoczył na deski ze starego biurka, zwalając je z wielkim hukiem (osiągnięcie, nawet Ciel nie zeskoczył nigdy tak "zgrabnie" :mrgreen:

. Na razie co jakiś czas przypomina sobie o siostrze i zaczyna jej szukać, ale na razie nie jest bardzo źle. Mam nadzieję, że DS Attiki napisze co u niej :ok:

No pewnie, że napisze:) Po przyjeździe do domu zostawiłyśmy ją samą w jej tymczasowym pokoju, żeby na spokojnie zwiedziła nowe miejsce, po jakimś czasie weszłyśmy, żeby się do nas przyzwyczaiła. Trochę nieśmiało, nie chciała do nas podejść. No w końcu ją zabrałyśmy z domku, który zna. Wieczorem jedynie pozwoliła do siebie podejść, ale nie za blisko. W nocy spała na fotelu, na kocyku, a dzisiaj już na spokojnie dawała się pogłaskać. Trochę szukała braciszka, ale staramy się ją zająć zabawą, ona może się bawić godzinami bez przerwy, jest niezniszczalna. Jak ją zapoznam z moją małą koteczką to pewnie dom rozniosą:)

Będzie dobrze, choć małej ciężej niż Basileusowi, bo on ma wujki i ciocie do zabawiania. Mała nie kicha? Bo Basil po szczepieniu zaczął się ciutkę z nosa produkować.

U małej wszystko ok., nie zauważyłam, żeby kichała. Dzisiaj jedynie pół dnia przespała, ale to chyba przez pogodę, bo u mnie cała reszta tak samo.

U mnie też wszystko tylko by spało i się miziało. No i Basileus drze japkę o jedzenie, ale z mniejszą siłą niż zwykle.
Zmieniacie imię Attiki? Ona była nazwana po Atticusie O'Sullivanie - Żelaznym Druidzie z cyklu książkowego Kevina Hearn'a. Od początku zauważyłam jej głębokie pokrewieństwo duchowe z ostatnim i (prawie) nieśmiertelnym druidem :mrgreen:

.

Bedzie dobrze , zaaklimatyzuje sie :ok:

Bardzo dziekuje Tobie Alienor za opieke nad nią i jej bratem :1luvu:

A Tobie Miko_bs bardzo dziekuje za adopje małej :1luvu:

Jestem ciekawa cze imie zostaje czy bedzie inne :lol:

Basileus uznał, że jest biednym małym chorusianym kociątkiem (a już nawet nie kicha i oczy mu nie łzawią) i odmówił konsumpcji kuraka, za to zażądał wielkim głosem recovery, które dałam Fio i convy mlecznej, która przecież mu się należy jak psu buda :roll:

. Znaczy jak zjadł co dostał :oops:

, poszedł do misek dużych i pochłonął "zapodzianego" kuraczka. Umie się maluch ustawić...

Chwilowo imię zostaje, ja myślałam o imieniu Arya, jest z sagi Pieśni Lodu i Ognia, znanej jako Gra o tron. Charakterek ma podobny, ale wyjdzie w praniu jak to się mówi.

MalgWroclaw pisze:Kopiuję z wątku Klub Kotów Odnalezionych, bo to nie ta kategoria:
"W piątek 29 sierpnia 2014, zaginęła kotka "dachowiec" wabi się Julka (znak szczególny, mała przepuklina po kastracji, miejsce pobytu ul. Czarna 31 Tychy, kotka była z nami od 14 lat, sytuacja jest o tyle dziwna że ok 2 miesięcy wcześniej zaginęła kotka sąsiadów, wabiła sie Mika 3-kolorowa. W obu przypadków poszukiwania nie dały rezultatu, brak jakichkolwiek śladów po ew. wypadku na drodze. Zastanawiamy się nad najgorszym scenariuszem, gdyż mamy sąsiadów "przeciwników zwierząt domowych", przez wzgląd na dobre obyczaje nie chcę opublikować tekstu jakim popisali się ci ludzie wieszając ukradkiem w nocy kartki na ogrodzeniach posesji właścicieli zwierząt, podejrzewamy czy nie wywieźli złośliwie z dala od miejsca zamieszkania, nie zakładamy gorszej możliwości ale dowodów na to nie mamy."
Autor: Lunio

Co za ludzie, szkoda gadać:/ Oby się Julka znalazła

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/ ... b8588991b2

Widzę jeden dość spory problem z adopcją gdziekolwiek Basileusa - on jest strasznym łóżkowym miziakiem i nie wiem ile ludzi wytrzyma ugniatanie twarzy, szyi i ramienia (z pazurkami), wylizywanie brody, nosa i oczu, układanie się w pozycji na szaliczek, na nausznik i na czapkę okraszone donośnym mruczeniem. Ale mam nadzieję, że znajdzie się ktoś z na tyle mocnym snem lub na tyle wyluzowany, że go ta ilość miłości nie doprowadzi do szału i ciągłego niedospania:ok: :ok:

mrrrry ..kto tu mrrruczy ?

To chyba Sonia:)

Ostatnio nie miałam czasu wchodzić na Internet, a wypadałoby coś napisać o Attice/Psotce. Mały chochlik z niej, lubi rozrabia i się bawić, ale tylko wystarczy zgasić światło i idzie spać z głośnym mruczeniem. Pomijam podgryzanie palców jak się wystawi w jej stronę:D Z Milą(drugą kotką) tak się zżyły, że jak jedna na chwilę gdzieś pójdzie to druga zaraz jej szuka, miauczy, nawołuje, póki się nie znajdzie. A moja starsza kotka jest ich kocim opiekunem. Obserwuje, czasem ingeruje w zabawy, ostatnio nawet sama się zaczęła z maluchami bawić:)

To cudownie, że tak się idealnie poukładało

.
Basileusowi chyba wydaje się, że jest moim nowonarodzonym dzieckiem :roll:

, bo notorycznie włazi mi pod ubranie i przykłada się brzuszek do brzucha, z głową na moim sercu :201461

.

ALARM , ICH PANI D.P.S. A KOTY NA BRUK TYCHY PILNIE POMOCY !

Kto przegląda forum