Dzień dobry,
potrzebuję opinii ludzi, którzy stanęli przed trudną decyzją oddania swojego kota tajskiego, lub kotów tajskich w ręcę innych opiekunów.
My mamy z Żoną taką sytuację, gdzie przeprowadziliśmy się do dużego miasta. Teraz dużo krążymy między miastami i widzimy i czujemy, że nie jestesmy w stanie się opiekować naszymi pociechami tak jak wcześniej.
Zdecydowaliśmy się więc na znalezienie im spokojniejszego domu.
Gdy umieściłem informację o poszukiwaniu dobrych ludzi, którzu przygarną nasze dwa Koty (parka: kotka i kocurek kastrowany. Mają po 6 kalendarzowych lat), to otrzymałem informację od jednej dobrej kobiety, że gdy ona przekazała swoje koty tajskie rodzicom, to kotka zdechła z tęsknoty, a kocur uciekł. Z kolei jak sama adoptowała tajskiego kota to chorował do tego stopnia, że trzeba było go podtrzymywać na kroplówkach.
Jakie macie doświadczenia? Ja wiem, że te koty się przywiązują do właścicieli bardzo i chcę wykluczyć potencjalne ryzyko tego, że moje pociechy zdechną, lub będą długo chorować. W takim wypadku wolałbym ich w ogóle nie oddawać...
Dziękuję za Wasze odpowiedzi i wskazówki.
D.