Lili - żuchwa się zrosła, domek jest :), pachnący kotek.

Wczoraj w Elblągu na przystani koło katedry znalazłam szaro białą kotkę. Było koło 13:30, kotka leżała na trawie, mimo deszczu nie szukała schronienia. Była przemoczona i rozpaczliwie pomiaukiwała. Kiedy podeszłam bliżej zauważyłam, że ma opuchnięte głowę, zakrawawiony pyszczek, wytrzeszczone i załatwione oczy i krwotok z nosa. Jesteśmy tu na wczasach, pochodzimy z zupełnie innego regionu, ale co było robić, mąż i dzieci stanęły nade mną i kotem z parasolami i się zaczęło. Delikatnie obejrzałam pyszczek kici, trochę posyczała, ale w końcu pozwoliła. Uznałam, że ma złamanie szczęki. Włączyła neta w komórce i zaczęłam szukać lecznicze w Elblągu. Po kilku telefonach znalazłam taką, która była czynna w sobotę do 15:30. Owinąć kota w torbę na zakupy i do auta. Ponieważ nie znamy Elbląga znalezienie lecznicy oddalonej o 2 km zajęło nam 40 minut. Weterynarz potwierdził uraz głowy i złamanie szczęki. Kociaki dostał lek przeciwbólowy, przeciwkrwotoczny i koktajl z witamin. Na dziś i jutro mamy taki sam zestaw w zastrzykach. We wtorek jedziemy 50 km do Elbląga na drukowanie szczęki, ale co potem? W piątek wracamy do domu, czeka nas 9 godz podróży. W domu czekają na nas dwa psy. Nie wiem czy kicia zniesie taki stres. Od wczoraj leży w jednym miejscu, że dwa razy zmieniła pozycję, nic nie je i nie pije, źle oddycha. Dałam ogłoszenie na 2 strony Elbląga i na swój fb. Może ktoś jej szuka. Proszę pomóżcie. Nie wiem co robić. Odwiedź ją po zabiegu do schroniska? Narażać na stres i wieź w inny region Polski do dwóch nachalnie psów? Może ktoś z okolic Elbląga mógłby przejąć opiekę? Pisz z komórki, więc nawet robienie krótkich ogłoszeń zajmuje mnóstwo czasu. PROSZĘ pomóżcie.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________
6.08.2014
Kicia jest z nami w domu. Kontynuujemy leczenie, diagnozowanie i socjalizację.
Zdjęcia umieściłam na str. 4 a na str. 7 są filmiki.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________
6.08.2014
Kicia jest z nami w domu. Kontynuujemy leczenie, diagnozowanie i socjalizację.
Zdjęcia umieściłam na str. 4 a na str. 7 są filmiki.