Strona 1 z 20

Lili - żuchwa się zrosła, domek jest :), pachnący kotek.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 7:03
przez wiata
Wczoraj w Elblągu na przystani koło katedry znalazłam szaro białą kotkę. Było koło 13:30, kotka leżała na trawie, mimo deszczu nie szukała schronienia. Była przemoczona i rozpaczliwie pomiaukiwała. Kiedy podeszłam bliżej zauważyłam, że ma opuchnięte głowę, zakrawawiony pyszczek, wytrzeszczone i załatwione oczy i krwotok z nosa. Jesteśmy tu na wczasach, pochodzimy z zupełnie innego regionu, ale co było robić, mąż i dzieci stanęły nade mną i kotem z parasolami i się zaczęło. Delikatnie obejrzałam pyszczek kici, trochę posyczała, ale w końcu pozwoliła. Uznałam, że ma złamanie szczęki. Włączyła neta w komórce i zaczęłam szukać lecznicze w Elblągu. Po kilku telefonach znalazłam taką, która była czynna w sobotę do 15:30. Owinąć kota w torbę na zakupy i do auta. Ponieważ nie znamy Elbląga znalezienie lecznicy oddalonej o 2 km zajęło nam 40 minut. Weterynarz potwierdził uraz głowy i złamanie szczęki. Kociaki dostał lek przeciwbólowy, przeciwkrwotoczny i koktajl z witamin. Na dziś i jutro mamy taki sam zestaw w zastrzykach. We wtorek jedziemy 50 km do Elbląga na drukowanie szczęki, ale co potem? W piątek wracamy do domu, czeka nas 9 godz podróży. W domu czekają na nas dwa psy. Nie wiem czy kicia zniesie taki stres. Od wczoraj leży w jednym miejscu, że dwa razy zmieniła pozycję, nic nie je i nie pije, źle oddycha. Dałam ogłoszenie na 2 strony Elbląga i na swój fb. Może ktoś jej szuka. Proszę pomóżcie. Nie wiem co robić. Odwiedź ją po zabiegu do schroniska? Narażać na stres i wieź w inny region Polski do dwóch nachalnie psów? Może ktoś z okolic Elbląga mógłby przejąć opiekę? Pisz z komórki, więc nawet robienie krótkich ogłoszeń zajmuje mnóstwo czasu. PROSZĘ pomóżcie.
___________________________________________________________________________________________________________________________________________________
6.08.2014
Kicia jest z nami w domu. Kontynuujemy leczenie, diagnozowanie i socjalizację.
Zdjęcia umieściłam na str. 4 a na str. 7 są filmiki.

Re: POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 7:22
przez dorcia44
nie wiem co dalej :oops: ale teraz trzeba zrobić RTG :!: nie wiadomo czy nie ma wewnętrznego urazu. :cry:

Re: POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 7:31
przez Marcelibu
Zmień tytuł wątku na taki, żeby było wiadomo co chodzi (mam na myśli Twój tymczasowy pobyt w Elblągu).
Sprawa rzeczywiście trudna.

Re: POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 7:35
przez NITKA/KARINKA
Kordonia jest z Elbląga
profile.php?u=435

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 8:13
przez wiata
Napisałam do niej mail. Dzięki za konkret.

Mail, który napisałam do Korony dotarł na moją skrzynkę, czemu?

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 8:22
przez NITKA/KARINKA
Forum wysyła kopię do nadawcy maila.

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 8:43
przez Blue
Jeśli kotka po wypadku źle oddycha - prawdopodobnie ma obrzęk płuc, odmę, przepuklinę przeponową albo krwotok wewnętrzny :(
Biorąc pod uwagę stan kotki - wątpię by nadawała się do drutowania szczęki teraz, i by to było najważniejsze do zrobienia.
Ona powinna być teraz ustabilizowana ogólnie, powinna dostawać kroplówki, trzeba ocenić jej faktyczny stan.

Poszukałabym jutro - bo dziś pewnie może być trudno, ale gdyby się dało to oczywiście jak najszybciej - lecznicy gdzie kotce zrobią badania - sprawdzą krew, zrobią RTG, ocenią co tak naprawdę się dzieje i jak to ustabilizować.
Gdzie nawodnią ją i zrobią wszystko by jej niejedzenie i nie picie nie było dla niej szkodliwe.

Oddanie jej do schroniska w tym stanie - to wyrok śmierci.
O wiele bardziej humanitarne byłoby ją po prostu uśpić.
Jazda samochodem to o wiele mniejsze zło.
Tym bardziej że będzie kilka dni na to żeby ją wyprowadzić na prostą.

Idealnie byłoby gdyby ktoś z tamtych okolic zdecydowal się jej pomóc - za to z całych sił trzymam kciuki!
Ale gdyby się nie udało - proszę, nie oddawaj jej do schroniska.
Przynajmniej nie teraz, nie w tym stanie.

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 9:05
przez Meteorolog1
Podniosę. Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kicię. A wy jesteście wspaniali

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 9:19
przez wiata
Jest niedziela, jesteśmy na wiejskim kempingu 50 km od Elbląga. Tu nawet nie ma lecznicy. Stan kotki bez zmian. Trochę ją na karmiłam rozdrobnioną rybą i napoiłam strzykawką. Strzykawkę wzięłam z ibumu córeczki. Rybę delikatnie wsuwałam bokiem pyszczka. Kicia źle oddycha, ale to może być także wynik skrzepów w nosie. Zrobiła siku na podkład medyczny. Transporter pożyczone nam w lecznicy w Elblągu.

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 10:19
przez róża35
Trzymam kciuki ,aby kicia jak najszybciej została prześwietlona i wdrożono odpowiednie leczenie ,oby udało się pomóc kici :ok:

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 11:39
przez Marcelibu
wiata pisze:Jest niedziela, jesteśmy na wiejskim kempingu 50 km od Elbląga.

Gdzie dokładniej jesteś?

Może lepiej napisz do Kordonii PW? Do e-maila, którym się logowała na forum może nie zaglądać.

Re: [ELBLĄG] POMOCY!!! Znalazłam kotkę po wypadku.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 13:52
przez wiata
Napisałam pw do kordoni, ale zauważyłam, że nie było jej na forum od 28 czerwca. Ech... już nie cieszą mnie rodzinne wczasy.

Nie wiem jaki temat wpisać, za mało liter do użycia.

Kotka wypiła a raczej dostała wprost do pyszczka jakieś 30 ml kociego mleczka i trochę ryby, samodzielnie zupełnie nie próbuje nawet pić. Trochę pochodziła po naszym domku kempingowym. Najbardziej interesowały ją drzwi balkonowe, mimo złej kondycji wyraźnie chciała sobie pójść. Lubi się głaskać, mruczy i ociera się pyszczkiem, cierpliwie znosi kłucie. Mąż robił jej dziś zastrzyki i nie było potrzeby trzymania kici.

Do weta jedziemy we wtorek na 10. Popytam o kroplówki i komplet badań.

Re: Pomocy!!! Znaleziona kotka ze złamaną żuchwą. Elbląg.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 20:51
przez wiata
Wiem, że nie należy pisać postu pod postem,ale ja mam bardzo mało czasu na decyzję. Może znajdzie się ktoś w Elblągu, Olsztynie lub okolicy kto mógłby przejąć opiekę nad kotką. Choć dokładamy wszelkich starań nam jest bardzo trudno o nią dbać w tych wakacyjnych warunkach. Dowieziemy kicię i oczywiście zapłacimy za wtorkową wizytę u weta.

Re: Pomocy!!! Znaleziona kotka ze złamaną żuchwą. Elbląg.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 21:42
przez Marcelibu
Czy możesz napisać gdzie jesteś? Jestem na Mierzei, w razie potrzeby mogę przyjechać.
Zmień tytuł np. Elbląg/Olsztyn-na wakacjach znalazł.potrąc.kota. Pomocy. Skracaj jak się da zachowując meritum (że nie jesteś u siebie i masz kota w trudnym stanie).
30 ml to zdecydowanie za mało picia. Teraz idą upały. Chyba, że kota dostaje kroplówki.
Czy możesz kupić jakieś normalne kocie jedzenie, nawet Whiskasa?

Re: Pomocy!!! Znaleziona kotka ze złamaną żuchwą. Elbląg.

PostNapisane: Nie lip 13, 2014 22:03
przez wiata
Mam kocie jedzenie, nawet na nie nie spojrzała. Jesteśmy w Miłomłynie. Kotka teraz chodzi i płacze, szuka drogi wyjścia, wspina się na wszystko. Raczej nie zna domowego życia, nie ma pojęcia do czego służy kuweta. Nie wiem czy została potrącona, może pbita. W razie potrzeby możemy ją nawet dowieźć. Masz jakiś konkretny pomysł?