[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 25, 2014 22:17 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

"Ludzie" są świetni :evil:
Równie świetni 'ludzie' wystawili pod blok domową koteczkę. Koteczka długowłosa, nie radziła sobie na podwórku. Ale kocięta powiła oczywiście, czemu nie :(
Pani dokarmiająca zadzwoniła, że sąsiadka pod której balkonem ulokowała rodzinę kazała się cyt " wynosić albo kijem zatłucze"
Nie jestem przesadnie podatna na takie teksty bo ludzie naprawdę cuda wymyślają, żeby tylko upchnąć nam koty - mężów, alergie, ciąże, psy, wyjazdy ale pani dzwoniąca wydawała się być mocno zrozpaczona. Ale co z nimi zrobić? kotów tysiąc milionów tysięcy milionów wszędzie :wink:
pomogła kochana Jania Rodzinka znalazła bezpieczne schronienie u niej - Janiu, jesteś wielka :1luvu:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 13:28 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Obrazek
Gutosław poluje na myszkę i po chwili przyniesie ją swojej nowej pani :1luvu:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 13:32 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Obrazek
Żuczek poluje na żabkę :1luvu:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 15:24 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Ewuniu, Gutosław jest na pewno przeszczęśliwy. Nareszcie spożytkuje swoją energię. Żuczek także nie wygląda na rozpaczającego, no nie?
A ja mam kota, małego maluszka szaro-białego, który nie siusia, co to będzie?"
Normalnie udaje mi się wysiusiać takie maleństwo, drażnię odbyt wacikiem umoczonym w ciepłej wodzie i już, tym razem NIC. Pęcherz twardy, jeszcze popracuję.
Jest po wizycie u veta, był zapchlony w niebogłosy, na szczęście bez świerzbu, tylko to niesiusianie ...poradźcie proszę. Jest taki ładny.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 16:24 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Cieszę się, że moje koty są szczęśliwe. :1luvu:
Kasia z Jurowieckiej dostała 2 tyg.koteczkę, kiedy masowała jej brzuszek po każdym posiłku(karmiła strzykawką co 3 godz.)Zuzia robiła siusiu.Z kupkami było różnie....ale czasami były(masowała mokrym gazikiem odbyt- mokrym w oliwce)Próbuj .
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 22:05 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Ewuniu, przecież napisałam, że masuję - kociak wyrywa się, a pęcherz twardy ...choć wieczorem trochę mniej, ale widzę, że w kuwetce nasiusiane nie było ...bieda.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 30, 2014 22:20 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Kiedyś swojego Słonika z problemami pęcherzowymi wsadziłam tyłem do miski z dość ciepłą wodą. Była noc święta a on jakiś taki nie halo. Niby nic a jednak. Pomogło, woda go rozluźniła i poszło wielkie siku. Tj na pęcherz pomogło bo trauma była i święte kocie oburzenie, że go chcę utopić...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 01, 2014 10:09 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Boże, dzisiaj rano poszłam do dr Renatki, pęcherz był jak balon, od dwóch dni nic nie jadł, nie pił. Pani dr dała narkozę żeby zcewnikować, cewnik wszedł ok 1 cm dalej nie można było - zrosty?
Ale zapamiętam Pani sposób, Agatko. Tego nie zrobiłam i żałuję, bo kitek zszedł po narkozie.
Tylko rano, jak smarowałam mu pupę wacikiem namoczonym w ciepłej wodzie usłyszałam coś jakby puścił głośnego bączka. W drodze do lekarza coś robił, bo miał lekko zabrudzoną pupę. Tulił się, cały drżał. Widać cierpiał.
Podczas wczorajszej wizyty pani dr /nie p.Renata/ dała mu zastrzyk p/bólowy i rozkurczający, poszłam z tym do domu, ale do kuwetki trafił tylko jakiś twardy 2 cm klocek, cienki jak sznurek. Dzisiaj coś na kształt rozwolnienia, ale tylko zabrudzone podogonie.
Jaka szkoda kićka.
Był buro-biały, ładnie wybarwiony.
Żył prawdopodobnie 6 tygodni. Na rękach pięknie mruczał.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 01, 2014 11:14 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Współczuję :(
Ale myslę,że ta woda by nie pomogła. Jeśli nospa go nie rozluźniła to nic z tego.Może ona spadł z balkonu komuś i cos mu się uszkodziło w środku. Mówiłaś, że był w ogródku, więc to prawdopodobne. W każdym razie próbowałaś mu pomóc, całym sercem próbowałaś. Dzięki Tobie nie konał w męczarniach gdzieś pod krzackiem.
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 01, 2014 11:44 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Tak, chciałam żeby trwało to malutkie życie, mówiłam, że miauczał nadmiernie, może właśnie z bólu? Od trzeciego dnia pobytu wychodził z klatki i maszerowal sobie po mieszkaniu z takim śmiesznie wyprostowanym do góry ogonkiem. Łasił się do wszystkich moich kotów, K`foczka mocno go obwąchiwała, a ja cieszyłam się, że kitek ma dobre towarzystwo. Niestety, króciutko je zachował.
Z tym wkładaniem kociego kupra do wody to bardzo dobra rada, dziękuję.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 01, 2014 11:53 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Współczuję Ci Bożenko :cry:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 01, 2014 13:47 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Ewa Speichler pisze:Współczuję Ci Bożenko :cry:

Dziękuję - kitek już nie cierpi.
Zawsze jednak zostaje ktoś, komu przykro - niby TO zdarza się nam-kociarzom nie raz, prawda? a zawsze boli.
Z drugiej strony ma rację Agata, że lepiej iż kitek nie umierał gdzieś pod krzaczkiem w męczarniach a sobie zasnął.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sie 04, 2014 11:50 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Może ktoś szuka mieszkania do wynajęcia? Brat ma 2 pokojowe na Dziesięcinach, wolne od września.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 05, 2014 5:11 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

1969ak pisze:Może ktoś szuka mieszkania do wynajęcia? Brat ma 2 pokojowe na Dziesięcinach, wolne od września.

dam cynk koleżance
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 05, 2014 8:05 Re: [Białystok14]kocio wszędzie...

Może ktoś szukał lub szuka charakterystycznego czarnego kocura (wykastrowanego) z obciętym ogonem. Błąka się przy domkach na ul. Mościckiego. Koleżanka go zawiozła do weta, sprawdzić, czy zdrowy. Zdrowy, oswojony 5 kg kota. Prawdopodobnie zostanie u niej jako podwórkowy.
Obrazek

Lion Kid

 
Posty: 108
Od: Sob sie 01, 2009 16:20
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Halina50, kasiek1510, kuba93l i 291 gości