Ropiejące oczka:((-baaardzo proszę o odpowiedzi na pytania

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 26, 2004 22:52

Ja tez jestem za kocim katarem, ale do tego trzeba zobaczyc kota, a najlepiej zeby to zrobil wet. Nie mozna szczepic kota jezeli jest na cokolwiek chory, wiec na razie zapomnij o tym, zanim nie wyleczysz oczu, cokolwiek by to nie bylo. Koci katar jest choroba dosc popularna u malych kociat (jak psow - nosowka) , mozna ja zaleczyc, ale kot do konca zycie pozostaje nosicielem. Im szybicej zaczynasz leczenie, tym lepiej.
U mnie przeszly kk Brucek i Hrupka. Rysio doszedl ostatni do stada, ale nie chorowal.
Zaraz znajde swoje stare posty o kocim katarze.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob cze 26, 2004 22:54

Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw sie 19, 2004 9:44

Odkopałam wątek.
Bardzo dziękuje za powyższe wątki, poczytałam i jak zwykle zadam kilka dodatkowych pytań :oops: :wink:

Moj kocur 11-m-cy znowu zlapał katar :(
Zarazil sie od kota, ktory nie jest chory ale prawdopodobnie jest nosicielem. Objawy u mojego trochę inne niż poprzednio. Kicha tylko troszkę, wycieku z nosa właściwie nie ma, ale za to oczko łzawi. Nie ma wycieku jak ostatnio z ropą ale za to ciągle leci mu łezka z oka. Od poniedziałku dawali mu codziennie jakiś antybiotyk, który wg. mnie nie przyniósł żadnej poprawy. Po długiej i wnerwiajacej dyskusji z wetem kot dostał inny zastrzyk, jakiś steryd (ten sam, po którym ostatnio była znaczna poprawa już po pierwszym zastrzyku ).
No i zaczyna się seria wątpliwości:
-czy sterydy podawane kilka razy mogą uszkodzić kotu nerki?
-czy oxycort w maści podawany 1x dziennie to nie za mało?
-dlaczego, skoro kot był szczepiony Fel-O -VaxIV złapał wirusa drugi raz w tak krótkim czasie? Może trzeba zmienić następnym razem szczepionkę?
-czy znacie jakiś sprawdzony-cudowny lek na wirusy kocie?
-czy po wyleczeniu mam dać kotu leki na podniesienie odporności?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 10:18

A czy to oczko nie łazawi przez przypadek dlatego, że zatyka mu się kanalik łzowy? Bo mój Mefiś ma jedno łzawiące - właśnie przez kanalik...
Co do szczpionki - to nie jest tak, że szczpionka uchroni kota całkowicie przed wszystkimi chorobami. Ona, owszem, chroni, ale kazdy kot ma innaodporność przecież. Poza tym pisałaś że już chorował. Jeśli tak to znaczy że wirus siedzi w nimi przy jakimś obniżeniu odporności, stresie, się ujawnia. Co do leków to nie mam pojęcia.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw sie 19, 2004 10:22

A czy kanalik można jakoś zamknąć? No i czy przy zatkanym kanaliku robi sie zastrzyki ze sterydów? Jak sprawdzić "przepustowość" kanalika łzowego?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 10:25

kameo, kanalik można jedynie "przepchać". Ale robi się to w znieczuleniu ogólnym, dlatego np. mój Mefiś ma nieprzepchany. Bo narkoza nie jest obojętna dla organizmu przecież. Zazwyczaj przepycha się przy jakimś zabiegu, dodatkowo. Mój wet powiedział, że trzeba o te oczka dbać, przemywac świetlikim, wycierać. No chyba ze jemu strasznie łzawi jakoś... Podowiedz wetowi - ja sie nie znam, ale może niech spojrzy jeszcze raz na to oczko.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw sie 19, 2004 10:29

No wlaśnie wet się przyglądał i też coś tam przebakiwał o tym kanaliku, ale mimo wszystko pakuje w kota zastrzyki :evil: . Znowu zmieniam weta, idę dzisiaj do innego bo kot łzawi strasznie i ma oko spuchnięte. A coś mi się wydaje, że przy katarze to chyba by ropa leciala a nie woda?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 10:29

moj Kicion tez ma problem z jednym oczkiem, wpuszczam mu gentamycyne i naclof , ale podniesienie odpornosci to podstawa ..Rysiek miał okropne wycieki z oczu, białe , geste i bardzo duzo ... wyleczył sie podniesieniem odpornosci i homeopatią .

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 19, 2004 10:33

kameo pisze:No wlaśnie wet się przyglądał i też coś tam przebakiwał o tym kanaliku, ale mimo wszystko pakuje w kota zastrzyki :evil: . Znowu zmieniam weta, idę dzisiaj do innego bo kot łzawi strasznie i ma oko spuchnięte. A coś mi się wydaje, że przy katarze to chyba by ropa leciala a nie woda?

jak mu puchnie... to faktycznie dziwne..
przy katarze trzecia powieka nachodziła u Ryska na oczko tak troszeczke, a wydzielina była raz biała i długa albo zielona, długa i ciagnaca sie, obwódka oczek była zaczerwienieniona i Rysiek przymykał oczeta ...

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sie 19, 2004 10:33

Ada a czy pakowal w kota antybiotyki albo sterydy? Bo mój wet twierdzi,że najpierw trzeba wyleczyć katar a poźniej obserwować. Przecież kot ma to oko w coraz gorszym stanie, moim zdaniem to procz tego nic mu nie dolega, czyli może faktycznie to ten kanalik. Jestem wściekjła bo mi kota żal ogromnie. Ciągłe wizyty, krople itp. , a może to niepotrzebne i tak czy inaczej skonczy się zabiegiem?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 10:36

Idź kameo do innego weta. A jakby co to zapytaj co by powiedział na takie krople: Nacloff, Tobrex i Braunol - to jest szkoła dr Garncarza, którą on stosuje w większości przypadków kocieko kataru, zapalenia spojówek. Pomaga.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw sie 19, 2004 10:36

Ada pisze:jak mu puchnie... to faktycznie dziwne..
przy katarze trzecia powieka nachodziła u Ryska na oczko tak troszeczke, a wydzielina była raz biała i długa albo zielona, długa i ciagnaca sie, obwódka oczek była zaczerwienieniona i Rysiek przymykał oczeta ...

No wlaśnie tak było u mojego za pierwszym razem a teraz wygląda to jak woda i leci przwie cały czas. A może puchnie po tych zasr... sterydach i Oxycorcie? Boszsz, bądź tu mądry, weci są do niczego, nikt nie wie co jest grane, tylko sobie eksperymentują :evil: . Dlatego wlaśnie zwrociłam sie do Forumowiczów, macie wieksze doświadczenie.

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 10:42

Super, podawanie kotu sterydu przy podejrzeniu infekcji wurusowej :( :evil:
Sterydy bardzo obnizaja odpornosc - i takie jest wlasnie ich dzialanie. Nie jest to efekt uboczny - one wlasnie na tej zasadzie dzialaja. Czasem sie to przydaje, czasem nawet ratuje zycie.
Czesto jednak podawane dla spektakularnej "poprawy" uniemozliwiaja wrecz wyleczenie. Po prostu znosza jedynie objawy choroby (wlasciciel sie cieszy) - ale sama infekcja toczy sie dalej i bardzo sie raduje - bo odpornosc spadla.

Co do kanalika lzowego - to jego droznosc sprawdza sie bardzo prosto - wkrapla sie do oka specjalna substancje barwiaca i po chwili sprawdza sie czy widac jej slady w nosku. Jesli sa - oznacza to ze kanalik jest drozny. Jesli nie ma - to prawdopodobnie jest przypchany. Badanie dziecinnie proste i do wykonania przez kazdego weta.

Przy infekcji wyrusowej wyciek z oka jest najpierw klarowny, wynika z podraznienia. Metny i ropny robi sie dopiero gdy wlaczy sie powiklanie bakteryjne lub chlamydioza.

Podnoszenie odpornosci warto zaczac juz teraz - a nie dopiero gdy choroba ustapi.

Ufff - sorry ze tak na szybko - ale ide sprzatac ;)

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sie 19, 2004 10:48

Boszsz jak ja się ciesze, że Was mam. Ide do innego dzisiaj, zaraz i będę dzialać.
Czyli jak wywnioskowałam:

1.sprawdzić drożność kanalika

2. Jak kanalik ok.,to dalej leczyc na katar, tak? Ale czym? Może znacie coś co pomaga na długo?
Co podac na odporność? Zastrzyki, jeśli tak to jak czesto i jakie sa najlepsze?

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Czw sie 19, 2004 11:10

Dokladnie - jesli kanalik jst drozny to skoro lzawi tylko jedno oko z duza doza prawdopodobiensta mozna zalozyc ze to herpes. Trzeba sprawdzic jeszcze jedno - czy przypadkiem rzesy nie draznia galki ocznej - bo to tez sie czasem zdarza.
Jesli nie ma niczego co mechanicznie moze sprawiac problem - wtedy to juz raczej wirusek.

Leczenie jest glownie polegajace na podnoszeniu odpornosci i jesli trzeba - oslanianiu oka przed wdaniem sie powiklan. Jakims delikatnym antybiotykiem.
Jak juz bedzie wiadomo co sie z okiem dzieje - zawsze mozesz napisac do dr. Garncarza - adres jest na stronce http://www.garncarz.pl i spytac sie o porade :)
On ma ogromne doswiadczenie w leczeniu takich problemow.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 274 gości