Witam! Posiadam dwuletniego kocura. Zaraz po przygarnięciu pojawił się pomysł na kastrację, jednak wszyscy mi odradzali i pojawiały się z ich strony komentarze typu "a jak ty byś się czuła, jakby Ciebie wykastrowali?!"... Dlatego też odpuściłam sobie kastrację... Tak, wiem nie powinnam z tym czekać...
Od jakiegoś miesiąca kocur zaczął bardzo znaczyć teren - każde miejsce jest zaznaczone, a kot ani myśli o przestaniu.
Dlatego też postanowiłam go wykastrować, jednak mam kilka pytań dotyczących kastracji mojego kota
1. Czy kot po kastracji przestanie znaczyć teren?
2. Czy kot nadal będzie chciał wychodzić na zewnątrz - wzięłam go z dworu i nadal wychodzi na dwór
Jest również jedna z bardzo ważnych rzeczy - jaka jest szansa, że kot NIE wybudzi się z narkozy? Byłaby zapewniona najlepsza narkoza (tak mówi weterynarz), jednak czy to daje 100% pewność? Kot od najmłodszych lat chorował, ciągle - nawet 4 razy do roku...
Będę wdzięczna za odpowiedzi