Strona 1 z 4

Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 15:39
przez Anetka_M
Witam :)
jestem nowa i nieobeznana w tym temacie..
Może zacznę od początku i postaram się nie za dużo pisać.. 16 maja 2014 r wieczorem znalazłam kotka, a raczej on mnie znalazł.Był cały mokry, bardzo chudy i strasznie się trząsł. Na dodatek to jego miauczenie było tak przeraźliwe, że powiem szczerze pierwszy raz coś takiego słyszałam. Było mi go strasznie żal i wzięłam go do siebie mimo, że znałam reakcje reszty moich domowników na zwierzę w mieszkaniu, a zwłaszcza na kota. Nigdy nie miałam kota więc za bardzo nie wiedziałam co i jak. Czasami tylko doglądam kotów od znajomych. Zrobiłam mu tylko prowizoryczną kuwetę (karton a w nim spód z klatki po chomiku). Sąsiadka dała mi trochę żwirku i jedzenia dla kota. Szczerze to się bardzo obawiałam czy gdzieś na podłodze, dywanie lub w kącie nie zostawi mi "niespodzianki" (wtedy to by mnie moi wyrzucili z domu razem z kotem). Ale kotek mnie miło zaskoczył, załatwia się do "kuwety".Jest bardzo grzeczny, lubi się bawić, łapie muchy itp.. Jest to młody, czarny kocurek, podobno jeszcze nie ma roku. Nazwałam go Głupolek bo wyszedł mi przez okno na sąsiedni dach potem bał się zejść ale dał radę.A jakby tego było mało to powiem, że jest bardzo odważny i zarazem głupi bo w kamienicy w której mieszkam sąsiadka ma dużego kocura który atakuje inne koty.Już miałam okazję go widzieć nie raz w akcji, inne koty nie mają szans. Ale Głupolek się nie martwi o życie więc podchodził coraz bliżej i bliżej do okna w którym siedział kocur "Łatek". Sąsiadka bała się że znowu będzie walka i szybko wybiegła z mieszkania żeby przegonić Głupolka,ale on nie dawał za wygraną i coraz bardziej podchodził do kocura. Ku naszemu zdziwieniu Łatek go nie zaatakował. Normalnie kamień z serca. Później pomyślałam sobie, że pewnie uciekł właścicielom tak jak mi. Ale on jest nauczony wracać bo do mnie wrócił.Głupolek ma obrożę więc myślałam, że ktoś go będzie szukał. Ale się pomyliłam :( Więc została jedna opcja, ktoś bez serca musiał go podrzucić w okolice szkoły podstawowej z myślą że pójdzie za jakimś dzieckiem i jego rodzice go przygarną (córka znajomej widziała go wcześniej kolo swojej szkoły). Staram się mu znaleźć nowy dom bo ja jestem alergiczką więc nie bardzo może u mnie zostać. Poza tym wiąże się to z pewnymi kosztami, a ja póki co nie pracuję. Poza tym kocurek nie jest wykastrowany i może znaczyć teren (póki co tego nie robi), a to może utrudniać mi znalezienie mu nowego domu.
Więc pomyślałam że trzeba go wykastrować, tylko ile to kosztuję? Proszę o informację gdzie dobrze i tanio go wykastrują. Mieszkam w centrum Tarnowskich Gór. A może ktoś szuka milusińskiego kocurka :) Bardzo proszę o informację.. I przepraszam jak za bardzo się rozpisałam. Pozdrawiam

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 16:34
przez OlaLola
Witaj na forum.
Czy kontaktowałaś się z Cichym Kątem, że znalazłaś kotka? Może ktoś go jednak szuka?
Gdzie konkretnie mieszkasz? koło której podstawówki? Dziewiątki?
Proponuje nie wypuszczać kotka, bo może mu się coś stać (potrąci go samochód, napadnie piesek).

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 16:38
przez dzika ruta
Anetka_M pisze:Więc pomyślałam że trzeba go wykastrować, tylko ile to kosztuję? Proszę o informację gdzie dobrze i tanio go wykastrują.


Pierwsza rzecz to odrobaczenie, później szczepienie, i w dalszej kolejności kastracja.

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 16:40
przez OlaLola
A odnośnie kastracji... ja korzystam z usług weterynarza na Strzybnicy ( na Zagórskiej na Pawilonach). To najlepszy wet do kastracji i najtańszy przy okazji, sterylizowałam nie jednego kota i jestem bardzo zadowolona. Oczywiście zawsze zabieg to ryzyko, ale jeśli o sterylizację to polecam weta Pana Turka.
Przy okazji ceny szczepionek też ma najtańsze.

(pamiętaj o bezpiecznym dostarczeniu kota do weterynarza, najlepiej w transporterku)

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 20:48
przez ewan
Fajnie, że nie zostawiłaś biedaka na pastwę losu. Martwi mnie tylko to, że jak piszesz chodzi po dachu i po parapetach, nie wypuszczaj go, koty naprawdę nie potrafią latać i może się to tragicznie skończyć!

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 21:40
przez Anetka_M
OlaLola pisze:Witaj na forum.
Czy kontaktowałaś się z Cichym Kątem, że znalazłaś kotka? Może ktoś go jednak szuka?
Gdzie konkretnie mieszkasz? koło której podstawówki? Dziewiątki?
Proponuje nie wypuszczać kotka, bo może mu się coś stać (potrąci go samochód, napadnie piesek).


Raz próbowałam się dodzwonić do nich na kilka nr ale się nie dało. Jutro spróbuję jeszcze raz :) Mieszkam koło Sorbony. Tak widziała go koło szkoły dziewiątki. Ja go nie muszę wypuszczać on sam mi ucieka z mieszkania, zawsze zostawiam okna otwarte na makro, nie wiem jak ale wychodzi. Ale chodzi koło mojej kamienicy. Lub siedzi na podwórku i muchy łapie. Na dach spokojnie może wejść i z niego zejść także raczej mu się nic nie stanie. Wczoraj jak go nie wypuściłam to miauczał cały dzień. A w nocy spać nie dawał. Co chwile budził moją mamę bo skakał po niej i oczywiście miauczał..

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 21:51
przez Anetka_M
dzika ruta pisze:
Anetka_M pisze:Więc pomyślałam że trzeba go wykastrować, tylko ile to kosztuję? Proszę o informację gdzie dobrze i tanio go wykastrują.


Pierwsza rzecz to odrobaczenie, później szczepienie, i w dalszej kolejności kastracja.


a więc najpierw dostał tabletki na biegunkę bo miał dość silną jak go wzięłam.Ale już jest ok :) Dzisiaj znowu byłam u weta i zakupiłam mu tabletkę na odrobaczenie (dzisiaj dostał ćwiartkę i tak jeszcze przez kilka dni) i preparat na pchły i kleszcze (też już mu zaaplikowałam). Mam nadzieję że odnajdzie się jego właściciel. Ja nie pracuję póki co to też mi ciężko tak lekką ręką iść go zaszczepić itd. Rozmawiałam dzisiaj z weterynarzem na temat znaczenia terenu i powiedział że skoro jest wypuszczany na dwór to może być tak że nie będzie znaczył terenu w domu.Ale to wszystko zależy od kota.Póki co to nie robi tego :)

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 21:58
przez Anetka_M
ewan pisze:Fajnie, że nie zostawiłaś biedaka na pastwę losu. Martwi mnie tylko to, że jak piszesz chodzi po dachu i po parapetach, nie wypuszczaj go, koty naprawdę nie potrafią latać i może się to tragicznie skończyć!


Żal mi go było. Wątpię że ktoś by go zostawił gdyby był na moim miejscu. Zobaczył człowieka i rzucił się w moją stronę. Mniej więcej to wyglądało jak błaganie żeby go zabrać ze sobą do domu.(ja tylko śmieci byłam wyrzucić a wróciłam z kotem). Moje dwa okna łączą się z dachem(mieszkam na 1 piętrze) miałam właśnie jedno okno uchylone i wyszedł przez nie na dach potem na inny dach później na daszek i na płot i na ziemię lub z daszku na auto i na ziemię:) dachu ma w miarę bezpieczne zejście i wejście także nic raczej się mu nie stanie. :)

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 23:00
przez Cindy
Anetka_M napisz prosze skad jestes - bo jesli jestes alergiczka i nie mozesz go zatrzymac to moze ktos z Twojej okolicy moglby go wziac na DT.
Kocurek mimo calej odwagi - nie powinien wychodzic do czasu kiedy nie znajdzie sie DT/DS.

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 23:05
przez Anetka_M
Cindy pisze:Anetka_M napisz prosze skad jestes - bo jesli jestes alergiczka i nie mozesz go zatrzymac to moze ktos z Twojej okolicy moglby go wziac na DT.
Kocurek mimo calej odwagi - nie powinien wychodzic do czasu kiedy nie znajdzie sie DT/DS.


jestem z Tarnowskich Gór. Póki co z alergią nie jest najgorzej. Daję radę :) DT/DS - nie rozumiem. nowa jestem

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 23:12
przez Cindy
Anetka_M pisze:
Cindy pisze:Anetka_M napisz prosze skad jestes - bo jesli jestes alergiczka i nie mozesz go zatrzymac to moze ktos z Twojej okolicy moglby go wziac na DT.
Kocurek mimo calej odwagi - nie powinien wychodzic do czasu kiedy nie znajdzie sie DT/DS.


jestem z Tarnowskich Gór. Póki co z alergią nie jest najgorzej. Daję radę :) DT/DS - nie rozumiem. nowa jestem


DT oznacza Dom Tymczasowy a DS Dom Staly :D

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Czw maja 22, 2014 23:19
przez Cindy
Trzeba mu szukac domku i oglaszac. OlaLola dobrze napisala - nie powinnas wypuszczac go z domu zanim go nie wyadoptujesz :roll: :ok: :ok: za kocurka, zeby szybko znalazl domek :ok: :ok: :1luvu:

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 23, 2014 7:39
przez OlaLola
To jest jeszcze email do Cichego kąta, skoro nie odbierają to emaile chyba odczytują... :roll: koty@schroniskodlazwierzat.com.pl
odpisać mogą Ci nie odpisać ( mnie nie odpisali jak wysłałam emaila że została znaleziona kotka ), ale mam nadzieję, że zakodowali, że taki kotek został znaleziony :roll:

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 23, 2014 11:31
przez Anetka_M
Cindy pisze:Trzeba mu szukac domku i oglaszac. OlaLola dobrze napisala - nie powinnas wypuszczac go z domu zanim go nie wyadoptujesz :roll: :ok: :ok: za kocurka, zeby szybko znalazl domek :ok: :ok: :1luvu:


Dzisiaj go nie wypuściłam ale rano sam uciekł. Mam okna otwarte na makro tzn uchylno-rozwieralne i znowu musiał wyskoczyć przez nie. Tak jak wczoraj późnym popołudniem ale wrócił na noc.Póki co nie widziałam go jeszcze koło kamienicy.. Mam nadzieję że wróci tak jak wczoraj bo mimo wszystko zaczynam się martwić. :( Niestety okien pozamykać nie mogę.

Re: Głupolek.. Proszę o pomoc

PostNapisane: Pt maja 23, 2014 11:39
przez Anetka_M
Właśnie dodzwoniłam się do Cichego Kąta. :) Nikt nie zgłaszał zaginięcie młodego czarnego kocurka, :( ale będą mieć to na uwadze..