Miau.PL

zakładam wątek pięknej koteczce, którą w zeszłym tygodniu znalazł Donvitow i uratował przed śmiercią. kotka była zagłodzona, słaniająca się, nie utrzymywała równowagi
weterynarz mówił, że kolejnej doby by nie przeżyła, gdyby nie nadszedł ratunek!
maleństwo jest dorosłą kotką, waży zaledwie 1,8kg. resztę napisze jej wybawiciel a ja wstawiam fotki:










https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 2951_n.jpg

Kotka ma ok 5-6 lat. Nie wiemy dlaczego znalazła się w stanie agonalnym pod moim domem. W tej chwili waży już 1,9 kg. Nie słania się. Chodzi i mruczy. Wykonano badania krwi 2X, USG, Rtg 2X. Tydzień przebywała w klinice na stacjonarnym leczeniu. Nie znaleźliśmy przyczyny jej stanu. Teraz jest u mnie w Domu. Mieszka w pralni/ zapasowej łazience dla gości/.
Kocica przymilna, kuwetkowa. Nie wiem co jeszcze mam napisać. Kocica fajna. Udeptuje. Foty porobię. jest coraz ładniejsza.
No i żyje.

Za koteczkę, za zdrówko Ładna jest

Podrzucam koteczkę

Szprotka je jak ptaszek. Może jestem przyzwyczajony do moich MCO ale jak dla mnie za mało.

Ona nie może na razie jeszcze jeść więcej.
Była przecież w stanie prawie agonalnym z powodu zagłodzenia.
Trzeba ją powoli rozjeść, czyli karmić często małymi porcjami.
Czy nie dostałeś od lekarzy żadnych wskazówek co do karmienia przy tak zagłodzonej kotce?

Kciuki oczywiście za zdrowie koteczki zaciskam.

Kajetan, zapytaj weta o pokarm w puszce, który się nazywa MEDICARE-C on jest taki mocno odżywczy i zwierzaki za nim przepadają. ja tym karmiłam moje kocie maluchy jak nie chciały jeść. to zjadały. mógłbyś jej to mieszać z inną karmą dla poprawienia smaku.

Cudna kicia
Oby szybko wydobrzała

A na odżywienie może też Conva, jeśli tego Medicare-C nie będzie?

Medicare dawałem Anawie jak miała zapalenie pyszczka. Już myślałem że będę musiał pojechać do kliniki i je kupić.
Ale kicia zaczęła jeść. Najpierw podrobiony kawałek szyneczki a potem zabrała się za gourmetka . Wciągnęła dziś już całą puszeczkę 85 g. Mam nadzieję że już tak zostanie.

Donvitow pisze:Medicare dawałem Anawie jak miała zapalenie pyszczka. Już myślałem że będę musiał pojechać do kliniki i je kupić.
Ale kicia zaczęła jeść. Najpierw podrobiony kawałek szyneczki a potem zabrała się za gourmetka . Wciągnęła dziś już całą puszeczkę 85 g. Mam nadzieję że już tak zostanie.

Super będzie dobrze.
Kicia musi mieć imię.

No właśnie, jak kicia się będzie zwać?

śliczna, oby szybko znalazła domek.!!!!!!!

Roboczo w lecznicy przy przyjęciu została Kicią. . Nie bardzo chciałem wymyślać przy bardzo ostrożnym rokowaniu. W domu jest Szprotką.

To poprosimy o zdjecia Szprotki