Miau.PL

Koło pewnego śmietnika, wraz ze stertą innych niepotrzebnych rzeczy, pojawił się niedawno taki oto MEBEL...









Jest młodziutkim kocurkiem, ma pewnie niespełna rok. Jeszcze niekastrowany, ale załatwimy to na dniach. Miły, przyjacielski do ludzi. Był spragniony i brudny. I na pewno przerażony...

Niestety kocurek ma pozytywny test FIV - oznacza to, że jest nosicielem wirusa groźnego dla innych kotów (za to zupełnie niegroźnego dla ludzi, psów i innych zwierząt). Dlatego nie może dołączyć do żadnej grupy kotów tymczasowych pod nasza opieką, musi być jedynakiem lub zamieszkać z innym FIV-kiem. Do tego czasu będzie przebywać w klatce, dlatego bardzo proszę o intensywne poszukiwanie dla niego domu tymczasowego lub stałego.

A może TY masz wolny pokój, w którym możesz tego biedaka odizolować od swoich kotów i dać mu szansę na komfortowe i bezpieczne poczekanie na dom stały?

choć podrzuce

Każdy wyrzucony zwierzak boli, ale zwierzak wystawiony w całkiem przyzwoitym wiklinowym transporterku, z poduszką...

Nie wiem jak tak można...

Z jednej strony cieszyłem się, że kot jest już bezpieczny u nas ale z drugiej strony było mi bardzo przykro robiąc mu zdjęcia.

a w mojej FIViarni przegęszczenie

Hop i kor do góry. Za jego domek

Podrzucam i ja Mebelka...

Temu, kto to zrobił, to ja bym chętnie zrobiła kolejne przemeblowanie!

Biedactwo!

Za kotka

jopop pisze:Niestety kocurek ma pozytywny test FIV - oznacza to, że jest nosicielem wirusa groźnego dla innych kotów (za to zupełnie niegroźnego dla ludzi, psów i innych zwierząt). Dlatego nie może dołączyć do żadnej grupy kotów tymczasowych pod nasza opieką, musi być jedynakiem lub zamieszkać z innym FIV-kiem. Do tego czasu będzie przebywać w klatce, dlatego bardzo proszę o intensywne poszukiwanie dla niego domu tymczasowego lub stałego.

Wytłuściłam to o co mi głównie chodziło - być może w swoich DT nie macie zgodnego stada, może macie jakieś poważne problemy z kocim behawiorem w tych DT itp., nie wiem, nie znam waszych DT, ale ogólnie nie jest prawdą, że FIVek MUSI być jedynakiem lub mieszkać z innym FIVkiem i innej opcji nie ma (vide moje własne koty, koty w Hospicjum [ok 30-40 kotów w tym kilka FIVków na taką grupę, żadnych zakażeń na przestrzeni lat], czy do niedawna FIVek zabrany z naszego schronu jako towarzysz zdrowej kotki - niestety FIVek już za TM). Domu stałego można szukać także ze zdrowym kotem. Tak samo jak DS ze zdrowymi kotami - nawet na miau jest kilka DT i DS, w których są FIVki ze zdrowymi (można poszukać i zapuścić tam linka do tego wątku).

A klatki dłużej niż miesiąc nie polecam, po takim długim czasie większość kotów dostaje ostro do łba, a u FIVka to bardzo destrukcyjnie na zdrowie fizyczne wpływa

Alix - linków teraz nie mam pod ręką ale poszukaj opracowań dra Frymusa, jak dobrze kojarzę on o tym pisał dość obszernie.

PS. Ja u siebie też nie mam samych łagodnych baranków

Gibutkowa - wybacz, ale NIE NARAŻĘ żadnego zdrowego kota mając świadomość że Mebel ma FIV. I nie, nie zgodzę się na adopcję do domu ze zdrowymi kotami. I będę każdego chętnego uprzedzała, że możliwość zarażenia istnieje.

Owszem, jeśli stado jest zgodne - to ryzyko nie jest bardzo duże. Ale JEST. I to na pewno większe niż szansa nawet na jedną 6-tkę w totolotku, trzymając się Twojego porównania.

Dlatego szukamy dla Mebla domu pojedynczego lub z możliwością izolacji w oddzielnym pokoju.

I jeśli chcesz mu pomóc - pomóż w tych poszukiwaniach. Np. udostępniając go na FB: https://www.facebook.com/Fundacja.JoKot ... =1&theater (mam nadzieję że podałam poprawny link, jeśli nie - proszę kogoś bardziej kumatego o podanie dobrego!!!)