Strona 1 z 10

Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Śro maja 07, 2014 21:30
przez markopolo00
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Przez 10 lat pracowałem w przedsiębiorstwie, broniłem go przed myszami i szczurami.
Byłem wzorowym pracownikiem nigdy się nie spóźniałem zawsze byłem na posterunku
nie chorowałem. Nie narzekałem spałem po kontach bez względu na pogodę.
Za miskę strawy zagryzałem wszystkie szkodniki. Lata mijały i na uszkach zagnieździł mi się
świerzbowiec, mimo że swędziało a kawałki uszek odpadały ja dalej walczyłem z gryzoniami.
Świerzbowiec zaczął drążyć kanaliki uszne co spowodowało opuchliznę wewnętrzną,
i ucisk na bębenek a co za tym idzie uszkodzenie błędnika. Mimo że się zataczałem dalej chodziłem, prosząc ludzi o
pomoc ocierałem się o nich, jakoś nikt nie mógł mnie zrozumieć. Zaczęli odtrącać odpychać
a i byli tacy co kamieniem rzucili.
Byłem już niepotrzebny – zrozumiałem po co komu stary schorowany i szczerbaty kot .
W końcu padłem i już nie mogłem chodzić jak konałem na środku ulicy zawieziono mnie do schroniska . Tam udzielono mi pomocy weterynarze dwoili się i troili ale w końcu postawili mnie na nogi teraz już chodzę no może już nie tak jak za młodu ale na kolana wskoczę.
Delikatnie się zataczam, mimo że nie mam już świerzbowca uszka dalej bolą i swędzą.
Myślałem że za lata służby i ciężkiej pracy dla człowieka na starość istota rozumna
zapewni mi ciepły kącik i miękką poduszkę da miską jadła przytuli i pogłaska . Okazało się że w podziękowaniu wyrzucono mnie jak starą szmatę ,potraktowano jak
starego rupiecia już nikomu niepotrzebnego
Teraz zostałem sam i się tułam czy jest ktoś kto zechce starego kota
Chciałbym mieć swoją panią , pana który przytuli udostępni kawałek poduszki , pogłaska.
Ja odwdzięczę się mruczeniem i mizianiem i wygrzeję kolana .
Chcesz mi pomóc dzwoń do Marka 606 135 362
Ącha obowiązuje umowa adopcyjna na Krakowskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt.

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Śro maja 07, 2014 22:02
przez Meteorolog1
Podnoszę. Wspaniały kocio :ok: :ok: :ok:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Śro maja 07, 2014 22:18
przez Meteorolog1
Pomóżmy temu kotu!!!!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: Domek dla niego obowiązkowo :ok: :ok: :ok:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Śro maja 07, 2014 22:25
przez alata
Uroczy kocurek, mam nadzieję, że znajdzie kochającą rodzinę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Uszka rzeczywiście biedne :( Czy z lewym oczkiem też się coś dzieje, czy kocio tylko tak wyszedł na zdjęciach?

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 0:04
przez Meteorolog1
Właśnie uroczy. Musimy mu pomóż. Jak kocio się nazywa? Czy jest opcja dowozu. Gdzie? Dokąd jeżeli jest. Jakieś szczegóły o nim. Ujął mnie bardzo. Kocio po przejściach - sympatyczny bardzo. Łza się w oku kręci jak patrzę na niego. Ale teraz już tylko lepiej. Podnoszę :kotek: :ok: :ok: :ok: :ok: :cat3: :catmilk: :kitty: :catmilk: :cat3: :kitty: :kotek: :ok: :ok: :ok:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 1:07
przez Meteorolog1
Ten kot musi mieć emeryturę w domu. Nie jeden człowiek nie napracował się tyle co ten kot. Bezapelacyjnie dom dla tego kota!!!!!!!!

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 6:33
przez mamaGiny
choć podrzucę
transport zawsze można zorganizować, kilka razy korzystałam z blablacar, z Reksia

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 6:53
przez pisiokot
Kochane kocisko, mam nadzieję, że ktoś go wypatrzy i zaadoptuje. Wzruszające są takie stare zwierzaki ... :(

U mnie już osiem futer, nie ma gdzie nogi postawić.

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 7:36
przez Koffinka
:ok: podnoszę. Oby szybko znalazł dom

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 8:07
przez markopolo00
Kotek a raczej kawał kota 4,5 kg. ma na imię Myśliwy bo to było jego zajęcie
W dalszym ciągu uszka a raczej to co z nich zostało wymagają opieki ,
miał uszka wielkości pomarańczy żeby je wyczyścić trzeba było rozcinać skórę
i wyjąć gniazda robali ,można powiedzieć że były to czopy z czarnym gnojem i ropą
Nie otwiera jednego oczka prawdopodobnie jest uszkodzony jakiś nerw
oczko jest sprawne i czyste widzi na nie .Ciężko powiedzieć czy powieka zacznie funkcjonować
Jak patrzy i chodzi ma przekrzywioną główkę czasami delikatnie sie zatoczy .
Nie przeszkadza mu to w normalnym chodzeniu i w wskakiwaniu na fotel , drapak .
Aby usunąć wszystkie ogniska zapalne będzie miał teraz czyszczone ząbki .
a raczej to co z nich zostało .
Ogólny stan zdrowia kotka jest dobry jedynie główka wymaga szczególnego nadzoru
Kot mimo swojej wielkości jest bardzo łagodny dosłownie zero agresji ,
prawdę mówiąc jak by mi tak w uszach grzebali ,wtykali rurki ,pałeczki płukali
sam bym pogryzł a on tylko żałośnie zamiauczy.

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 8:14
przez Erin
Ale cudeńko kochane :love:
Za domek dla chłopaka :ok:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 9:52
przez Meteorolog1
Ten kot musi znaleźć dom :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Jest super kocio z niego :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 10:48
przez achili
oj, musi, za domek :ok: :kotek:

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 11:42
przez Meteorolog1
Wspaniały kot. Hop do góry

Re: Nie mam emerytury nie mam renty nie mam domku

PostNapisane: Czw maja 08, 2014 12:12
przez Erin
A ma porobione ogłoszenia?