Strona 1 z 2

Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 12:44
przez OlaLola
Koleżanka znalazła w Tg kotkę, potrąconą. Rokowania bardzo ostrożne, najbliższe 48 godzin decydujące. Powiedziałam, że weźmiemy ją pod opiekę, tzn kotka będzie pod opieką Fundacji "Szara Przystań" jeśli przeżyje to bez Pana Bożydara się nie obejdzie, miednica w kawałkach.... ( Pan Bożydar operował łapki Mai) kręgosłup niby cały, ale tylne łapki bezwładne. Nie wiadomo co z siusianiem.... kotka jest bardzo duża, zadbana, może komuś uciekła... znaleziona w Centrum Tarnowskich Gór. Prosimy o ciepłe myśli i kciuki to na początek. Na pewno jeśli chodzi o finanse to bez Was sobie nie poradzimy, ale najważniejsze żeby kotka przeżyła. Koteńka jest w Dt u Kamili ( koleżanki, która ją znalazła) pożyczyłam klatkę, wieczorem jeszcze dostanie zastrzyki. Strasznie biedna kicia. :(

Obrazek
Obrazek

Re: Potrącona, miednica w kawałkach, kciuki potrzebne. Walcz

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 12:48
przez Alienor
:ok: :ok: za koteńkę :ok: :ok:

Re: Potrącona, miednica w kawałkach, kciuki potrzebne. Walcz

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 12:53
przez OlaLola
Zapiszę, gdyby był potrzebny.
Opis z lecznicy.
Obrazek

Re: Potrącona, miednica w kawałkach, kciuki potrzebne. Walcz

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 13:10
przez KamilaK
Kotka jest u mnie, uspokoiła się, troszkę ciężko przez moment dyszała, teraz już jest lepiej.
Zrobiłam jej termoforki by było jej cieplej. Następne 48h jest decydujące.
Wieczorem jadę z nią po następny zaszczyk przeciwbólowy i odbiore zdjęcia RTG do dokumentacji.
Kotka jest domowa, może odnajdzie się właściciel.
Potrzebujemy teraz mnóstwa dobrych życzeń.

Re: Potrącona, miednica w kawałkach, kciuki potrzebne. Walcz

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 14:10
przez OlaLola
Myślę, że kotka została specjalnie potrącona. Ulica Gruzełki nie jest ruchliwą ulicą,tam mało kto jeździ... a kotka została znaleziona daleko od obwodnicy.
Trzasnęło ją jednak bardzo mocno...

Re: Potrącona, miednica w kawałkach, kciuki potrzebne. Walcz

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 14:37
przez OlaLola
Tą walkę przegraliśmy...
Jutro sekcja koteńki.
[*]

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 14:41
przez Alienor
Biedna kicia [*]

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 14:58
przez wilber
Przeczytałam, myślałam, mojemu się nie udało, może choć jej się uda....
Też nie.
Sytuacja identyczna. Pewnie obrażenia też podobne.
(*)
Przykro mi OlaLola.

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 15:05
przez KamilaK
Nie chciałam się nastawiacć, ale w głębi serca miałam cichą nadzieję, że koteńce się uda.
Przegraliśmy- mimo nawodnienia, steryd i dogrzania dwoma termoforami Mała traciła temparature...
Ciężko dyszała, bolało ją.
Musieliśmy podjąć decycję. Czuję się strasznie.

Po sekcji dowiemy się co tam jeszcze było..

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 15:16
przez wilber
Też miałam nadzieję, wierzyłam, że się uda....
Czasem nie można, nie da rady zrobić nic więcej, co nie znaczy, że z tą świadomością mniej boli.


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=161833

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 16:01
przez ASK@
Kolejny "szczęśliwy ,wychodzący kot"

Wybacz Mała ale głupota ludzi granic nie zna.

[*]

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 16:20
przez OlaLola
Ja cały czas myślę o tym, że gdzieś tam jest właściciel.... który będzie się zastanawiał czemu kotek nie wrócił na noc...
Poczekałabym jednak na sekcję i może rozwiesimy kilka ogłoszeń. Nawet bez numeru telefonu Kamili czy mojego, ewentualnie do lecznicy jeśli się zgodzą, że taki a taki kotek niestety umarł...
ktoś może tęsknić...
Wilber podczytywałam wąteczek, biegają razem teraz kociaste.... :(

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 16:42
przez wilber
Szkoda, że nie po tej stronie Mostu...

Mało piszę, ja w ogóle mało się udzielam, ale od czasu Rudzielca czytam Twoje wątki i mam ogromny szacunek dla Ciebie za to co robisz.

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Czw maja 01, 2014 16:55
przez bea3
Przykro mi bardzo :(
Biedna koteńka :(

Re: Potrącona, miednica w kawałkach. Przegraliśmy :(:(:(

PostNapisane: Pt maja 02, 2014 14:48
przez Blue
Biedna kocinka :(
Na tych zdjęciach ona dziwnie leży, dziwnie patrzy...
Jest taka jakaś "neurologiczna"...
Choć może to tylko złudzenie...

Zresztą - to teraz już nieważne :(