Strona 1 z 41

Po prostu koci świat...

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 9:20
przez Anna Rylska
Dzień dobry :)

Zapraszamy serdecznie do kolejnego wątku.
Poprzednia część wątku.
viewtopic.php?f=1&t=134639

Nie mówię, nie piszę na forum, o wszystkich zwierzakach które tymczasuje, które "przewinęły się" przez mój dom. Nie wszystkie kocie losy są tu opisywane, już nie tworze wątków wszystkim tymczasom. Obecnie robię to już naprawdę sporadycznie, jednak poświęcam się mocno w realu, gdzie jak to w zwierzęcym życiu, bardzo dużo się dzieje.
Bardzo serdecznie dziękuje Wszystkim, którzy nas wspierają, są z nami, pamiętają o nas. To bardzo dużo dla nas, dla mnie znaczy. Dziękuję z całego serca.

Od 2006 roku jestem kocim domem tymczasowym, leczę, walczę o beznadziejne przypadki, sterylizuję bezdomne koty, wydaję zwierzaki do adopcji. Sporo moich kociaków znalazło również domy, tu na forum, mają wspaniałych, kochających opiekunów, dziękuję!

Mam 7 swoich kotów, z czego większa połowa to zwierzaki przewlekle chore, na lekach do końca życia, z wadami rozwojowymi -m.in. 9-letni Rudi z toczniem rumieniowym (autoagresja) i sunię Sabę, 9 lat, Onkę ze schroniska na Paluchu- która w 2014r. bardzo poważnie zachorowała, ma niedoczynność tarczycy i zespół cuschinga ( leczenie jest trudne i bardzo, bardzo drogie). Jej choroba wiele zmieniła w moim życiu, odobiło się to też na nas i kotach (m.in. dużo mniej karmy mogę kupić uliczniakom).

Oprócz tymczasów ( obecnie jest ich 7), "namiętnie" sterylizuję bezdomne koty. Na stałe dokarmiam 10 kotów, tu u siebie w Grodzisku. Było ich więcej, kilka odeszło w ciągu paru lat, 8-ka z ulicy szczęśliwie znalazła domy.
Od września 2011 roku, kilka razy w tygodniu dokarmiam też koty w innej miejscowości, w Brwinowie-cmentarz ( jeżdzę tam pociągiem). Robię to bardziej z przymusu, choć bardzo mocno związałam się z tym miejscem, kotami. Jeżdzę, by zapewnić im opiekę, zwierzakowe jedzenie choć kilka razy w tyg. i kontrolować/sterylizować liczebność i tak dużego stada.
Ciężko się patrzy na bezdomne koty(psy), my wracamy do domu, one tam.. zostają i nawet pełne miski, ich pełne brzuszki nie zmienią tego. Człowiek odchorowuje każdy wyjazd, każde karmienie ale trzeba to robić, trzeba im pomagać.
Nie karmię dla zabicia czasu, zawsze jestem chętna do współpracy przy karmieniu, pomoc bardzo się przyda, bo jest naprawdę ciężko, karmicieli po prostu nie ma, karmy bardzo brakuje, czasu jak na lekarstwo. Obecnie kotów na cmentarzu jest ok. 40, co jest ogromnym sukcesem, bo stado zmniejszyło się prawię o połowę ( w 2011 było ich ponad 70, zostały wysterylizowane, część znalazło domy).Są też psy i sporo jeży ( potrzebne ogromne ilości karmy). Jeżdżę tam pociągiem. Zawsze potrzebna jest karma dla bezdomniaczków, w każdje ilości, preparaty wzmacniające, z wdzięcznością przyjmę, antybiotyki.

Trochę zdjęć
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dalej uzupełnię w wolnej chwili ...

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 9:26
przez Anna Rylska
Zapraszam na nasz stary bazarek viewtopic.php?f=20&t=161080

Przyjmę również fanty na bazarki, allegro z przeznaczeniem na leki, karmę (dziś mam się kończy, koniec) dla tymczasów , bezdomnych)

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 9:36
przez Anna Rylska
Na razie proszę o wybaczenie, wyrozumiałość, bo mało będę pisać. Mam 2 koty na kroplówkach dożylnych, z 4 chodzę cały czas do lekarza, "kombinuję w nerwach" by nie przerwać tego leczenia - proste to nie jest, by móc dawać dalej leki. Chwilowo nie czuję się najlepiej - po świętach usuwali mi ząb mądrości (górny, prawy), dłutowanie było, nadal ledwo żyję, ból straszny, p.bólowe działają krótko, noce ciężkie i nieprzespane. Cała prawa połowa boli, łącznie z okiem.
Pozdrawiam.

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 11:30
przez lenka*
Współczuję z powodu zęba Aniu, witam się w nowym wątku. :1luvu:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 11:51
przez Lemoniada
Jestem i przesyłam ciepłe myśli :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 11:53
przez ametyst55
Jestem :) , za zdrowie Aniu :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 18:39
przez Thorkatt
za sily i zdrowie :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 21:28
przez Alyaa
Jestem Aniu.

Szybkiego powrotu do zdrowia :ok: :ok: :ok: I dużo siły!

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 22:01
przez meg11
Dużo zdrówka :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Sob kwi 26, 2014 22:46
przez alab108
Wracaj do dobrego samopoczucia :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Nie kwi 27, 2014 8:31
przez weatherwax
Zaznaczam wątek. :)

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Nie kwi 27, 2014 9:52
przez dolabra
Melduje sie:)

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Pon kwi 28, 2014 10:20
przez Anna Rylska
Dziękujemy, że jesteście.

Ja, na razie gorzej niż lepiej, jakieś powikłania i afty, (wielkie i dużo) do tego się porobiły po zabiegu.

zapraszam serdecznie raz jeszcze, mamy poważny kryzys
Anna Rylska pisze:Zapraszam na nasz stary bazarek viewtopic.php?f=20&t=161080

Przyjmę również fanty na bazarki, allegro z przeznaczeniem na leki, karmę (dziś mam się kończy, koniec) dla tymczasów , bezdomnych)

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Pon kwi 28, 2014 10:26
przez bulba
I ja się Aniu melduję na nowym wątku i dużo zdrowia życzę :) :ok:

Re: Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc,potrzebna karmę

PostNapisane: Śro maja 07, 2014 22:21
przez ametyst55
Zaglądam i przypominam o kotach u Ani :kotek: