Strona 1 z 8

Nagły brak apetytu co robić??- wszystko wraca do normy :))

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 12:50
przez kura1336
Do tej pory Pysiek (4 miesiace) nie narzekal na brak apetytu a nawet wrecz przeciwnie pozeral wszystko jak odkurzacz. Oczywiscie jak kazdy sznaujacy sie kot ma swoje upodobania kulinarne ktore w glownej mierze oscyluja wokól drobiu. Tak bylo do niedzieli...okolo godziny 14 zjad pol saszetki i od tamtej pory a mamy juz wtorek nie chce jesc!!!! nie ma ochoty ani na mieso surowe ani gotowane, ani na puszke, ani na saszetke i suchym tez gardzi. Wczoraj wieczorem zjadl 2 male kawaleczki surowej wołowiny i 1 kurczaka i to wszystko, czyli przez 2 doby zjadl tylko 2 male kawalki wolowiny i kurczaka. Dzwonilam wczoraj do weta i pani dr powiedziala zeby poczekac do dzisiaj bo oprocz braku apetytu nic mu innego nie dolega..kupki i siusiu sa prawidlowe, oczka nie lzawia z noska tez nic nie leci :roll: przed chwilka zjadl kawaleczek rybki i to wszystko. Czym moze byc spowodowany taki strajk glodowy?? Co jeszcze moge mu dac do jedzienia?? A moze to poczatek jakiejs choroby?? Jego zachowanie jest normalne z wielkim upodobaniem szaleje i wszystkich gryzie :)

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 12:59
przez Maryla
ja bym stawiała na robale
nie zaszkodzi go odrobaczyć jeśli tego nie robiłaś
mój Fredzio tak przestał jeść mimo odrobaczenia, wszystko się wydało jak zwrócił - robala, ble
5 razy był w sumie odrobaczany, bo to trzeba do skutku

Re: Nagły brak apetytu co robić??

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 13:09
przez carmella
jeszcze do jutra ewentualnie daj mu czas, ale kot nie powinien dluzej niz 3 dni glodowac (tak przynajmniej slyszalam)

Moze byc jakis robal, ale moze tez ma wlosy w przewodzie pokarmowym. Moze odklaczyc by go sprobowac

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 13:18
przez kura1336
Pysiek byl odrobaczany w sumie 2 razy, pierwszy raz zanim do mnie trafil a potem ja go odrobaczalam dokladnie 15.04. wiec ponad 2 miesiace temu. Do tej pory nie zauwazylam zadnych robalow w kupce. Poczekam jeszcze troche i moze dzis wieczorem albo jutro pojade do weta.

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:02
przez Mysza
hmmm a pije?
Bo koty, a zwlaszcza małe koty łatwo sie odwadniają. No i głodówka może wątrobę uszkodzić. jeśli nic do wieczora nie zje to idź do weta, powiedz, że NIC nie jadł (lepiej ich mocniej przestaszyć) i zażądaj podania glukozy podskórnie. Nie zaszkodzi a na pewno pomoże.
Mój kot po jakichś stresujących wydarzeniach nie chciał jeść i odkryliśmy że dopiero podana raz lub dwa kroplówka podskórnie rusza go i młody zaskakuje z jedzeniem :roll:

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:05
przez Szelmaa
Mysza,a ile kosztuje wizyta u nasze pani doktor?

bo Dyzio też ma takie strajki.. odrobaczany był pastą, którą dokładnie wszystkich oplul i może przydałoby się zabieg powtórzyć? :roll:

a strajki mu trochę przeszły po wprowadzeniu do diety pasty odkłaczającej - raz w tygodniu dosja na łapę i jakoś mniej nad jedzeniem marudzi. Shebę to nosem wciąga ;)

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:10
przez kura1336
Myszo szczerze mowiac nie widzialam go przy misce z woda ale wczoraj zrobil porzadne siusiu chociaz dzisiaj bylo tego nie wiele... w czym pomaga ta glukoza bo ja sie nie znam a chcialbym cos wiedziec na ten temat jak mam wymusic ja na wecie :)

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:12
przez Katy
Możesz łatwo sprawdzić czy jest odwodniony. Złap go za skórę, na karku może być, i zobacz jak szybko skóra wraca do poprzedniego kształtu. Jak szybciutko to ok, jak wolno tzn. zostaje tak jak ją złapałaś prawie to znaczy że jest odwodniony.
Ja bym poszla do weta dzisiaj, na wszelki wypadek. Zaszkodzić nie zaszkodzisz, a możesz pomóc.

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:16
przez kura1336
ciezko to sprawdzic z tak ruchliwym kotem :) z tego co zdazylam zauwazyc zanim mi zwjal to skora powraca raczej normalnie
pojde dzis do weta bo nerwowo nie wyrobie :(

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:18
przez Mysza
kura1336 pisze:Myszo szczerze mowiac nie widzialam go przy misce z woda ale wczoraj zrobil porzadne siusiu chociaz dzisiaj bylo tego nie wiele... w czym pomaga ta glukoza bo ja sie nie znam a chcialbym cos wiedziec na ten temat jak mam wymusic ja na wecie :)

Kroplówka z glukozy (i chyba witamin) to taki zastrzyk energi i substancji odżywczych. Po pierwsze ma to duzo wody a więc zwierzak nie jest odwodniony, a glukoza czyli cukier (jak dobrze pamiętam) to substancja odżywcza. No i chyba witaminy tam są :roll:

Idziesz do weta, mówisz że mały nie je, nie wiesz czy pije, boisz się o niego i chcesz by dostał glukozę podskórnie. I masz minę jakbyś wiedziała o czym mówisz. To działa :lol:

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:19
przez Katy
Mysza pisze:
Idziesz do weta, mówisz że mały nie je, nie wiesz czy pije, boisz się o niego i chcesz by dostał glukozę podskórnie. I masz minę jakbyś wiedziała o czym mówisz. To działa :lol:


No i oczywiście niech podrążą trochę jeszcze... :wink:

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:29
przez kura1336
hehehe jesli to takie proste to moze sobie poradze :) wydaje mi sie ze Pysiek sie czegos wystraszyl w niedziele w nocy bo chowal sie przede mna nie dawal brac na rece i o dziwo nie spal na mnie tak jak zawsze tylko poszedl sobie gdzies indziej. Teraz zachowuje sie normalnie (cala dzsiejsza noc przespal na mojej glowie) ale moze jakos zablokowal sie z jedzeniem :roll:

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:37
przez kura1336
a tak w ogole to ile powinien wazyc 4-ro miesieczny kot?? Pysiek wazy 2,1 kg i jest bardzo chudziutki :(

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:42
przez Mysza
kura1336 pisze:a tak w ogole to ile powinien wazyc 4-ro miesieczny kot?? Pysiek wazy 2,1 kg i jest bardzo chudziutki :(

to zależy od rasy
A Pysiek europejski jest? :lol:
Jak tak to chyba dobrze waży

PostNapisane: Wto cze 22, 2004 14:44
przez kura1336
pysiek jest europejsko-syberyjski :):)