Strona 4 z 6

Re: Bieda z ulicy - po sanacji

PostNapisane: Pt mar 09, 2018 21:56
przez anka1515
to dalej jak najlesźego zdroweczka kiciusi

gdzie na Śląsku bezinwazyjne usuwanie polipów

PostNapisane: Pon lut 04, 2019 10:59
przez fili
We wrześniu 2018 roku Fiona miała usunięte dwa guzki z połową listwy mlecznej. Niestety złośliwe :(
Teraz powrócił problem z uszami. W uszku gdzie w 2016 roku został usunięty polip, odrósł nowy. Przepłukiwałam to ucho od czasu do czasu, nie było źle. w zeszłym tygodniu pojawiła się wydzielina, ropna i podkrwawiona.
Weterynarz stwierdził, ze polip najprawdopodobniej pękł. Fiona dostała antybiotyk doustnie.


Szukam możliwości usunięcia tego polipa bezinwazyjnie, endoskopowo, to znaczy bez rozcinania ucha.
Czy wiecie może gdzie na Śląsku wykonują takie zabiegi?

Re: Bezinwazyjne usuwanie polipów z ucha - gdzie na Śląsku?

PostNapisane: Śro lut 20, 2019 22:47
przez fili
Czy posiew wydzieliny z ucha podczas antybiotykoterapii (tylko doustnej) ma sens?
Czy błonę bębenkową (czy jest cała czy pęknięta) można ocenić podczas badania zwykłym otoskopem?

Re: Bezinwazyjne usuwanie polipów z ucha - gdzie na Śląsku?

PostNapisane: Śro lut 20, 2019 23:26
przez Alienor
Julinka miała robione w Lupusie w Sosnowcu

Re: Bezinwazyjne usuwanie polipów z ucha - gdzie na Śląsku?

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 22:19
przez fili
Alienor, pamiętam rozmawiałyśmy/pisalysmy o Julince.
Moja kotka miała w taki sam sposób usuwanego pierwszego polipa w 2016r., rozcinamy był ten wyrostek na dole ucha, potem zszywany.
Myślałam o takim zabiegu żeby nic nie trzeba było rozcinac, ale teraz już na to za późno.
Sprawa się niestety mocno skomplikowala, Fionie powiększyły się węzły chłonne za tym chorym uchem, pod żuchwą, na szyi i w okolicach początku przedniej łapy. O ile to wszystko węzły chłonne, bo niektóre są okrągłe a niektóre podłużne jak mała śliwka, niektóre są b.blisko siebie.
W ramach przygotowań do tomografii żeby sprawdzić co się dzieje w tym uchu, a potem do zabiegu, miała dzisiaj badanie krwi, alat i aspat poza skalą aparatu, alp przekroczona prawie 5x.
Nie ma mowy na razie o żadnej narkozie.

Re: Bezinwazyjne usuwanie polipów z ucha - gdzie na Śląsku?

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 22:25
przez Alienor
Bardzo mi przykro że tak wyszło :( .

Re: Bezinwazyjne usuwanie polipów z ucha - gdzie na Śląsku?

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 22:42
przez fili
Mam nadzieję że wątroba się zregeneruje i potem ucho da się ogarnąć.

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Wto lut 26, 2019 22:48
przez Meteorolog1
Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: za poprawę.

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 10:41
przez fili
Po badaniu usg okazało się, że Fiona ma zmiany na wątrobie (najprawdopodobniej przerzuty z gruczolakoraka sutka). Powiększone i twarde węzły podżuchwowe i szyjne i powiększona ślinianka też niosą podejrzenie procesu nowotworowego (prawdopodobnie rozszerzającego się z ucha).
Jesteśmy po konsultacji u onkologa i umówieni na biopsje na początku kwietnia.

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Pt mar 15, 2019 12:37
przez Alienor
Bardzo mi przykro :( Nie brzmi to optymistycznie.

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 14:09
przez fili
Wyniki biopsji: wątroba -rak wątrobowokomórkowy, zmiana okolicy podstawy ucha -rak rogowaciejący. Oba złośliwe i nieoperacyjne.
10 kwietnia minęło 5 lat jak znalazłam Fionkę na ulicy.

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 14:44
przez Stomachari
:(
Można próbować chemioterapii, czy w tej sytuacji nie?

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 15:06
przez fili
Onkolog zaproponowała chemioterapię metronomiczną - mała dawka leukeranu podawana co 48 godzin. Wiąże się to z monitorowaniem parametrów krwi, trzeba zrobić badania przed wprowadzeniem leku i po tygodniu jego stosowania. I pewnie potem kolejne - nie wiem jak często. Pobranie Fionie krwi to walka, na pierwszej wizycie u onkolog sama zaproponowałam żeby ją przyśpić - miała pobieraną krew, badanie usg i rtg.
Czy spotkaliście się z chemioterapią metronomiczną u zwierząt?

Re: Bieda z ulicy - chore ucho i wątroba

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 8:29
przez fili
Nie ma już mojej Fionki. Mojej kochanej małpeczki.
6 maja podjęłam decyzję.Choroba postępowała, dalsze leczenie byłoby już tylko dobre dla mnie, nie dla niej.
Była zawsze tak blisko mnie, w takim sensie fizycznym: na kolanach, na brzuchu, który z zapałem mi ugniatała, i niemal każdej nocy spała ze mną, pod kołdrą, przytulona do mnie i często obejmując mnie łapkami za szyję.
Dziękuję Fioneczko za te 5 wspólnych lat, dałaś mi tak dużo dobrego.
Żal zalewa mi serce.

Re: Bieda z ulicy - żegnaj Fioneczko :(

PostNapisane: Czw maja 09, 2019 9:05
przez Cindy
fili przytulam, wiem co czujesz :cry: A ty Fionko biegaj szczesliwa po kocich lakach za TM <3 [*]