Strona 1 z 2

[ODNALEZIONY]KRAKÓW-Bohaterów Września- zaginął KOT

PostNapisane: Śro mar 26, 2014 16:45
przez Sadia
KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24
23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki.
Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!!
Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!!
Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!! 795-602-196
BŁAGAMY O POMOC!!!
ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY!

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Śro mar 26, 2014 16:59
przez mziel52
Poczytaj ten wątek i nie trać nadziei.
viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0
Jak najwięcej ogłoszeń. Namierzyć trzeba pobliskich karmicieli (przy miskach z kocim jedzeniem zostawiasz im ogłoszenie), oni zwracają uwagę na nowe koty. Kot zginął niedawno, jeszcze może być w pobliżu, gdzieś dobrze ukryty. Okienka piwniczne, balkony na parterze, skrzynki, pudła, sterty gratów - -wszędzie kot może siedzieć i udawać, że go nie ma, bo jest spanikowany.

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Śro mar 26, 2014 21:05
przez daggie
Cześć, mieszkam w Hucie, może mogłabyś wkleić zdjęcia kotka?

http://naforum.zapodaj.net/d8cb5563855e.jpg.html

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 21:34
przez Sadia
[imghttp://naforum.zapodaj.net/ddfaa0600c7d.jpg.html][/img]

Obrazek

[imghttp://naforum.zapodaj.net/f21717a56294.jpg.html][/img]

Obrazek

Obrazek

Obrazek



KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24

23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki.

Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!!

Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!!

Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!!

795-602-196 / 697-987-479

BŁAGAMY O POMOC!!!

ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY!



Obrazek


Skomplikowana sytuacja, mianowicie ja kotka miałam w Kielcach , doprowadziłam go do dobrego stanu, wyleczyłam i mam dom tymczasowy, był u mnie 3 miesiące. Odezwała się pani z ogłoszenia , własnie z Krakowa, wydawała się idealna, kupiła mu wszystko to co powiedziałam , spełniła wszelkie warunki.. niestety 2 dni później zadzwoniła do mnie , że niby kotka dała synowi bo się zakochał w kotku, ja od razu wiedziała że jest coś nie tak i ona chciała następnego kota dla siebie, natychmiast wsiadłam w auto i pojechałam do krk . Podała adres syna, ja jak głupia jeździłam po całym krk a tan adres był fałszywy , dzwoniłam do niej, nie odbierała, to pojechałam do niej do domu , nie otwierała drzwi, więc trochę szumu narobiłam i sąsiadka jej wyszła , zaczęłyśmy rozmawiać i wyszło że kot jej uciekł, także kot był niecały 1 dzień w tym miejscu, kompletnie obcy teren, A żeby jeszcze tego było mało to on na dworze nigdy nie był , nie wychodzący kociak. Gdyby on u mnie zginął to ja bym go w sekundę znalazła. Ta kobieta potem podała jak już wtargnęłyśmy do jej domu, że kotek uciekł przez okno, choć u nas bał się panicznie i nie dochodził do okna, nic go tam nie interesowało, po tych wszystkich jej kłamstwach, spodziewam się wszystkiego! Mogła go nawet walnąć i zabić, jeśli np. jest sadystka, która umie tak super udawać.. Ze względu na to że mieszkam w Kielcach, ciężko mi go szukać, byłam 2 dni w krk, w nocy też jeździłam do 4 rano, ale jakbym szukała igły przysłowiowej... Na koniec powiedziała żebym go nie szukała , bo go nie znajdę!!


Jeżeli ktoś ma go w domu i nie chce oddać to błagam tylko o to żeby mnie powiadomić, nie zabiorę go. Chciałabym wiedzieć tylko ,że jest bezpieczny! Jeśli zabrał go ktoś w jakiś złych celach, jestem w stanie zapłacić 1000zł. za oddanie! Lub więcej!!!

Re: http://naforum.zapodaj.net/d8cb5563855e.jpg.html

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 21:42
przez Myszka.xww

Re: http://naforum.zapodaj.net/d8cb5563855e.jpg.html

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 22:11
przez Sadia
Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



KRAKÓW - NOWA HUTA - BOHATERÓW WRZEŚNIA 24

23.03.14 Zginął czarno-biały kotek, wykastrowany, ma ok. 10 miesięcy. Kotek ma cały czarny grzbiet i ogon, jedna tylna nóżkę czarna, druga białą, dwie przednie białe. Klatkę, cały przód biały i trochę mordki.

Kotek od zawsze był w domu, nie wychodził nawet na krok, jesteśmy zrozpaczeni, że to biedactwo teraz nagle znalazło się na dworze, jest przerażony , kompletnie nieporadny, był bardzo rozpieszczony, zetkniecie ze światem zewnętrznym jest dla niego czymś niepojętym , jadł co godz. był takim małym gapcię – ciapcię, tym bardziej to dla niego trauma, nie poradzi sobie sam. Strasznie się martwimy o niego!!!

Kotka długo leczyliśmy, został odratowany, cały czas była o niego walka, nabrał na wadze, patrzyliśmy jak codziennie zdrowiał, był coraz silniejszy i odżywał, wyszedł z wszystkiego złego po to żeby wszystko poszło na marne i znów wylądował na tułaczce!! Bez niego każdy dzień to koszmar dla nas!!

Liczymy na to, że Kituś podejdzie do kogoś lub zacznie płakać, albo gdy zgłodnieje wyjdzie gdzieś. Jeśli ktokolwiek również zobaczy przejechanego przez auto, lub zagryzionego przez psa, także bardzo prosimy o kontakt!!

795-602-196
BŁAGAMY O POMOC!!!
ZNALAZCĘ WYNAGRODZIMY!


Skomplikowana sytuacja, mianowicie ja kotka miałam w Kielcach , doprowadziłam go do dobrego stanu, wyleczyłam i mam dom tymczasowy, był u mnie 3 miesiące. Odezwała się pani z ogłoszenia , własnie z Krakowa, wydawała się idealna, kupiła mu wszystko to co powiedziałam , spełniła wszelkie warunki.. niestety 2 dni później zadzwoniła do mnie , że niby kotka dała synowi bo się zakochał w kotku, ja od razu wiedziała że jest coś nie tak i ona chciała następnego kota dla siebie, natychmiast wsiadłam w auto i pojechałam do krk . Podała adres syna, ja jak głupia jeździłam po całym krk a tan adres był fałszywy , dzwoniłam do niej, nie odbierała, to pojechałam do niej do domu , nie otwierała drzwi, więc trochę szumu narobiłam i sąsiadka jej wyszła , zaczęłyśmy rozmawiać i wyszło że kot jej uciekł, także kot był niecały 1 dzień w tym miejscu, kompletnie obcy teren, A żeby jeszcze tego było mało to on na dworze nigdy nie był , nie wychodzący kociak. Gdyby on u mnie zginął to ja bym go w sekundę znalazła. Ta kobieta potem podała jak już wtargnęłyśmy do jej domu, że kotek uciekł przez okno, choć u nas bał się panicznie i nie dochodził do okna, nic go tam nie interesowało, po tych wszystkich jej kłamstwach, spodziewam się wszystkiego! Mogła go nawet walnąć i zabić, jeśli np. jest sadystka, która umie tak super udawać.. Ze względu na to że mieszkam w Kielcach, ciężko mi go szukać, byłam 2 dni w krk, w nocy też jeździłam do 4 rano, ale jakbym szukała igły przysłowiowej... Na koniec powiedziała żebym go nie szukała , bo go nie znajdę!!


Jeżeli ktoś ma go w domu i nie chce oddać to błagam tylko o to żeby mnie powiadomić, nie zabiorę go. Chciałabym wiedzieć tylko ,że jest bezpieczny! Jeśli zabrał go ktoś w jakiś złych celach, jestem w stanie zapłacić 1000zł. za oddanie! Lub więcej!


Obrazek



Obrazek



Obrazek

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 23:05
przez Sadia
Obrazek




Obrazek




Obrazek

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 23:07
przez kitkowa
Sadia, dopisz do tytułu w pierwszym poście adres. Może są forumowicze mieszkający w tamtej okolicy :( I ogłoszenia na miejscu przydałyby się.

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 23:13
przez Sadia
daggie pisze:Cześć, mieszkam w Hucie, może mogłabyś wkleić zdjęcia kotka?



To jest adres Kraków , Nowa Huta Bohaterów Września 24/80 tylko boje się bo ta kobieta na koniec tego wszystkiego powiedziała mi że nie znajdzie go pani, może mu coś zrobiła...

Re: KRAKÓW zaginął KOT

PostNapisane: Pt mar 28, 2014 23:16
przez Sadia
kitkowa pisze:Sadia, dopisz do tytułu w pierwszym poście adres. Może są forumowicze mieszkający w tamtej okolicy :( I ogłoszenia na miejscu przydałyby się.

Zrobiłam ogłoszenia i tam wywiesiłam, ale bez zdjęcia. Adres to Kraków Nowa Huta Bohaterów Września 24/80 pierwsze piętro, drzwi środkowe, od pani po lewej stronie, sąsiadki dowiedziałam się że uciekł jej a nie jest u syna

Re: KRAKÓW-BOHATERÓW WRZEŚNIA- zaginął KOT

PostNapisane: Wto kwi 01, 2014 18:24
przez REJA
Mieszkam na osiedlu obok. Rozwiesiłam ogłoszenia ze zdjęciem w rożnych miejscach osiedla i sklepie zoologicznym.Widziałam podobnego ,ale to niestety nie ten. Szukałam kotka, ale nie mam pomysłu co dalej robić. Najchętniej skontaktowałabym się z osobami ,które karmią koty w tej okolicy.Jeśli macie jakieś pomysły co dalej to proszę o wskazówki lub o pomoc w poszukiwaniach.Nie wiem ,czy mógł odejść daleko i w którą stronę. Mój jak się zgubił ,to kręcił się w pobliżu bloku.
Zastanawiam się tylko ,czy ta Pani z Boh. Września coś mu zrobiła, bo dziwnie się zachowuje.

Re: KRAKÓW-BOHATERÓW WRZEŚNIA- zaginął KOT

PostNapisane: Śro kwi 02, 2014 7:14
przez mahob
Wywieszaj jak najwięcej ogłoszeń i nie poddawaj się. Nie zastanawiaj się, czy coś się kotu stało - zawsze to przychodzi do głowy ale nie można się temu poddawać, bo on tam może gdzieś być.
Piszę to, bo miałam bardzo podobna sytuację i też takie myśli mi do głowy przychodziły. Ale jednak kotkę znalazłam, po 6 tygodniach 2 km dalej, bo wędrowała.
Pilnuj ogłoszeń, bo ludzie je zrywają. To znaczy wywieszaj je ciągle na nowo. I warto rozwiesić ogłoszenia nie tylko w bezpośrednim sąsiedztwie - ale też dalej.
Warto też szukać kota czynnie - chodzić po okolicy, nawoływać, nęcić jedzeniem. O różnych porach - najlepiej późno wieczorem lub nad ranem - wtedy koty wychodzą ze swojego ukrycia.
Może jakieś karmicielki są w pobliżu? Warto się z nimi skontaktować. Jeśli gdzieś są jakieś miseczki wystawione, widać że ktoś tam karmi koty - w tym miejscu można zostawić wiadomość dla karmicieli - kartkę z prośba o kontakt lub ogłoszenie - położyć pod miseczką. Albo zasadzić się na kogoś takiego, spróbować się osobiście skontaktować. Dobrze też porozmawiać z osobami zajmującymi się sprzątaniem w okolicznych blokach - takimi zarządcami wyznaczonymi przez administrację. Oni często mają dużo informacji - mogą widywać kota, mogą znać karmicieli osiedlowych.
Nie należy tracić nadziei i poddawać się - to najważniejsze. Traktować te poszukiwania i wywieszanie ogłoszeń jako taki swoisty obowiązek, rodzaj stałego zajęcia. Nie myśleć o tym, co złego przychodzi do głowy - to bywa bardzo mylące. Wierzcie mi, sama to przechodziłam.
Mam nadzieję, że kotek się odnajdzie. Trzymam za to.

Re: KRAKÓW-BOHATERÓW WRZEŚNIA- zaginął KOT

PostNapisane: Śro kwi 02, 2014 18:34
przez REJA
Dzięki za wsparcie duchowe .Już miałam ogłoszenia rozwieszać na dalszych osiedlach , a tu wiadomość ,że kotek był widziany w pobliżu miejsca zamieszkania i to w środku dnia po tygodniu od zaginięcia. Były wieczorne i poranne poszukiwania, rozmowa z dozorczynią , która wie o nim ,ale nie widziała.Nie orientuję się ,gdzie mógłby się ukryć , bo do piwnic nie mam dostępu.Zniknął albo źle szukam. Już zaczynam wątpić. Nie mogę też namierzyć osób karmiących koty.Czy ktoś może pomóc w tej sprawie?

Re: KRAKÓW-BOHATERÓW WRZEŚNIA- zaginął KOT

PostNapisane: Czw kwi 03, 2014 17:36
przez ankacom
Nie poddawaj się :ok:

Re: KRAKÓW-BOHATERÓW WRZEŚNIA- zaginął KOT

PostNapisane: Pt kwi 04, 2014 16:13
przez ankacom
ankacom pisze:Nie poddawaj się :ok:

:!: