wychowanie małego kotulca

witam serdecznie, ja niegramotna jeszcze na forum więc jeżeli piszę w złym miejscu to z góry przepraszam,
tak jak w temacie 3 tygodnie temu adoptowałam kociątko, za tydzień 3 miesiące mu miną więc dzieciak jeszcze.
No i jak to dzieciak bardzo żywy i psotliwy Cieszy się z zabawek ale nie pogardzi dziabaniem człowieków po rękach, z dorosłymi to jeszcze pół biedy ale córkę moją traktuje jak worek treningowy (zwłaszcza że ona tak atrakcyjnie piszczy po dziabnieciu)
Przerobiłam jakąś fachową literaturę i staram się oduczać, zabieram rękę, podsuwam szczura pluszowego, syczę, jak na razie skutkuje na 5 sekund mniej więcej
Będę wdzięczna za porady i informacje od osób które takie małe szatany wychowywały. Nie siedzi w domu sam i staramy się z nim dużo bawić ale czasami o 23 to już mi ręka odpada od machania piką, miałam już kiedyś koty ale one nie były tak energiczne, w jakim wieku ewentualnie po jakim czasie mogę spodziewać się jakichś efektów wychowawczych??? Wiem, wiem potrzebujemy jeszcze jednego kota...
ale w tej chwili jeszcze nie ma takiej możliwości głównie finansowo

tak jak w temacie 3 tygodnie temu adoptowałam kociątko, za tydzień 3 miesiące mu miną więc dzieciak jeszcze.
No i jak to dzieciak bardzo żywy i psotliwy Cieszy się z zabawek ale nie pogardzi dziabaniem człowieków po rękach, z dorosłymi to jeszcze pół biedy ale córkę moją traktuje jak worek treningowy (zwłaszcza że ona tak atrakcyjnie piszczy po dziabnieciu)




