Pytanie do osób, które wielokrotnie wyadoptowały koty

Od dawna juz chodzi mi ta sprawa po głowie.
Kiedy znalazłam Konika, chciałam go wyadoptowac, rozwiesilam nawet ogłoszenia. Kazdego dnia jednak umierałam na myśl, ze ktos może rzeczywiście po niego przyjść. Niw wyobrażałam sobie, żeby dac go w jakiś niepwene obce ręce. Dlatego mam pytania do Was, adopterek z prawdziwego zdarzenia, które wyadoptowałyście juz wiele kotów:
1. Jak dajecie sobie psychicznie radę z adopcją kotów. Czy nie jest tak, że do każdego kota od razu sie przywiązujecie, czy nie cierpicie przy oddawaniu tak, jabyscie oddawały własnego kota?
2. Jak oceniacie obcych ludzi po kątem przydatności do adopcji tych kotów. Może warto byłoby tutaj na forum stworzyć jakąś listę pytań do potencjalnych przyszłych opiekunów?
3. Jak ocenić, czy sa szczerzy?
4. Wreszcie jak odmówić, jeśli dana osoba sie nie spodoba i za nic kota bymjej nie oddała?
Bo ja juz mam 7 kotów,i wiem, że w swoim zyciu jeszcze znajdę jakieś koty, a nie mogę wszystkich usynowić i ucórkowić. Jak się tego nauczyć??
Kiedy znalazłam Konika, chciałam go wyadoptowac, rozwiesilam nawet ogłoszenia. Kazdego dnia jednak umierałam na myśl, ze ktos może rzeczywiście po niego przyjść. Niw wyobrażałam sobie, żeby dac go w jakiś niepwene obce ręce. Dlatego mam pytania do Was, adopterek z prawdziwego zdarzenia, które wyadoptowałyście juz wiele kotów:
1. Jak dajecie sobie psychicznie radę z adopcją kotów. Czy nie jest tak, że do każdego kota od razu sie przywiązujecie, czy nie cierpicie przy oddawaniu tak, jabyscie oddawały własnego kota?
2. Jak oceniacie obcych ludzi po kątem przydatności do adopcji tych kotów. Może warto byłoby tutaj na forum stworzyć jakąś listę pytań do potencjalnych przyszłych opiekunów?
3. Jak ocenić, czy sa szczerzy?
4. Wreszcie jak odmówić, jeśli dana osoba sie nie spodoba i za nic kota bymjej nie oddała?
Bo ja juz mam 7 kotów,i wiem, że w swoim zyciu jeszcze znajdę jakieś koty, a nie mogę wszystkich usynowić i ucórkowić. Jak się tego nauczyć??