Strona 1 z 3

Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 10:54
przez czitka
Mam pewien dylemat w temacie suchego żarełka. Moje od lat jedzą Sanabellę. Przeważnie light, ale też i mieszam z sensitive czasem.
Od lat Czitusia też wylizuje sobie brzuchol i ma łysy :roll: Tak, byłam u wetów, mówią, ze nawykowe i tyle.
Teraz śledztwo.
Sanabellę w drobnych ilościach, gdy nie mam kasy na 10 kilo, kupowałam w sklepie zoologicznym obok mnie, drogo niestety 22 zł kilogram, na wagę, podobno od fantastycznego dostawcy od lat, taka z pierwszej ręki.
Jak miałam więcej kasy, zamawiałam 10 kg z Krakwetu, pakowana w wielkie wory, firmowo, ale to nie ta bezposrednio z Niemiec chyba.
Teraz zamówiłam 10kg pierwszy raz w Zooplusie, przyszła taka prosto z Niemiec, z kurczakiem.
I co widzę?
Od dziesięciu dni Czitka nie wylizuje brzusia 8O. No może nie całkiem nie wylizuje, ale na bank z mniejszym zapałem i częstotliwością.
Czy możliwe jest, aby Sanabelle miała podróby i oryginał? I że to jednak jest uczulenie na karmę?

Re: Skąd i jaka Sanabelle!

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 11:08
przez kicikicimiauhau
Z tą na wagę to niestety różnie bywa :? Ja kiedyś dawałam Sanabelle Sensitive, ale coniektórzy nie tolerowali i albo wymiotowali, albo krew w kupce mieli. I kiedyś przyszła 10kg paczka z takimi jakby opiłkami foliowymi. A producent po długiej konwersacji z łaski dał 3 paczki po 400g i to z tej samej felernej partii. A połowa wielkiej paczki poszła do kosza : |

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 11:35
przez Gretta
W karmie, która w otwartym opakowaniu stoi w sklepie niewiadomojakdługo, mogą się zahodować różne paskudztwa. Już nie pamiętam dokładnie, co mi wet tłumaczył, ale zapamiętałam, żeby karmy na wagę wcale nie kupować...

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 13:06
przez czitka
Tak, oczywiście, w takich otwartych pakach nie wiadomo, co się ulęgło. Jednak w sklepie zoologicznym obok mnie karmy są w takich wielkich zamykanych plastikowych kubłach.
Mnie jednak mocno interesuje, czy jest, a raczej czy może być, różnica jakościowa w opakowaniu 10 kilo, takim z Krakwetu i Zooplusa.
Ten ostatni zakup był prosto z Niemiec. Z Krakwetu nie mam pojęcia.

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 13:47
przez persiak1
Moim zdaniem jest i to ogromna różnica w jakości sanabelle z zooplusa jest po prostu lepsze. Ja podam przykład saszetek felixa.
Pewnego razu z braku saszetek nabyłam felixa w sklepie takiego pakowanego po cztery saszetki.
Koty w kuwecie masakra. Bardzo żle go zniosły.
Nabyłam felixa w zooplusie i cO ??? Rewelacja co dwa miesiące nabywam po kilka pakietówi koty są szczęśliwe.
Sanabelle też tylko z zooplusa przetestowana na moich kociszonach.

Re:

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:01
przez kicikicimiauhau
W niewielkim sklepie u mnie w mieście psia Acana na wagę jest megasucha, brzydko pachnie, i to w otwartym opakowaniu :roll: Za to w innym zoologiku (skąd mój psiak jest zaopatrzany) karma tej marki jest świeża, pachnąca i w zamkniętym, oryginalnym worku.
Aha. Kiedyś u weta była kobieta z kotem, któremu kupowała RC na wagę (pewnie w ogóle nie było tej firmy, a pewnie gdzieś z Chin albo Ukrainy) i zwierzakowi wypadło jelito 8O Więc naprawdę trzeba uważać, bo niektóre sklepy potrafią oszukać, żeby tylko zarobić, a zwierzę to dla nich tylko źródło pieniędzy.

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:12
przez girlonthebridge
Ja kupuję duże karmy, głównie z zooplusa, to Niemiecki sklep i magazyny ponoć mają głównie w Niemczech (dlatego dostawa czasami tak długo trwa), odsypuję karmę w worki na tydzień resztę w oryginalnym worku pakuję w takie specjalne worki i odsysam powietrze (takie próżniowe). Wychodzi taniej (bo duży worek wychodzi taniej niż kilka małych), jakość lepsza (niż te na wagę czy z Polskich sklepów, nie mówię konkretnie o Sanabelle ale tak jest nawet z typowym kiteatem u nasz szajs a Niemiecki jest jakościowo podobny do średniopółkowego Butchersa).

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:22
przez Monika_Krk
Hej dziewczyny ,
wpadłam z ciekawości na wątek i od razu pokryły się moje przypuszczenia.
To co kupuję w zooplusie jest dla kotów the best - a np. te same karmy z polskich sklepów nie zawsze bardzo chętnie jedzone - a nawet nawet zupełnie nie bardzo.
Myślałam, że to jakaś moja "teoria spiskowa" . :twisted:
No ale skoro nas więcej - coś w tym jest.

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:35
przez dune
hmmm dałyście mi do myslenia....

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:39
przez czitka
Chyba jest coś na rzeczy 8)
Koło mnie jest takie niedzielne wielkie targowisko, tam są puszki prosto z Niemiec dla kotów, 400 g., kupuję czasami KK i to jest zupełnie, ale to zupełnie coś innego niż te z naszych sklepów. Nie wspominając, że i cena niższa.
No ale spiskując dalej, takie 10 kilo Sanabelle ze znanej internetowej hurtowni na K, to nie jest niemiecka karma? To znaczy produkowana gdzie? :roll: ?
I idąc dalej, takie drobne sklepy zoologiczne, gdzie sprzedają karmę na wagę niby w firmowych worach ją wnosząc, a przynajmniej w takich, jakie dotychczas otrzymywałam z hurtowni na K, to oni skąd to biorą? I co to jest? 8O

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:44
przez dune
ja kupowałam na allegro....



podobno i chemia gospodarcza
produkowana u nas przez te same firmy
jest duzo gorsza niz niemiecka

ooo przypomniało mi sie ze mcdonald i kfc mają inne normy syfu
na rynek polski i europy zach....
znaczy dla nas większe gówno robią....
to i dla polskich kotów moze tez gorsze robią
mimo ze ten sam producent :roll:

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Śro lut 05, 2014 23:58
przez Monika_Krk
No właśnie - ja myślałam , że mi się "wydaje i zdaje".
Moja koleżanka też mówiła o chemii, przywozi jej znajoma.
Myślałam,że przesadza albo ulega wpływom.
Ja jestem ostrożna i zawsze sprawdzam.
Teraz też mówię, co zaobserwowałam u moich kotów - tutaj przeczytałam - i sprawdzę w najbliższych dniach.
Kupię to samo co mam z zooplusa tzn. to co się da w małych ilościach i poeksperymetuję jeszcze raz. :twisted:

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Czw lut 06, 2014 11:51
przez persiak1
Mam to samo. Koty tylko z zooplusa chcą jeść , albo z allegro tylko wiem ,że coś jest z Niemiec. Ostatnio natknęłam się na winstona Niemieckiego mokrego i było szaleństwo. Nawet Pers , któremu trudno dogodzić wsysał sosik.
Podobne doświadczenia mam z tabletkami do zmywarek.
Kiedyś też myślałam ,że to jakaś ściema , ale teraz wiem ,że coś jest na tapecie.

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Czw lut 06, 2014 13:18
przez izka53
w przypadku chemii gospodarczej - konkretnie proszków do prania, płynów do płukania - były prowadzone badania i analizy, które wykazały znaczące różnice w składzie, oczywiście na naszą niekorzyść.Podobnie było z kawą tych popularnych / i drogich / marek.
Z karmą dla zwierząt jest zapewne tak samo. Moja wnuczka od jakiegoś czasu mieszka w Berlinie i też zauważyła, że KK , który kupowała w Polsce jest zupełnie inny od niemieckiego.
Mnie przywiozła Felixa - to samo. Ale - drugi raz przywiozła tego felka w innym opakowaniu, w takiej wersji międzynarodowej, z napisami po polsku, węgiersku....I szajs :evil: , taki sam jak u nas.

Re: Skąd i jaka Sanabelle?

PostNapisane: Czw lut 06, 2014 14:20
przez czitka
No to powolutku mamy oczywistą oczywistość :wink:
Mnie jednak wciąż męczy temat jaką karmę ma ta duża internetowa hurtownia na K 8) :roll: