Strona 1 z 4

KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Pon lut 03, 2014 19:26
przez kinia098
W Koszalinie na ul. Kupieckiej bytuje około 10-15 kotów ( może więcej ? ).
Z tego co wiem, tylko jedna kicia jest wysterylizowana, ale to jakaś zakładowa pupilka. Jeden kot ma nacięte ucho- może to ona ?
Koty ogólnie wyglądają dobrze, bo są dokarmiane. Tylko tricolorka była najchudsza.
Kotów siostra naliczyła na pewno około 10: rudy, trićka, bure, popielate, czarne... :roll: Niektóre wyglądały siostrze na takie około półroczne. Wydawało jej się też, że niektóre mają jakieś dziwnie krótkie nóżki- mnożą się między sobą i dochodzi do jakichś kazirodztw ? :? Ale może po prostu takie są, to wszystko z opisu siostry, która może nie do końca jest w stanie ocenić, co kotu jest... ;) Więc...
...potrzebna jest osoba, która bardziej zorientowałaby się, ile kotów tam jest, czy więcej jest wysterylizowanych no i żeby ktoś mógł zająć się łapaniem, przetrzymywaniem, wożeniem na zabiegi itd.
Z tego co wiem, w Koszalinie są darmówki.

A tutaj niektóre koty

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tutaj ten kot z naciętym uchem
Obrazek

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Pon lut 03, 2014 20:40
przez MB&Ofelia
Jestem.
Póki co plan działania jest taki: w czwartek tuptam do TOZ-u sprawdzić, czy jest już kasa na sterylki (to parę kroków od mojej pracy). Jeżeli kasa już jest, będziemy ustalać co dalej.
Jakby co, zapasowy transporter jest u mnie w piwnicy, do dyspozycji.
Jak będziemy łapać i ciachać, to z opcją przechowania w schronisku, inaczej nie da rady.

PS. Koty na fotkach na szczęście wyglądają całkiem nieźle, dobrze że nie ma sytuacji typu "ratować natychmiast". Można spokojnie zaplanować akcję.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 17:15
przez kinia098
Super, dzięki Marlena :ok:
Czekam więc na wieści :)
A macie łapkę ? Te koty nie są oswojone, chcą podejść ale się boją, więc ze złapaniem w transporter może być różnie :?

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Wto lut 04, 2014 21:49
przez Karena
Łapka jest i podbierak też.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Nie lut 09, 2014 12:49
przez kinia098
Karena, pamiętam, że Twoja znajoma, która miała na DT Dzika mieszka bodajże na Kaszubskiej lub gdzieś w tych okolicach?
Ostatnio ja byłam w Koszalinie i znowu trafiłam na koty... Widziałam je z okolicy Kaszubskiej 10. Skręciłam w stronę tego sklepu myśliwskiego. Dochodząc do samego końca tej uliczki widać tak na skos po lewo podwórko. Tam właśnie siedziały koty. Widziałam, że wyskakiwały i wskakiwały do jakiegoś okienka piwnicznego. Buraski, chyba z 5. Czy wiecie coś może o tych kotach ?

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Nie lut 09, 2014 15:38
przez Karena
Koty na Kaszubskiej mają budki i są dokarmiane. Ale z tego co wiem, to karmicielka ich nie sterylizuje.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Pon lut 10, 2014 13:30
przez MB&Ofelia
Jutro mam w planach wreszcie dojść do TOZ-u :roll: . Zapisane, zapamiętane, oby (odpukać) nic mi nie przeszkodziło.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Pon lut 10, 2014 17:30
przez kinia098
Karena pisze:Koty na Kaszubskiej mają budki i są dokarmiane. Ale z tego co wiem, to karmicielka ich nie sterylizuje.

To nieciekawie... bo kotów było na pewno około 5...

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Wto lut 11, 2014 10:30
przez zjawka
Kinga, czy możesz podać bliższe dane co do tego miejsca na Kupieckiej? Jest dość długa, trudno chodzić od chałupy do chałupy i pytać o koty.... :wink: ( w weekend może wybiorę się na rozpoznaie tematu -zwłaszcza, jak sprawa talonów będzie do przodu)

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Wto lut 11, 2014 15:16
przez MB&Ofelia
Kasa na sterylki już jest.
Nie brałam na razie talonów, bo nie wiem ile. Ale z pracy mam tak blisko, że jak już będzie wiadomo co i jak, to po talony się podejdzie.
No i mój zapasowy transporterek jest do dyspozycji, jak już będziemy łapać i przewozić.
Pewnie będzie opcja sterylki z przechowaniem w schronisku, bo nie sądzę, aby któraś z nas miała możliwości przechowania u siebie, co nie?
Acha. Zjawka, jakby co, w weekend powinnam być w Koszalinie, jakby trzeba było to możemy podjechać tam razem.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Wto lut 11, 2014 16:50
przez kinia098
zjawka pisze:Kinga, czy możesz podać bliższe dane co do tego miejsca na Kupieckiej? Jest dość długa, trudno chodzić od chałupy do chałupy i pytać o koty.... :wink: ( w weekend może wybiorę się na rozpoznaie tematu -zwłaszcza, jak sprawa talonów będzie do przodu)

Poszło pw :)

Super, że są sterylki :)
Marlena, dzięki za informacje :) Myślę, że 5 talonów na kotki to potrzebnych będzie spokojnie... Zawsze może w razie co z wetem będzie można się dogadać, że zamiast jednej kotki- dwa kocury ?

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Sob lut 15, 2014 19:56
przez zjawka
Więc tak: wybrałyśmy się z MB; miejsce odnalezione ( nie było łatwo :wink: )- jest to spory teren, stają tam hale-garaże. W poszczególnych budynkach warsztaty i warsztay, głównie samochodowe. Wokół pełno wraków i innego złomu. Ludzi niewiele, zagadałyśmy do dwóch z jednego z warsztatów. Nie wiem, czy to ci z którymi rozmawiała siostra Kingi, bo ani nie potwierdzili ani ni zaprzeczyli, że z kimś o kotach rozmawiali. Potwierdzili natomiast, że koty są - tłuste, wypasione, i żeby z szefową rozmawiać , bo ona się nimi zajmuje.

Kontakt ( tel) z szefową nastąpił. Szefowa jest za sterylkami, widzi problem w nadmiarze zwierząt, pomaga jak może ( karmi, w ub. r. zabrała mocne chorego kotka leczyć, jakieś koty zabrała do domu) , ale nie wie jak zabrać się za łapanie.... Koty, owszem lecą do niej i innych karmiących, niektóre wchodzą do kanciapy, czasem któryś da się pogłaskać przy misce, ale złapać w ręce - co to to nie :?
Trudno odróżnić, bo większość to burasy.
Umówiłam się z Panią na osobiste narady i kombinacje jak problem rozgryźć.... jest przygotowana na to, że trzeba będzie kota zawieźć do weta, od niego do schroniska na przetrzymanie a potem odebrać, choć tu chętnie widziałaby też naszą pomoc
Duży problem widzę w zwyczajach tych kotów - zbórka na śniadanie to ok. 5 rano ( bo tak przychodz kierowcy, tórzy mają tam samochody , a oni karmią) :mrgreen:

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Sob lut 15, 2014 22:02
przez MB&Ofelia
No właśnie, my byłyśmy w porze bez-kotnej (nie widziałam żadnego, choć się rozglądałam). No i na tyle ciepło, że nie pchają się do pomieszczeń w poszukiwaniu ciepła, tylko chodzą pewnie własnymi ścieżkami po okolicy.
We wtorek podskoczę do TOZ-u po parę talonów.

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Sob lut 15, 2014 22:10
przez zjawka
A ja widziałam jednego burego :) szedł od strony tego warsztatu od lusterek...

Re: KOSZALIN- potrzebna pomoc w sterylizacjach !

PostNapisane: Sob lut 15, 2014 22:12
przez MB&Ofelia
No widzisz... Pewnie wtedy rozglądałam się w inną stronę, że go nie widziałam.