NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Gizmo jest wybiórczym kotem. U Eweliny z kicią młodą się dogaduje, z moją roczną chcieli się pozabijać. Chociaż nie wiem, bo na początku on był do niej nieźle nastawiony, tylko ona waleczna. A potem nie dał sb już stawiać warunków i były wojny

On jest taki włąśnie do kotów, które na niego za bardzo nastają i są wrogo do niego nastawione. Był kotem wychodzącym, musiał się bronić przed dzikusami, pewnie dlatego tak odpowiada buczeniem i biciem na buczenie i bicie. Na dworze kto silniejszy i szybciej reaguje na zaczepki, ten nie ma obitego pyska.

michalinadzordz pisze:Neko wczoraj całkiem w porządku kobitka dzwoniła do mnie pytać o moją kotkę do adopcji, jednak ona nie nadaje się do innych zwierząt. Pani ma już kota, który ma 4 lata. Niedawno odszedł jej piesek i kot bardzo się nudzi. Jest indywidualistą i jak nie miał ochoty na kontakt, to potrafił psa pacnąć łapą albo obsyczeć - normalka. Pani ma też córkę, która ma 1,5 roku i uczy ją delikatnego obchodzenia się z kotkiem. Są w dobrych relacjach, kot małą też czasem potrafi pacnąć ale nigdy z pazurami. Pani chce go dokocić, ale nigdy nie miał styczności z innymi kotami, tylko z psem. Domek jest wychodzący. Pani pytała mnie o kotkę, bo weterynarz powiedział jej, że kocur z kotką dogada się łatwiej niż 2 kocury - powiedziałam jej, że się z tym nie zgadzam, bo to kwestia charakterów, więc jest otwarta na obie płci. Podobnie wet powiedział o wieku - że niby młodszy kot jest lepszy na dokocenie niż starszy... Pani bardzo tolerancyjna - jej kocur siusia do kuwety ale od dawna kupę robi poza nią i ona to akceptuje, bo nie udało się go tego oduczyć. Jeśli macie kotki łagodne dla człowieka ale potrafiące się postawić drugiemu kotku, to podeślijcie Pani opis kota, zdjęcia i namiary na Was. Jej e-mail: tonato@vp.pl

Michasia, jak nadal aktualne, to jest taki jeden kot, któremu miałyśmy robić ogłoszenia grzecznosciowo, zgłosiła się do nas kobitka, do której się przybłąkał roczny kocurek, milusiński ale ona ciągle jest poza domem i nie ma dla niego czasu (tak pracuje, wieczne wyjazdy). Teraz pomaga jej sąsiadka ale docelowo szuka domu dla tego kota. Kot wykasatrowany, odrobaczony. Tu jest zdjęcie https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/ ... d484bd48b8
mogę podesłać Ci jeszcze inne zdjęcia i kontakt do tej tymczasowej opiekunki.

Edit: nie wiem tylko czy ta Pani chce żeby kocio wychodził, to już by trzeba było jej pytać.

Mam wyładowaną komórkę i posiałam ładowarkę, więc kontakt ze mną przez PW lub w bardzo pilnych sprawach przez Ewelinę. Jak ktoś się próbuje kontaktować przez mojego TŻta (bo dziwnym trafem ma jego numer), to proszę pisać smsy, bo on nie zawsze może odebrać. Dziękuję za uwagę. :wink:

Hej ho! Dziewczyny chciałam zapytać czy nie ma któraś z Was resztek sznurka do drapaków, który by chciała odstąpić albo wie gdzie niedrogo można kupić? Pani Jadwidze rozwalił się cały drapak, a właściwie rozwaliły go koty... Okazało się, że wszystkie paliki były kartonowe no i właśnie umarł... Szkoda go, bo służył nawet nie rok. Będę wymieniać wszystkie te pionowe elementy na drewniane i skręcę go na stałe, bo nawet to co się jeszcze trzyma, to jest całkowicie rozklekotane. Część starego sznurka wykorzystam, ale jest go trochę za mało :/
A Pani Jadwiga się bała na początku, że drapak taki wielki, a koty nie będą korzystać :twisted:

Gibutkowa pisze:
michalinadzordz pisze:Neko wczoraj całkiem w porządku kobitka dzwoniła do mnie pytać o moją kotkę do adopcji, jednak ona nie nadaje się do innych zwierząt. Pani ma już kota, który ma 4 lata. Niedawno odszedł jej piesek i kot bardzo się nudzi. Jest indywidualistą i jak nie miał ochoty na kontakt, to potrafił psa pacnąć łapą albo obsyczeć - normalka. Pani ma też córkę, która ma 1,5 roku i uczy ją delikatnego obchodzenia się z kotkiem. Są w dobrych relacjach, kot małą też czasem potrafi pacnąć ale nigdy z pazurami. Pani chce go dokocić, ale nigdy nie miał styczności z innymi kotami, tylko z psem. Domek jest wychodzący. Pani pytała mnie o kotkę, bo weterynarz powiedział jej, że kocur z kotką dogada się łatwiej niż 2 kocury - powiedziałam jej, że się z tym nie zgadzam, bo to kwestia charakterów, więc jest otwarta na obie płci. Podobnie wet powiedział o wieku - że niby młodszy kot jest lepszy na dokocenie niż starszy... Pani bardzo tolerancyjna - jej kocur siusia do kuwety ale od dawna kupę robi poza nią i ona to akceptuje, bo nie udało się go tego oduczyć. Jeśli macie kotki łagodne dla człowieka ale potrafiące się postawić drugiemu kotku, to podeślijcie Pani opis kota, zdjęcia i namiary na Was. Jej e-mail: tonato@vp.pl

Michasia, jak nadal aktualne, to jest taki jeden kot, któremu miałyśmy robić ogłoszenia grzecznosciowo, zgłosiła się do nas kobitka, do której się przybłąkał roczny kocurek, milusiński ale ona ciągle jest poza domem i nie ma dla niego czasu (tak pracuje, wieczne wyjazdy). Teraz pomaga jej sąsiadka ale docelowo szuka domu dla tego kota. Kot wykasatrowany, odrobaczony. Tu jest zdjęcie https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/ ... d484bd48b8
mogę podesłać Ci jeszcze inne zdjęcia i kontakt do tej tymczasowej opiekunki.

Edit: nie wiem tylko czy ta Pani chce żeby kocio wychodził, to już by trzeba było jej pytać.

Gibutku z tego co wiem, to już wzięła kota...

Hej.

Wczoraj nasz najstarszy Kocur, zwany Coco zrobił coś dziwnego.

Mały Stasio darł w niebogłosy, i nie sposób było go uspokoić.
Generalnie kocia brygada jak płacze zawsze jest nieco pobudzona, ale tym razem ten nasz Rudzielec podleciał do Młodego i najpierw delikatnie ugryzł go w kark a za drugim razem w główkę. Młody dalej płakusiał, a ten znów podbiega, znów łapie (nie gryzie bo mnie też kilka razy złapał za rękę czy ramię i potarmosił, ale nie boleśnie).

Co on przez to chciał pokazać ? żeby się uspokoił ? To jakieś kocie, społeczne zachowanie na zasadzie "młody nie drzyj japy gdy starszyzna odpoczywa" ? Kotki tak robią z małymi ?

jjw

jjw - może chciał go zabrać ze sobą albo Wam przynieść

Kotki przenoszą maluchy za kark lub głowę.

Michalina - drapakowy sznurek niedrogo kupowałam w Casto albo w LM na Bielanach (juz dokładnie nie pamiętam w którym sklepie) ale to jakiś czas temu było. Jak chcesz to moge pożyczyć zszywacz tapicerski, jeśli będziesz chciała obijać ten drapak czymś, tylko najpierw go musze znaleźć gdzieś w tych moich kartonach ;P

Gibutkowa pisze:Jak chcesz to moge pożyczyć zszywacz tapicerski, jeśli będziesz chciała obijać ten drapak czymś, tylko najpierw go musze znaleźć gdzieś w tych moich kartonach ;P

Nie trzeba, mam swój

Pełna profeska - używam go do robienia siatek na okna i polecam się na przyszłość jakby ktoś potrzebował siatki

michalinadzordz pisze:
Gibutkowa pisze:Jak chcesz to moge pożyczyć zszywacz tapicerski, jeśli będziesz chciała obijać ten drapak czymś, tylko najpierw go musze znaleźć gdzieś w tych moich kartonach ;P

Nie trzeba, mam swój Pełna profeska - używam go do robienia siatek na okna i polecam się na przyszłość jakby ktoś potrzebował siatki

No ja drapaki obijałam

i stare meble :mrgreen:

jjw - może chciał go zabrać ze sobą albo Wam przynieść Kotki przenoszą maluchy za kark lub głowę.

No nie wiem, nie wiem... ja jak gryzę Żonę w kark to nie chodzi o jej przeniesienie w bezpieczne miejsce :1luvu:

Coco to mały dominant, zresztą mały już jest znacznie większy od kocura...

To że jest większy to nie ma znaczenia, a i jako dominant może się czuć odpowiedzialny za resztę stada. To raczej był sygnał nie dla małego, że ma przestać płakać, tylko dla Was, żebyście małego "naprawili" - tak mi się wydaje.

A ja jak co roku dostałam życzenia od Pani Joli z Warszawy (i jej córki Kasi), która adoptowała od nas ze schroniska kocią staruszkę Jadwinię

To zawsze bardzo miłe, kiedy jest taki kontakt z opiekunem. :kotek:

Dochodzę do wniosku, że czarne koty nie przynoszą pecha, tylko go mają...

Wczoraj zaginęła adoptowana ode mnie kotka. Jeśli znacie kogoś z Ołtaszyna, to prześlijcie dalej, bardzo proszę.

Na Ołtaszynie w rejonie ulicy Bursztynowej/Opalowej zaginęła czarna kotka z białym krawatem. Miała na szyi niebieską obróżkę z dzwoneczkiem z danymi adresowymi i numerem telefonu. Reaguje na imię: Chiquitka.
Bardzo się o nią martwimy.
Znalazcę prosimy o kontakt telefoniczny: 795 059 632 lub 796 291 190 lub o dostarczenie kotki pod adres: ul. Opalowa 2/1.

Wrzuć na fejsa i podeślij linka to udostępnimy, na FB większe szanse że ktoś z okolicy zobaczy.

Wiem, że sezon nie jest sprzyjający na szukanie DT dla dorosłego kota, ale a nuż ktoś się ulituje.

viewtopic.php?f=1&t=161880

NEKO - Grupa Pomocy Kotom [Wrocław]

Kto przegląda forum