Ja zazwyczaj piszę u Was na wątku jak już jest jakiś nóż na gardle... Skontaktowała się ze mną Pani Iwona sterylizująca koty na działkach na Kiełczowie i powiedziała mi straszne rzeczy, pytała czy może mamy DT dla kotki. Powiedziałam, że u nas nie ma miejsc póki co, ale, że poudostępniam, więc - udostępniam i tu...
Niestety na tych działkach koty są regularnie wytruwane, co wykazała sekcja zwłok jednego ze znalezionych kociaków. Poza truciem stosowana jest również przemoc fizyczna, badany kotek miał poważne obrażenia wewnętrzne prawdopodobnie po skopaniu (wątroba w miejscu płuc...).
Jest to 9-cio miesięczna kicia, która jeszcze nie do końca jest oswojona. Pani karmicielka próbuje przekonać panienkę do człowieka. Dobrze by było, gdyby znalazła się w miarę doświadczona osoba, która poradzi sobie w oswojeniu małej. Kotka podchodzi blisko, karmicielce pozwala się dotknąć i wziąć na kolana, ale przed obcymi ucieka.
P. Iwona - 697-952-277