Bobi [*] - odszedl 2 lata temu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2014 6:51 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Piszesz że był w klinice.
Konsultował go ortopeda? Neurolog?

Objawy które opisujesz mogą być wynikiem silnego osłabienia napięcia mięśniowego co może wynikać z urazu głowy.
Ale ważne by ktoś w tym biegły ocenił fachowo - czy kocurek nie może gryźć bo to przejściowy stan po silnym urazie - czy np. ma wywichniętą szczękę lub jakieś złamanie żuchwy np.
To koniecznie trzeba sprawdzić i mam nadzieję że było wykluczone.
Skoro ma takie problemy z jedzeniem może warto póki co przejść na jedzenie miksowane, mocno rozdrobnione?

Zarzucanie nóg o ile nie wynika z przeoczonego urazu kręgosłupa powinno samo z czasem ustąpić - ale myślę że kocio powinien dostawać Nivalin i powinien mieć zleconą jakąś delikatną rehabilitację w domu, robioną przez Ciebie.

No i właśnie pytanie - jakie badania porobiono.
To podstawa dociekania tego co się obecnie dzieje.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw sty 30, 2014 16:04 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Kochana Blue,

wiec tak - zlamania, zwichniecia na calym ciele sa wykluczone na podstawie badania RTG. Maz wczoraj odebral wyniki, ale zostawil plytke z nimi w firmie, wiec bede do nich miala wglad dopiero wieczorem.
Wzielismy je w celu zebym je mogla tutaj opisac a takze zeby pojechac z kotem do kliniki neurologicznej dla zwierzat, bo znalezlismy taka niedaleko naszego miejsca zamieszkania.
Konsultacja neurologiczna wydaje nam sie tu wskazana, bo wet w klinice gdzie kot przebywal twierdzil, ze to sa objawy neurologiczne - ale ze nie jest pewny, czy spowodowane wypadkiem czy tez jakas przebyta wczesniej choroba czy infekcja i ze trzeba teraz dac kotu czas i zobaczyc, co sie bedzie dzialo.
Kot obecnie dostaje:
-> kortykosteryd (Prednisone) - steryd stosowany w infekcjach,blokuje stany zapalne i pomocniczo w wielu roznych schorzeniach,
-> Clavamox (amoxicillin)- antybiotyk o szerokim spektrum dzialania, w infekcjach skory i tkanek miekkich
-> Doxycycline - antybiotyk o szerokim spektrum, stosowany w wielu schorzeniach, min toksoplazmozie.

Mam nadzieje, ze te leki sa wystarczajace - Nivalin przez Ciebie opisywany wyglada ze by tu idealnie pasowal, ale nie wiem czy mozna go brac przy tych lekach, ktore kot juz dostaje? Bo jesli tak, to lece do nich po ten lek dzisiaj.
- Widze ze to lek firmy z Bulagrii, wiec nie wiem czy tu w USA go dostane, ale w takim razie chyba wystarczy jak kupie Galantamine? Moglabys mi powiedziec w jakiej dawce?

Rehabilitacji w domu wlasnie nie zlecili, a mi sie tez wydaje, ze cos trzeba by robic. Kotek z kazdym dniem chodzi chetniej, jest juz duzo zwawszy, wesoly, duzo mruczy i gada, ale koordynacja nie poprawila sie. To znaczy nawet probouje juz biegac, ale ciagle lapki mu sie rozjezdzaja, krzyzuja. Czyli tak jakby postep jest w jego samopoczuciu, ze jest silniejszy, ale symptomy bez zmian (no chyba ze to ze probuje juz biegac i chodzi niezdarnie ale szybciej to juz jest postep?)

Nie wiem czy dac mu kilka dni jeszcze spokoju i jak skonczymy te leki to jechac na konsultcje do neurologa, czy juz warto by bylo zeby cos robic, bo moze te pierwsze dni sa bardzo wazne?
Nie do konca ufam tym lekarzom z lecznicy gdzie kot lezal, dlatego stad te moje pytania. Nie chce czegos przegapic. Dziekuje Ci bardzo ze poswiecasz mi swoj cenny czas!

PS jesli chodzi o jedzenie to jak je sam, to zlizuje tylko pokarm jezykiem, trwa to dlugo i jest nieefektywne, wiec wpycham mu kawaleczki kociego jedzenia o konsystencji pasztetu do pyszczka i on je wtedy jakos tak niezdarnie ale gryzie i polyka - i w ten sposob je duzo :D Ugryzc to on umie, jak juz ma cos w pyszczku, ale wyglada na to, ze jakby mial problemy z koordynacja tego gryzienia, przekreca lebek na obie strony podczas gryzienia.
Ostatnio edytowano Czw sty 30, 2014 16:20 przez pibon, łącznie edytowano 1 raz
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw sty 30, 2014 16:18 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Spytaj też weta, czy do tych antybiotyków nie przydałyby się probiotyki.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sty 31, 2014 13:40 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Dzieki!:-) spytam o probiotyki
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro lut 05, 2014 3:28 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Po konsultacji u neurologa (najlepszego w blizszej i dalszej okolicy:-) ) - lekarka skonsultowala sie z lecznica, w ktorej kotek byl leczony. Przejrzala caly protokol leczenia, wyniki. Wszystko jest w porzadku.
Kot ma problemy z przezuwaniem pokarmu, chodzeniem (koordynacja) i wzrokiem w wyniku wypadku, a nie jak wczesniej weci przypuszczali w wyniku choroby. Neurolog powiedziala, ze najprawdopodobniej stracil przytomnosc po uderzeniu przez auto i przestal oddychac na jakis czas, co przyczynilo sie do niedotlenienia mozgu i jego uszkodzenia. Powiedziala, ze jest to stan jaki czasem koty przechodza po narkozie - i moze byc odwracalny - czas pokaze. Nie zalecila rezonansu, poniewaz nie wolno teraz poddawac kotka narkozie.
Zalecila sesje w komorze tlenowej. Kolejna kontrola za 2 tygodnie.
A kotek zrobil piekny postep - jest wesoly, zainteresowany otoczeniem, biega za myszka, pileczka, bawi sie. Karmimy go z reki, wkladajac kawaleczki jedzenia z puszki do pyszczka - wtedy gryzie i ladnie, duzo zjada. Juz sie zaokraglil:-)
Czasem wydaje sie ze widzi, bo np. wodzi lebkiem za swiatelkiem lasera. Ale znowuz zdarza mu sie wchodzic na przedmioty. Poza tym duzo mniej sie juz przewraca chodzac.
Ogolnie jestesmy bardzo zadowoleni z postepu i teraz sie przygotowujemy do przedstawienia chlopaka naszym 2 dziewczetom. Az sie boje co to bedzie …
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro lut 05, 2014 6:45 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Możliwe że kocurek widzi (lepiej lub gorzej) poruszające się przedmioty a te nieruchome przeocza - dlatego na nie wpada.
Jednak i tak postęp jest znaczny, super że stale jest poprawa, to rokuje naprawdę dobrze :)
Dobrze też że kocurka widział neurolog, to jednak specjalista od takich rzeczy, wiadomo teraz będzie że kocurek dostaje obecnie taką opiekę jakiej potrzebuje.

Może popróbujcie kocurka powoli przestawiać na jedzenie z miski, chyba że widać iż ewidentnie nie jest w stanie tego robić - bo wiele kotów szybko podłapuje karmienie z ręki i wcale nie chcą potem jeść samodzielnie :)

Trzymam kciuki za jak największe odzyskanie sprawności :)
Ale myślę że nawet jeśli nie uda się to do końca - to nawet na obecnym etapie kocio może sobie szczęśliwie i komfortowo żyć.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lut 05, 2014 16:32 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Wlasnie tak sie obawiam, ze jak bedziemy karmic stale z reki, to nie bedzie jadl sam. On sam moze jesc ale wtedy dlugo mu schodzi bo tylko lize pokarm i w rezultacie nie jest w stanie zjesc tyle ile z reki. Ale gryzc moze, tylko nie rozumiem dlaczego sam nie probuje - dopiero jak wloze mu do pyszczka to gryzie i dobrze idzie.
Tez mi sie tak wydaje, ze postep zrobil juz znaczny i moze nawet w takim stanie jak teraz zyc szczesliwie:-)
Ale oczywiscie zrobimy co sie da, zeby polepszyc jego szanse na odzyskanie sprawnosci, stad terapia tlenowa. Jutro pierwsza wizyta:-)
No i oby tylko z naszymi dziewczetami sie jakos dogadali. Przez 8 dni byl w pokoju za zamknietymi drzwiami. TEraz sie moga ogladac przez krate. Jedna z naszych zmyka gdzie pieprz rosnie jak tylko go zobaczy, on natomiast zaczyna glosno miauczec. Natomiast z druga patrzyli sie na siebie dzisiaj przez godzine w spokoju, wiec moze jakos to dokocenie przebiegnie… oj, oby, bo to stres dla nas wszystkich, ludzi i zwierzat. :|
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw lut 13, 2014 16:18 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Po 6 seansach w komorze tlenowej poprawy niestety brak.
Minelo jednak juz ponad 3 tygodnie od wypadku i kotek zrobil postep, takze to jest najwazniejsze. Kiepsko chodzi, ale chodzi, je slabo - tylko zlizuje, ale jak karmi sie go z reki to wtedy gryzie - mysle, ze moze to sie jeszcze poprawi. Poki co mysle, ze bedzie szczesliwym kotem jak sie juz zintegruje z naszymi kocicami.
Mamy tylko z nim jeden ogromny problem, ktory mnie przyprawia codziennie o bol glowy (doslownie:-( - ale to juz w osobnym watku, o ile nie znajde wczesniej informacji na forum.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Czw lut 13, 2014 18:48 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Lepiej kontynuuj w tym, tylko zmień tytuł wątku - wystarczy jak wejdziesz w pierwszy post i klikniesz "Zmień". Wtedy możesz zmienić tytuł na bardziej odpowiadający sytuacji i nie będzie trzeba tłumaczyć tego samego pięć razy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 16, 2014 15:22 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

No juz napisalam oddzielny watek, bo tak pomyslalam ze informacje w nim zawarte pomoga tez innym osobom.
Chodzi o to, ze jest to kocurek niewykastrowany - jeszcze przed zabiegami w komorze tlenowej skupial sie wylacznie na dojsciu do siebie i robil szybko ladne postepy. Po zabiegach jednak stal sie bardzo nerwowy i juz nie chce cwiczyc/bawic sie, a tylko serenady i perfumowanie mu w glowie. Zwiedzil dom i przy okazji wszystko wyperfumowal, na co moje dziewczeta tez nie zostaly obojetne i tez dodaly cos niecos od siebie - chociaz ich siuski to pikus w porownaniu z zapachem "od Bobiego";-)
Teraz juz nie wypuszczamy go z jego pokoju - oczywiscie bardzo to przezywa. Wydaje mi sie, ze jak mogl wychodzic to wiecej sie ruszal i ladnie chodzil. Teraz jak jest tylko w swoim pokoju - znowu slabiej, chwiejniej chodzi. Ale poczytalam troche o rehabilitacji i zabieram sie mocniej za niego.
Wczesniej animowalam go do ruchu myszka na druciku -teraz juz myszka go nie interesuje, ale dzis posmarowalam ja kropelkami zoladkowymi no i udalo mi sie rozruszac przez jakies 20 minut:-)
Probowalismy zalozyc mu pieluche, zeby mogl sobie z nia hasac po calym domu - ale niestety, z pielucha byl tak zestresowany, ze polozyl sie lezal i nawet po jej zdjeciu byl jeszcze osowialy i smutny. Zreszta ze wzgledu na ten niedowlad w tylnych lapkach pielucha nie jest dobrym rozwiazaniem dla niego.
Na kastracje za wczesnie, bo uspienie moze byc niebezpieczne, a hormony - maja duzo skutkow ubocznych, wiec chyba musimy sie tak przemeczyc jeszcze jakies kilka tygodni (?).
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie lut 16, 2014 15:28 rehabilitacja - lampy, naswietlania?

A czy ktos kto ma z tym doswiadczenia moglby mi napisac jakie naswietlania mozna stosowac? Co to sa za lampy? Mam w domu lampe na podczerwien, moze pomoglaby tutaj?
Neurolog zdiagnozowal, ze niedowlad lapek zostal spowodowany niedotlenieniem pewnych obszarow mozgu. Pytalam o Nivalin, ale nie polecala ona zadnych lekow, stwierdzila ze najlepiej zostawic to naturze :?
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon lut 17, 2014 10:31 Re: kot kaleka z wieloma problemami - prosba o porady

Milutek był po wypadku i widać było w którym miejscu mail ten kręgosłup trafiony.
Na początku walczyliśmy z bezwładem tyłu i kiedy coś drgnęło to już potem baliśmy się narkozy, żeby tego co udało się uzyskać nie stracić. Miluś perfumował dość długo. Ale po pierwsze to było lato i można było mieć otwarte okna a po drugie Milutek był wtedy w klatce bo jeszcze miał być trochę unieruchomiony. Więc mieliśmy łatwiej. Potem Milutek był też specjalnie traktowany w czasie zabiegu. No i wszystko się udało.
Musisz niestety zdać się na wetów kiedy oni ocenią, że narkoza już jest możliwa.
Masuj mu łapki, żeby mu mięśnie nie zanikały.
Ja miałam wtedy lampę bioptronową z Zeptera i grzaliśmy go tez podczerwoną.
Milutek ogólnie miał szczęście, bo krótko po tym kiedy do mnie trafił zaczęliśmy rehabilitacje. Miał różne zabiegi typu pole magnetyczne, laser, ultradźwięki, lampy no i gimnastykę. Masowałam zgodnie z zaleceniami rehabilitantki. To takie mocne uszczypnięcia mięśni i różne zginania. Z zabiegami też różnie było, bo jak już Miluś odzyskał siły to zaczęłam się go bać. Naprawdę. To był kot wolnożyjący i póki był słaby był milutki - stąd zresztą jego imię:)) A potem, może kiedy zaczął odzyskiwać czucie zaczął się bronić. Ale i tak się udało.
Teraz to wielki przytulaczek:)
Chód ma taki trochę kaczkowaty a że wielki z niego kocurek niestety się zrobił to zawsze wiemy kiedy Miluś biegnie:)

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 05, 2014 19:36 Re: kot po wypadku - nie potrafi sam jesc

Witajcie!
Dziekuje Wszystkim za wsparcie i porady w tym watku. Dziekuje bardzo Juscie&Zwierzaki i pozdrawiam serdecznie!
Minelo 6 tygodni od wypadku naszej Znajdki. Jest troszke poprawy ale niewiele.
Kot nie widzi, albo widzi tylko troszke - jakies ruszajace sie, duze przedmioty.
Chodzi bardzo chybotliwie, przewraca sie, lapki mu sie krzyzuja, ma te ruchy bardzo nieskoordynowane. Cwiczymy z nim - a to bieganie za myszka, a to za piorkiem, po "treningu" jest lepiej.
Ale najgorszym problemem jest to, ze nie potrafi SAM ZJESC. Tzn jak sie postawi mu miche z jedzeniem, obojetnie czy w formie paszteciku czy z jakimis malymi kawaleczkami w sosie - on nie potrafi sam tego zjesc :cry:
Lize, lize i lize az do wyczerpania, a z miski ubedzie najwyzej wszelki plyn. Kot nie potrafi ugryzc.
Jesli wloze mu kawaleczek paszteciku do pyska, to jakos go tam pomiedli i zje ale sam nie potrafi podniesc pyszczkiem kawaleczka i pogryzc, a jedynie tylko lizac.
Chodzimy na wizyty kontrolne do neurologa, nastepna pojutrze, ale wychodzimy bez jakichs specjalnych wskazan - podajemy mu jedynie witamine B1, 50 mg dziennie. Nivalinu doktorka zabronila dawac - przeczytala jak testowano ten lek i powiedziala, ze nie warto ryzykowac.
Czy moze ktos ma doswiadczenia z podobnym przypadkiem, gdzie kot nie potrafi przezuwac. To znaczy on jakby nie ma tego odruchu ze trzeba jedzenie ugryzc i przezuc… Jak go tego nauczyc, jak to z nim cwiczyc?
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro mar 05, 2014 20:35 Re: kot po wypadku - nie potrafi sam jesc - strona 2

kurcze, Nivalin wielu kotom na forum pomógł co jest z nim nie tak?
nie mam doświadczenia z ćwiczeniem gryzienia/połykania u kota, ale mam u ludzi.
Po udarze zalecenia które dostaliśmy to właśnie karmienie łyżeczką chorego- kontrolowane umieszczanie pokarmu w jamie ustnej, podawanie pokarmów o różnej konsystencji tak żeby wyrobić na nowo odruch żucia, gryzienia. Generalnie jak najwięcej upierdliwego karmienia łyżeczką zamiast podawania pokarmów przez sondę.Trwało to długo ale odruchy wróciły. Może u kota też warto to zastosować?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Śro mar 05, 2014 20:38 Re: kot po wypadku - nie potrafi sam jesc - strona 2

Ja bym spróbowała rozgnieść albo zblendować to co jest i nawet troszkę wody dodać.
Spróbuj też serek bieluch. To jest do lizania

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 174 gości