Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kataleya pisze:Szanowne Panie,
przez zupełny przypadek znalazłam wątek o Sivir. Ja opiszę swoje spostrzeżenia dot. pracy wspomnianej Fundacji. Kiedy w internecie okazało się ogłoszenie o Sivir oraz opis jej historii, stwierdziłam, że jest to psiak któremu możemy z rodzina dać nowy, kochający dom. Sivir była dodatkowo bliźniaczo podobna do naszego poprzedniego psiaka, który odszedł od nas po wspólnych 15 latach. Kolejnym krokiem był więc telefon podany w ogłoszeniu. Pani wytłumaczyła jak wygląda procedura adopcyjna oraz obiecała przesłanie ankiety. Ankiety oczywiście nie otrzymałam. Kiedy dzwoniłam chcąc umówić si na spotkanie, Pani nie odbierała. Kiedy dzwonił mój mąż- dostał smsa o treści: "W czym mogę pomóc?". Potem kontakt całkowicie się urwał. Brak odpowiedzi na telefony, smsy, maile...Po pewnym czasie postanowiłam poszukać innego nr do fundacji. Jeden z podanych na stronie nie odpowiadał, natomiast drugi odebrała Pani, która poleciła ponowne przesłanie maila z informacją, że jesteśmy zainteresowani Sivir. Oczywiście odpowiedzi na maila się nie doczekałam.
Reasumując, jeżeli tak wyglada praca fundacji, której głównym celem i zadaniem jest poszukiwanie domów dla zwierzaków to radziłabym zastanowić się nad dalszym funkcjonowaniem tejże placówki. Przyznam, że przeczytałam wątek dość pobieżnie, ale wynika z niego, że Sivir trafiła bez umowy do pewnej Pani. Ja nie mogłam doczekać się informacji zwrotnej, zostałam od początku ukierunkowana na konieczność i bezwzględność podpisania takowej umowy. Wynika z tego, że Fundacja wartościuje także osoby, które chcą przygarnąć zwierzaka. Jednym przysługuje prawo otrzymania psiaka bez umowy, a innym brak kontaktu. Tak czy siak czytając powyższe wpisy zaczynam się po raz kolejny zastanawiać, czy nie udać się z tą sprawą to odpowiednich instytucji. Początkowo myślałam, że brak kontaktu wynika z innych przesłanek (psiak podobno był chory i niezaszczepiony). Oczywiście jasną sprawa jest dla mnie fakt, że ostateczna decyzja dot. wyboru domu adopcyjnego należy do Fundacji. Nie zaakceptuję natomiast takiej formy przedmiotowego podchodzenia do zwierzaków oraz osób, które chcą i są zdecydowane dać im nowy dom. Mam nadzieję, że Sivir trafiła w dobre ręce i jest szczęśliwa. Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 271 gości