Tylko co ja tu będę pisała....
Na szczęście (tfu tfu) kociaste są zdrowe. W głowach im się przewraca z tego dobrobytu! Pięć kotów nie dało rady ogarnąć pół kg mięska z kuraka a wcale nie dostają za często.
Kocury ganiają się jak szaleni albo śpią! Maluch musi mieć kocie towarzystwo. Strach pomyśleć czym zajmowałby się gdyby się z T&T nie ganiał...
Po oddaniu
Gamoniusia nastąpiły u mnie zmiany zwłaszcza w zachowaniu Agatki - jaka ona sie miziasta zrobiła...
tzn była miziasta ale teraz przychodzi do mnie niezależnie od tego gdzie jestem, oczywiście najczęściej do łazienki. Oj będzie ciężko ją oddać...
Czarna dała się dziś pogłaskać bez strachu, kulenia uszu i kombinowania nad ucieczką. Załapała do czego służy drapak. Poza tym jest śliczna i urocza. Chyba się rozkręca w nowych warunkach bytowania.