Miau.PL

W sobotę wieczorem na łączce Czarnulek.
I sucha i mokra zjedzone, woda była.

W graciarni obie Krówki.
Mokra zjedzona, suchej i wody dużo.

Na Składowej dwa Pingwinki, Kola i Czarnulka.
Sucha i mokra zjedzone, woda była.

Wczoraj wieczorem na Składowej dwa Pingwinki i Czarnulka.
Czarnulka spała w budce w rogu.
Suchej sporo zostało, mokra zjedzona, woda była.

Na PKP na łączce Czarnulek już czekał.
Suchej około pół miski, ale musiałam wywalić, bo była zamoczona.
Mokra zjedzona, wody dużo.

W graciarni obie Krówki.
Sucha jeszcze była, woda tez, mokra zjedzona.

Dziewczyny, chyba trzeba pomyśleć o przeglądzie budek... Widziałam, ze na Składowej pojawiła się jedna nowa budka.
W części budek trzeba by wymienić folię. We wszystkich chyba na pewno polar byłby do wymiany.
Ja na razie nie mam jeszcze żadnego polaru, ale będę coś kombinować. Jakby mi którąś w Was pomogła, to mogłybyśmy w któryś weekend ponaprawiać te budki... Sama chyba nie ogarnę tego... Materiały do budek typu folia, taśma oczywiście załatwię. Tylko potrzebuję drugiej pary rąk do pomocy.

Zajrzę na strych i zobaczę czy mam polar. Powinnam mieć. Budkę ja przywiozłam, jest nieużywana. Tam jest też paleta, żeby postawić budkę na niej by na ziemi nie leżały. Co do naprawy to u mnie ciężko z czasem Też już o tym myślałam by chociaż wymienić polar.

Jarka dała mi kontakt do Marty- jesteśmy już wstępnie umówione na jutro. Mam nadzieję, że damy radę wszystko ogarnąć:)
Ale jakby Ci się itaka udało przywieźć polar, to byłoby super, bo ja ciągle nic nie mam

Jak będziemy robić te budki jutro, to od razu nakarmie koty na Składowej i PKP.
Czy dałby radę ktoś wziąć wtedy za mnie wtorek?

Ja mogę zrobić wtorek. A o której będziecie robić ?

Dzięki!

Zaczynamy jakoś od południa, ale jeszcze czekam na potwierdzenie od Marty.

Na Składowej wszystkie budki naprawione.
Tzn. oprócz tych dwóch na których leży blat, bo już ich nie chciałam ruszać. Zakleilam wejścia taśma.
Niestety tylko w tej nowej budce jest kocyk. Z pozostałych usunięty cały polar. Częściowo był mokry.
Budki rozebralysmy na części pierwsze i wysuszylysmy na słońcu. Te drewniane też wysprzatane.
Itaka daj proszę znać, czy masz polar i dasz radę go włożyć we wtorek.
Jeśli nie, to kupię w środę w jysku i w czwartek bym dołożyła.

Na PKP zabrakło mi czasu i materiałów.
Ale oglądałam te budki i ta na laczce wymaga tylko wyrzucenia starego polaru, wytrzasniecia śmieci i wyłożenia nowego.
W graciarni wyglądają troszkę gorzej, ale są pod dachem, więc też chyba wystarczy usunąć stary polar, wstrząsnąć śmieci i włożyć nowe ścinki.

Nakarmilam oczywiście i na Składowej i na PKP.
Na Składowej Czarnulka, dwa Pingwinki i Kola.
Było dużo suchego i wody, mokra zjedzona.

Na łączce był Czarnulek.
Suchej ok. połowy miski, dużo wody, mokra zjedzona.

W graciarni obie Krówki.
Sucha i mokra zjedzone, woda była.

Mam dwa worki polaru. Zobaczę na ile starczy i tam Ci znać.

Dzięki!

Byłam w czwartek rano na PKP i Składowej.

Na PKP na łączce nie było Czarnulka.
Mokra zjedzona, sucha była, ale częściowo zawilgocona, więc trochę wrzuciłam, wody dużo.

W graciarni obie Krówki. Mokra i sucha zjedzone, woda była.

W obu miejscach wymienilam polar.
W graciarni był już mocno brudny i pełno kurzu.
Wymienilam we wszystkich trzech budkach.

Na Składowej tylko jedna Czarnulka. Spała w tej budce, w której jeszcze nie ma polaru - ta przy płocie na wprost wejścia.
Suchej dużo, mokra zjedzona, woda była.

Ja w niedzielę będę to przywiozę do reszty budek na Składowej.

Dzisiaj na Składowej Kola i dwa Pingwinki.
Suchej trochę zostało, mokra zjedzona, woda była.
itaka, co z tym polarem?
Jeśli nie masz, to daj znać, coś dokupię.

Na PKP na łączce Czarnulek czekał przy karmniku.
Karma zjedzona, woda była.

W graciarni tylko jedna Krówka.
Karma zjedzona, wody nie było.

Dorzuciłam polary do budek ale w jednej jest trochę mało, tzn tak mi się wydaje więc jeszcze wrzucę. Niestety zabrałam karton z polarami i byłam przekonana, że mam tam skrawki a była płachta 3x4 metry, oczywiście nożyczek nie miałam.
Na PKP była cała trójeczka, głodne jak diabli mimo suchej w miskach.
Na Składowej popędzająca mnie 5, apetyt miały ogromny mimo resztek świeżej karmy, którą ktoś zostawił. Wiadomo, w niedzielę obiad musi być dwudaniowy.

Dołożyłam dzisiaj ten brakujący polar, bo dostałam fajne kocyki
Chyba już nie trzeba nic dokładać. Widać, że koty już korzystały, bo polar był ugnieciony

A dzisiaj rano na PKP na łączce był Czarnulek. Mokra zjedzona, suchej resztki, woda była.
W graciarni obie Krówki, suchej dużo i też jakieś zasuszone resztki mokrej, woda również była.

Na Składowej Pingwinek, Kola i Czarnulka. Mokra zjedzona, suchej dużo, woda była.

Dzisiaj rano na PKP na łączce Czarnulek.
Suchej ok połowy miski, mokra zjedzona, woda była.

W graciarni obie Krówki. Wyszły z jednej budki.
Dużo suchej, mokra zjedzona, woda była.

Na Składowej dwa Pingwinki i Czarnulka.
Jeden Pingwinek spał w tej największej drewnianej budce, Czarnulka w styropianowe, a drugi Pingwinek przyszedł skądś.
Suchej ok połowy miski, mokra zjedzona, wody dużo.