Miau.PL

W środę jak byłam to koty miały przez kogoś nałożone mokre i w niedzielę było to samo. Na Składowej. Tak myślę czy nie wywiesić kartki do tej osoby, może udałoby się nie dublować z karmieniem.
Co do Krówki Koli to możemy go zabrać na leczenie, spróbuję go w weekend złapać choć on rzadko przychodzi jak ja jestem.

W piątek też nie było czarnulki na łączce na PKP, w ogóle dawno jej nie widziałam

Dzisiaj rano na PKP tez nie było Czarnulka
Nie widziałam Go od kiedy to drzewo tam leży...
Mokra zjedzona, suchej ok. połowy, ale znów lekko wilgotna z wierzchu, wody dużo.

W graciarni obie Krówki - mokra i sucha zjedzone, wody tylko odrobina, za to 2 lub trzy nieżywe gołębie leżące w kącie...

Na Składowej tylko dwie Czarnulki.
Mokra zjedzona, suchej ok. połowy miski, wody dużo.

Ja czarnego widziałam ostatni raz 29.10

itaka pisze:Ja czarnego widziałam ostatni raz 29.10

Ja chyba 22.10.
Idę na PKP jutro po pracy, w piątek nie dam rady.

W czwartek po południu na PKP zastałam i czarnulę na łączce, i obie krówki w graciarni

Uff!!!

Wczoraj rano na Składowej dwie Czarnulki i Pingwinka.
Sucha i mokra zjedzone, woda była.

Na PKP na łączce nie było Czarnulka.
Mokra zjedzona, sucha była, ale jak zwykle mocno zawilgocona, woda była.

W graciarni obie Krówki.
Suchej tylko resztki, mokra zjedzona, woda była.

Dziś po południu na PKP komplet
Na łączce zjedzone mokre, w graciarni wyjedzone prawie wszystko, tylko ten ukryty pojemnik był pełny.

Dzisiaj rano na PKP na laczce byl Czarnulek
Mokra zjedzona, suchej niewiele, wody dużo.

W graciarni obie Krówki.
Mokra i sucha zjedzone, wody brak.

Na Składowej dwie Czarnulki i dwa Pingwinki.
I mokra i sucha zjedzone, woda była.

Jedna z Czarnulek trzymala prawą przednią łapę w górze. Ale później, jak podeszła do miski, to juz sie na niej oparła...
Jesli będzie w weekend, to itaka przypatrz się Jej proszę.
Niestety Krówki Koli nie było...

Byłam dziś rano na PKP, zastałam tylko jedna krówkę. W graciarni zostało bardzo niewiele suchego, na łączce zjedzone tylko mokre.
Z tego co wiem, to itaka nie może zrobić weekendowego dyżuru, prawdopodobnie ja ją zastąpię, chyba że Tobie Kasiu bardziej pasuje (mam w sobotę dyżur w kociarni i adopcję).

Nie ma mnie w ten weekend, ani w następny w Poznaniu

OK, nie ma sprawy. Dam radę

Dzisiaj rano na Składowej tylko dwie Czarnulki.
Mokra zjedzona, suchej resztki, woda była.

Na PKP na łączce był Czarnulek
Mokra zjedzona, suchej dużo, ale wilgotna, woda była.

W graciarni tylko jedna Krówka.
Wszystko zjedzone, woda była.

W niedzielę na Składowej już 7 kotów było, zaczynają się schodzić koty, które latem się nie pojawiają. Miski były zupełnie puste A koty wyraźnie głodne.
Na PKP była czarnuszka i jedna krówka.