Miau.PL

Ostatnio do klatki nie chciała wejść. Chodziła, ocierała się, ale do środka nie próbowała nawet wchodzić...
W Jej przypadku chyba podbierak byłby lepszy...

Itaka, i jak - zlapalas Zorro?

Dzisiaj na PKP w obu miejscach kotów brak, na Składowej tylko jedna Czarnulka - wyszła z budki.
Na łączce i w graciarni trochę suchej i mokra zjedzona.
Na łączce wody tylko odrobina, w graciarni sucho.
Na Składowej mokra zjedzona, ale suchej pełne miski. Woda była, ale pływało w niej mnóstwo płatków.

Od pana parkingowego dowiedziałam sie o b. chorym kocie z Muzycznej - jakiś nowy buro-biały. Ma Go dzisiaj na nocce próbować łapać. Jak Mu się uda, to zawiezie do weta.

Buro-biały to może ten co go dwa razy widziałam.
Zorro nie złapałam niestety bo nie przyszła.

Ten buro-biały kot już nie żyje [']
Pan Parkingowy w nocy znalazł Go w jakieś dziurze, już sztywnego

Dziś na PKP na łączce pusto, mokre zjedzone, dużo suchego.
W graciarni obie lokatorki, zostało sporo mokrego, suchego niewiele.

Dzisiaj na PKP na łączce kotów brak.
Mokra zjedzona, woda i sucha były.
W graciarni obie Krówki.
Karma i woda jak na łączce.

Na Składowej dwie Czarnulki i Zorro.
Mokra zjedzona, wody i suchej duzo.
Probowalam zlapac Zorro, ale bez podbieraka nie ma szans, a niestety dzisiaj go nie mialam

Dziś dopiero poszłam na PKP. Na łączce nikogo, dużo suchego, mokre zjedzone.
W graciarni obie panie wyszły z budki, trochę mokrej karmy zostało i suchej.

Nie dałam rady wczoraj zrobić dyżuru, więc byłam dzisiaj wcześnie rano.
We wszystkich trzech miejscach nie było ani mokrej ani suchej, a w graciarni nie było nawet wody.
Na PKP na łączce czarnulek, w graciarni obie Krówki.
Na Składowej krówki Zorro i chyba Kola II, dwie Czarnulki i jeden pingwinek.
Zorro nadal wygląda b. źle, ale karmę mokrą wcinała. Jedna z tych Czarnulek też nie wygląda za dobrze, ale nie zdążyłam się Jej przyjrzeć, bo zwiała na drugą stronę...
Zorro udało mi się dzisiaj dotknąć, chyba była bardzo głodna, bo podchodziła prawie do ręki...
Ale niestety nie udało mi się Jej chwycić za kark, żeby Ją złapać...

W takim razie ja jutro rano (piątek) nakarmię na PKP.

No i nakarmiłam. Na łączce pusto, mokre zjedzone, dużo suchego i wody.
W graciarni WSZYSTKO zjedzone (?), nawet wody brak.

Jarka pisze:No i nakarmiłam. Na łączce pusto, mokre zjedzone, dużo suchego i wody.
W graciarni WSZYSTKO zjedzone (?), nawet wody brak.

Ostatnio tak samo...
Bardzo dziwne...

Nie dałam rady wczoraj zrobić dyżuru, ale byłam dzisiaj z samego rana.
Na PKP na łączce kotów brak.
Mokra zjedzona. Sucha i woda jeszcze były.
W graciarni obie Krówki, b. głodne.
Wszystkie miski puste

Na Składowej Zorro, Pingwinek i Czarnulka.
Mokra zjedzona, suchej resztki, woda była.

Udało mi się w końcu złapać Zorro. Była wygłodniała i weszła do łapki.
Zabrałam Ją do naszego szpitalika, w najbliższych dniach zabierzemy Ją do weta.
Jest łagodna i rozmruczał się, jak zaczęłam Ją głaskać.
Na razie tylko Ją odpchliłam.

Kasiu ja Zorro ? Wiadomo coś ?

Dzisiaj była u weta.
Na pewno zęby będą do zrobienia, ale na razie dostała kroplowki, bo czuć mocznik.
Nie dostałam jeszcze wyników biochemii, więc nie wiem, jaki dokladnie jest ten mocznik.
Ale jest całkowicie obsługiwalna. Jeden wolontariusz jest w stanie podłączyć Jej kroplowke.
Jak tylko będę wiedzieć coś więcej, dam znać.