Jarka, a czy w niedzielę był na Składowej Kola?
Dzisiaj rano na Składowej go nie było, ale za to było 3 Pingwinki i Czarnulka - wszystkie spałay w budkach.
Czarnulka to jest kawał jędzy - pogoniła dzisiaj dwa Pingwinki
W miskach mokra zjedzona, suchej dużo, woda była.
Na PKP na łączce Czarnulek spał w budce, obudził się dopiero, jak tam zajrzałam.
Mokra zjedzona, suchej około połowy miski, woda była.
W graciarni jedna Krówka wyszła z budki, jak tylko przyszłam. Za drugą się rozglądałam, ale nigdzie jej nie było.
Okazało się, że tak mocno spała w budce, że nawet jak nakładałam do misek, to się nie obudziła. Aż się wystraszyłam.
Dopiero jak lekko stuknęłam w budkę, to się obudziła i wyskoczyła z niej.
Już myślałam, że nie żyje... Ale później normalnie jadła.
Tu były jeszcze resztki mokrej w miskach, sporo suchej i wody.
Połamaną miskę wyrzuciłam, bo przyniosłam drugą.