Poznań Główny PKP / Zapraszamy na dworcowe dyżury

Dziś rano na PKP też nie było czarnulka, mokra karma zjedzona.
W graciarni gracja wyszła z budki

Też mokre zjedzone, zostało trochę suchej karmy.

Dzisiaj rano na PKP był Czarnulek, ale Krówki w graciarni nie spotkałam.
W obu miejscach była jeszcze sucha i woda, mokra zjedzona.

Na Składowej tylko ten Chorutek Pingwinek.
Jeśli dobrze widzialam, to wyszedł z budki.
Tutaj mokra zjedzona, wody resztki, suchej też, ale musiałam wyrzucić, bo była czymś zanieszyszczona...

Mam już polar, ale w weekend chyba mnie nie będzie, więc jeszcze nie wiem, kiedy ogarnę budki...

Dziś rano na PKP nie było kotów. W obu miejscach była woda i suche (w graciarni resztka).
Rafał nakarmi dziś na Składowej.

Dzisiaj rano na PKP na łączce był Czarnulek, a w graciarni spotkałam Krówkę.
Na łączce mokra zjedzona, sucha była, ale musiałam wyrzucić, bo zaślimaczona, woda była.
W graciarni mokra zjedzona, suchej cała miska - ta schowana z tyłu, wody resztka.

Na Składowej Pingwinek-Chorutek (wyszedł z tej małej, drewnianej budki) i Czarnulka.
Mokra zjedzona, suchej sporo, wody też.
Wymieniłam w trzech budkach polar - tych dwóch, małych drewnianych i jednej styropianowej, która stoi na tej drewnianej.
W środku w tych drewnianych było mnóstwo robaków - tak pod dachem. Wyczyściłam i wywietrzyłam.
Do styropianowej dołożę jeszcze więcej polaru następnym razem, bo dzisiaj trochę mi zabrakło na trzecią budkę.

Dziś rano na PKP na łączce czarnulek, mokra była zjedzona.
W graciarni kota brak, sucha karma tylko w ukrytym miejscu, wszystko inne zjedzone.

Będę jednak w weekend w Poznaniu, więc jutro po południu lub w niedzielę do południa, jeśli tylko nie będzie padać, postaram się ponaprawiać budki na Składowej i może też uda mi się na PKP, bo jak na razie tych drewnianych nie ma i nie wiem, kiedy będą...
Zrobiłabym więc wtedy od razu dyżury w obu miejscach.
Czy w takim wypadku dałby ktoś radę wziąć za mnie wtorek w obu miejscach?

Itaka zrobi wtorek

Dzieki:)

Byłam wczoraj na Składowej i PKP.
Na Składowej wszystkie budki są ogarnięte, tylko jedną zabrałam do domu, bo już zabrakło mi czasu - przywiozę, jak ją okleję.
Wszystkie drewniane są posprzątane i wyścielone czystym polarem. W tej największej docieplilam dno 2 x 2cm styropianem. Wszystkie styropianki, oprócz tej ze stelażem ze skrzynek w środku, mają wymienioną folię i czysty polar. Tę ze stelażem posprzątałam i wymieniłam polar, bo folia była ok. Pudło, które było luzem i jedną budke przeznaczyłam na podstawki i daszki. W sumie, jak przywiozę tę z domu, będzie 3 drewniane i 5 styropianowych. Myślę, że wystarczy. Wcześniej było łącznie 9.

Na Składowej ktoś musiał karmić w weekend, bo było dużo mokrej karmy. Sucha i woda też były.

Na PKP nie zdążyłam nic zrobić z budkami, ale podobno mają dojechać w tym tyg. te drewniane... no zobaczymy...
Tutaj na łączce zastałam Czarnulka. W graciarni Krówki nie było. W obu miejscach mokra zjedzona, sucha i woda były.

Dziś na PKP w graciarni też nie było krówki, mokra zjedzona, suchej tylko troszkę zostało, woda była.
Na łączce czarnulek i ślimaki, mokre zjedzone, suchej i wody dużo.
Na Składowej nakarmi dziś Rafał.

Dzisiaj rano na PKP na łączce nie było Czarnulka, gdy przyszłam, ale jak wracałam z graciarni, to już był przy miskach.
Mokra zjedzona, sucha do wyrzucenia, wody mało.

W graciarni Krówki brak, nie przyszła nawet na wołanie. Tutaj i mokra i sucha z obu misek zjedzone, wody też bardzo mało.

Na Składowej koteczka Pingiwnka, Pingwinek Chorutek i Czarnulka.
Suchej dużo, wody też, mokra zjedzona.
Budki widać, że używane, bo nawet trochę ścinek leżało przed, więc musiały wchodzić do środka

Na PKP ciągle czekam na te budki - podobno kurier gdzieś zagubił paczkę...

Dzisiaj rano na łączce na PKP zastałam Czarnulka.
Mokra zjedzona, sucha do wyrzucenia, w wodzie pływał martwy ślimak

W graciarni nie było Krówki.
Tutaj też mokra zjedzona, ale była jeszcze i sucha i woda.

I na łączce i w graciarni posprztalam budki i wymieniłam polar - w graciarni musialam okleic wejścia.
Myślałam, że wymienię je na drewniane, ale jakoś nie mogę się ich doczekać...

Na Składowej zastałam trzy Pingwinki, w tym Chorutka i tę Koteczke, która była kastrowana jako ostatnia oraz Czarnulke. Suchej i wody dużo, mokra zjedzona. Zostawilam im dzisiaj więcej mokrej, bo będę dopiero we wtorek.

Wczoraj rano na PKP na łączce zastałam Czarnulka, a w graciarni Krówkę - wyszła z budki

W obu miejscach mokra zjedzona, suchej sporo, woda była, ale na łączce pływały w niej 3 nieżywe ślimaki :roll:

Na Składowej Pingwinek i Czarnulka.
Mokrej trochę zostało, musiałam wyrzucić, suchej pełna miska, wody dużo.

Dziś rano na PKP byłam jeszcze po ciemku, za to zastałam w obu miejscach koty. Mokra zjedzona, suchej sporo i na łączce, i w graciarni.
Po pracy poszłam na Składową, tam 3 koty pingwiny, dużo suchej i wody, mokra zjedzona.
Zdobyłam nową sprawność - łapanie ślimaków nagich gołą ręką

Dziś rano było jasno! Kocham czas zimowy

Na PKP na łączce nie było nikogo, w graciarni krówka wyszła z budki. Na łączce sucha karma i woda w dobrym stanie, w graciarni wszystko zjedzone i prawie wypite. Dla ślimaków już chyba za zimno.
Składową karmił Rafał.

Poznań Główny PKP / Zapraszamy na dworcowe dyżury

Kto przegląda forum