Dzisiaj na PKP na łączce jedna Czarnulka.
Woda była, mokra i sucha zjedzone, z tym, ze miska po suchej była na środku łączki... Ja jej tam nie zostawiłam w sobotę. Może ptaki ją jakoś wywlokły, dlatego ustawiłam karmnik tak, aby był do niego trochę trudniejszy dostęp.
W graciarni obie Krówki. Wody i mokrej brak, suchej sporo.
Na Składowej 7 kotów: 2 Czarnulki (wyszły z budki, która stoi w rogu. Chyba się tam zadomowiły, bo już nie raz stamtąd wychodziły), 3 Pingwinki i 2 Krówki - Kola II i Zorro.
Zorro dzisiaj pierwszy raz przyszła do mnie, żeby Ją wygłaskać
Jaki to jest miziak!
W miskach pusto, tylko woda była
Zostawiłam dzisiaj trzeci pojemnik na suchą i przyniosłam więcej suchej. Mam nadzieję, że może starczy do piątku...