Strona 1 z 2
pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 15:08
przez wilhelm170
Często przejeżdżam trasą przez Siemiatycze i Bielsk Podlaski.W miejscowości Piotrowo jest parking , gdzie wyrzucane są zwierzęta.W lecie zabraliśmy stamtąd psa, który niestety do tej pory nie znalazł DS, drugi pies przebywa tam dalej.Kiedy tamtędy przejeżdżamy, zawsze wstępujemy żeby nakarmić tego psa.. I wczoraj zobaczyłam tam kota. Była już 19, więc ciemno, kot krył się w rowie koło drogi.Wołałam go, ale nie chciał podejść.Kiedy chciałam do niego podejść, uciekł na szosę. Niestety odjechaliśmy, bo bałam się że kot będzie biegał po szosie, albo wdrapie się wysoko na drzewo itp.Nie wiem czy przeżył do dzisiaj bo to parking w lesie bardzo ruchliwy szosą, którą jeżdżą tiry.
Zakładam wątek licząc na cud, może ktoś będzie przejeżdżał obok i złapie kotka? ON tam nie ma szans na przeżycie ;(
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 15:09
przez ASK@
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 15:17
przez wilhelm170
Dodam że chętnie pojechałabym go dzisiaj szukać ale mieszkam 300 km dalej .
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 16:12
przez Wasylisa
Skąd dokąd przejeżdżasz tą trasą? Skoro często, to może uda się któregoś dnia wyjechać wcześniej, żeby kotka złapać, a po przyjeździe do miasta docelowego zawieźć choćby do schronu? Wiem, jak jest w schronach, ale tam przynajmniej kot nie zginie pod kołami...
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 16:34
przez wilhelm170
Jeżdżę tam na wizyty lekarskie wyznaczone przez lekarza, więc jestem ograniczona czasowo- muszę być na daną godzinę.A jeżdżę z Zamościa do Białegostoku . To ponad 300 km i 5 godzin drogi. Zważywszy na bardzo wąską drogę i przejeżdżające nią tiry nigdy nie zatrzymujemy się w drodze do ( nie chce się spóźnić) , tylko z Białegostoku. W lecie byłoby jasno jakbym wracała , teraz jest już ciemno jak wracam.
Zresztą ile może przeżyć kot na parkingu leśnym , na którym zatrzymują się tiry?Psa karmią kierowcy tirów, kot z tego co widziałam jest nieufny. Jeśli nie podejdzie do jakiegoś kierowcy to umrze z głodu lub zostanie rozjechany. Widziałam tez że bał się tego psa, siedział w krzakach przy rowie.Zobaczyłam go tylko dlatego że jest cały biały albo ma coś z białym Poświeciłam latarką , myśląc ,że to lis. A to kotek ;(
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Wto lis 26, 2013 16:37
przez wilhelm170
Oczywiście gdy będę następnym razem postaram się zrobić tak jak mówiła Wasylisa, ale nie wiem kiedy to będzie .....Zostawiłam kotu trochę jedzenia ,ale jak odjeżdżamy widziałam jak pies zaczął to jeść ;(
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Śro lis 27, 2013 0:12
przez wilhelm170
podrzucam kota
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Śro lis 27, 2013 8:32
przez Patmol
Na dogomanii jest trochę osób z Bielska Podlaskiego i okolic -spróbuj się może z którąś z nich skontaktować bezpośrednio.
i sylwia1982 z MIau jest z Bielska Podlaskiego
viewtopic.php?f=1&t=148459&start=450
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Śro lis 27, 2013 18:25
przez wilhelm170
Nie chcę się narzucać Sylwii. Może jeszcze ktoś tamtędy przejeżdża i zobaczy czy kociak żyje?
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Śro lis 27, 2013 23:22
przez sylwia1982
Patmol pisze:Na dogomanii jest trochę osób z Bielska Podlaskiego i okolic -spróbuj się może z którąś z nich skontaktować bezpośrednio.
i sylwia1982 z MIau jest z Bielska Podlaskiego
viewtopic.php?f=1&t=148459&start=450
póki co nie mam jak pomóc, bo:
nie mam prawa jazdy i jestem uzależniona od innym osób jak muszę jechać gdzieś dalej i nawet jeśłi jakimś cudem udałoby mi się dojechać do tego parkingu i jeśli ten kot jest tam nadal to w jaki sposób miałabym mu pomóc? zabrać go do siebie nie mogę, bo mój TŻ nie zgodzi się na kolejnego tymczasa, (obecnie mam 2 swoje koty i 3 tymczasy, o które póki co były tylko 2 telefony), niestety z domami tymczasowymi w okolicach Bielska Podlaskiego jest totalna lipa i z tego powodu nie ma jak pomóc kocim biedom
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Śro lis 27, 2013 23:31
przez wilhelm170
tak myślałam , ale dzięki że odpisałaś;)
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Czw lis 28, 2013 9:21
przez _ogonek_
a jakieś schronisko nie odławia w tym rejonie? Lepiej chyba w schronisku niż biegać pod kołami tira...
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Czw lis 28, 2013 16:21
przez wilhelm170
To jest teren gminy Dziadkowice, która nie ma schroniska na swoim terenie.Wałkowałam już temat poprzednio z psem.Przyznam że tym razem już nie dzwoniłam.Zbliża się weekend , więc chyba tam pojadę , może jeszcze będzie.
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Czw lis 28, 2013 17:09
przez pinokio_
Watpie by tam był. Ja mogłabym podjechac, lecz zabrac? ale gdzie? Jesli bym zlapała kotyka i przetrzymala go do Twojego przyjazdu do Białegostoku, to zabrałabys go Wilhelm170?
Ja w tym roku przyjełam do siebie 28 kotow i z tego do adopcji poszło kilka kociakow i jedna dorosła kotka. Reszta czeka. Oprocz tego koty, ktore czekaja i czekają i nie wiem czy sie doczekają. Nie mam juz wolnego kąta, a nawet klatki wolnej - przykro mi.
edit: wazne tez, w ktorym Piotrowie to jest, bo na mapie wskazuje kilka wsi Piotrowo cos tam(?) w gminie Dziadkowice. Wstawiłam jedno z nich i wyszlo mi, ze ode mnie 45 km w jedna strone
http://mapa.targeo.pl/trasa,Wyszki,Wysz ... gmina%20Boćki
Jesli chciałabys zebym pomogła tak jak napisałam wyzej, to poprosze Sylwie, moze sie zrzucimy na paliwo i mozemy sprobowac z klatką pułapką. Prosze podaj dokladnie gdzie to jest.
Re: pomocy okolice Bielska Podlaskiego!

Napisane:
Czw lis 28, 2013 17:44
przez wilhelm170
Tak zabiorę go .Nie wiem co prawda co z nim zrobię ale widok tego biedaka w krzakach mnie prześladuje.Miejscowość Piotrowo między Bielskiem a Siemiatyczami.To parking dla tirów w lesie przy głównej trasie.Więcej nie wytłumaczę bo jestem przejazdem więc okolic aż tak nie znam.