Chyba z facetem rozmawiam, więc będzie po męsku:
- U kota zakopywanie/nie kup ma znaczenie behawioralne. Najczęściej "na wierzchu" zostawiają koty dominujące, rządzące - lub w drugą stronę, niepewne swojej pozycji w stadzie. Duże znaczenie ma też sterylizacja - koty niewysterylizowane silniej chcą zaznaczyć swoją obecność, np. nie zakopując po sobie odchodów.
- Bicie tu nic nie zmieni, a nawet może pogorszyć sprawę - jeśli kot jest dominujący i poczuje, że ma walczyć o dominację z Tobą, to wyciagnąć może więcej argumentów i np. zacząć znaczyć po domu (także kotka). Jeśli kot jest lękliwy i zostawianiem swojego zapachu "na widoku" chce sobie poprawić samopoczucie (poczuć się jak u siebie), to bicie pogłębi tę potrzebę. Jakby nie było - idziesz w złą stronę. Zresztą np. robienie kupy w nocy, gdy jest cisza i spokój, a kot się mniej boi wizyty w kuwecie już świadczy o pewnym regresie.
Mało tego - jeśli będziesz ją bił po wyjściu z kuwety, ona raczej zacznie kojarzyć kuwetę z bólem i w ogóle zacznie jej unikać...
- Jeśli kupa śmierdzi, to najpewniej karmisz ją syfem na zbożach. Zmień karmę, whiskas, kitekat, puriny czy royal canin to karmy zbożowe, nie dla kotów.
-Kryta kuweta z klapką, często wymieniami filtrami i odświeżaczem kuwet też może pomóc, ale nie może być jedynym rozwiązaniem
Z dziwnych rozwiązań - czasem pomaga drugi kot, który zakouje po pierwszym
możesz też spróbować nauczyć kotę zakopywania - zgarniaj ją z powrotem do kuwety i kop jej łapką. Serio