Miau.PL

Jestem nowa, mam na imię Asia, przyszłam na pierwsze spotkanie klubu AA... a to nie to

Od piątku mieszka z nami Mruczek, ma ok 12tyg.

Mruczysław Wspaniały vel Mruczek







wszyscy w przychodni zlecieli się podziwiać jego umaszczenie.

Jestem alergiczką, jak widać na koty też. Kot musi zostać to nie podlega dyskusji. Łykam leki antyhistaminowe.
Pytanie czy drugi kot pogłebiłby moją alergię czy to już wszystko jedno bo alergen i tak jest??

Koty w moim domu mają również rolę terapeutyczną dla mojej 8letniej córki dla której świat się zawalił i z 3 razy przewrócił (rozwód rodziców, 2 moje operacje i nieuleczalna moja uśpiona choroba, niedawna śmierć ukochanej babci, wszystko w przeciągu roku). I dla mnie też

Zapisałam się do alergologa na koniec listopada, młodej zrobiłam testy, żeby nie było tragedii.

Z mojego doświadczenia wynika, że na każdego kota organizm reaguje - jeśli przywyknie do jednego kota, co może z czasem nastąpić, to do nowego będzie się przyzwyczajał do nowa.
Każdego nowego tymczasa "czuję" kilka dni a rude z przytupem
Witaj na forum i powodzenia z kociakiem i w życiu

Witamy

Witaj Mały Mru na forum Witaj Asiu

w sumie chciałabym drugiego kotka żeby Mruczek się nie nudził bo nas długo nie ma w domu więc on spi a w nocy chce się bawić
Ponieważ jest dopiero 3 dni u mnie to domontowanie drugiego kotka lub kotki byłoby raczej dla niego bezproblemowe. Dla mnie - nie wiem.

A tak chciałam rudego

Witaj mały Mru i Szacowny Personelu
Z alergiami jest roznie, od alergologa mozesz uslyszec,ze masz usunac kota z domu
Synek kolezanki jest alergikiem- na moja Smakusie mial taka kontaktowke,ze lecialy mu lzy z obu kacikow oczu- mimo to,glaskal,przytulal sie i.............po jakims roku spotkan z kotka( raz w tygodniu) przeszla mu alergia, na Gucia,ktory duzo ludzi uczula- nie mial juz alergii

Witaj!

Mruczek zostal wpisany na liste Mruczkow (poz. 46).
viewtopic.php?f=8&t=23184&p=982210#p982210

Z alergiami różnie bywa- ja mam astmę i od 16 lat kota w domu, tego samego. Nic mi nie było w związku z tym.

Kiedy nagle pod koniec lutego przyniosłam Rysię szybko się okazało że astma się odezwała po długim czasie. Przypadek to albo i nie, ale doszło do nieciekawego momentu kiedy trzasnęło tak, ze ja wylądowałam pod koncentratorem tlenowym na 3 dni (mam takie dziwne urządzenie przypadkiem), a kot sobie chodził dalej...

Testów nigdy nie robiłam, nigdy wcześniej nie miałam żadnych objawów świadczących o alergii,a tu nagle taki rzut...

Uparłam się jednak że ja biorę leki, a kot zostaje bo nie zafunduję kotu kolejnej traumy i przeprowadzki.

Koło maja było już lepiej, teraz jest normalnie, koty w domu są 2.

Próbowałam to konsultować z kilkoma osobami i okazuje się, że organizm który zaadaptował się przez lata do jednego futrzaka miał prawo nie robić problemów z tamtym a zareagować ostro na nowego- szczególnie że MCo z taką ilością sierści i masą liczy się jak 2-3 koty.
U mnie wystarczyło przeczekać i pobrać jakiś czas leki.

Nie wiem jak jest u typowych uczuleniowców.

Tak czy inaczej- powodzenia w dokoceniu i walce z alergią!
Wygrajcie wraz z kotem!

Mruczysław jest piękny! Z kotami bywa różnie. Nie możesz generalizować, że albo nic nie zrobi albo pogłębi alergię. Musisz sprawdzić.

U mnie leki anty , duże ilości wapna , zmiana leków na astmę i organizm sie przyzwyczaił . Ale przy czarnym bywało ostro przez jakiś miesiąc .Może być też tak , że weźmiesz kota w czasie pylenia czegoś i już się wszystko kumuluje . Na pierwsze trzy nie reagowałam wcale . Dopiero na czwartego .

jestem alergiczką i astmatyczką przez całe swoje życie. Za młodu wyglądało to nieciekawie, teraz jest lepiej. Posiadam psa, miałam koty, myszy, chomiki, myszoskoczka. Mogę przytaknąć poprzednim wypowiedziom. Na każde zwierze mój organizm reaguje inaczej. Na nowe w moim otoczeniu zawsze "obroną" (odchoruje swoje i po kilku dniach jest ok), choć np owczarek niemiecki mojej ciotki, to było dla mnie za wiele Mimo, że na własnego psa od lat w ogóle już nie reaguje, zdarzają się okresy nagłego zaostrzenia dolegliwości, wtedy zwiększam dawki leków i oddelegowuje sierściucha do innego pomieszczenia, aż mi przejdzie.
Jeśli zdecydowałaś się już na jednego kota i czujesz się dobrze, to myślę, że drugi nie powinien mieć większego znaczenia dla Twojego organizmu.

PS
kociak jest śliczny

mrau, Mruczek dziś dostał drapak ale nie jest zainteresowany w domu skąd pochodzi ustrojstwa nie było

szukam kolegi dla Mruczka, zaczęłam przeglądać portale

fajerka pisze:
szukam kolegi dla Mruczka, zaczęłam przeglądać portale

I szukaj na miau

fajerka pisze:mrau, Mruczek dziś dostał drapak ale nie jest zainteresowany w domu skąd pochodzi ustrojstwa nie było

szukam kolegi dla Mruczka, zaczęłam przeglądać portale

Tu na miau jest bardzo duzo kotow potrzebujacych domkow-wejdz na kociarnie np.