Wituś we własnym domku-Wituś umarł :( [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 06, 2017 20:24 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

kropkaXL pisze::cry:
Dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia.
Tak strasznie mi zal Edyty i Jej Rodziny.

Pamiętam Witusiową historię.
Kasiu, powiedz Edycie by korzystali z każdej wspólnej chwili. Cieszyli się, rozpuszczali i tak już rozpuszczonego Witusia :wink: i starali opanować przy nim ból i rozpacz i strach. On to wyczuje więc nie wolno. Choć łzy duszą gardło. Trudno się cieszyć chwilą jak się wie ,że jest ostatnia. Ale trzeba spróbować. Dać mu cudnie cudne dni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55304
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lip 06, 2017 20:32 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Kropuś, trzymajcie się wszyscy i Wituś. Korzystajcie z każdej chwili, bo nie znamy dnia, ani godziny.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 06, 2017 22:52 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

:( Smutno. Oby żył jak najdłużej bez cierpienia.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3704
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pt lip 07, 2017 10:11 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Bardzo mi przykro, że tak to się potoczyło wszystko :( Ale zaznał biduś troszkę szczęścia w życiu, i to najważniejsze. Kasiu przytulam mocno.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 07, 2017 15:36 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Dziękuję kochane!!!
Wituś ma tyle miłości dawanej, że już więcej się chyba nie da-Edytka wszystko wie o odchodzeniu na raka, bo tak odeszły jej szczurzyczki-wie,że potrzeba wyciszenia, powściągania emocji, nawet nie musiałam Jej mówić-kocio pojedzie jeszcze z nimi nad jezioro, na suwalszczyznę-on się tam doskonale czuł, to będzie ich ostatni wspólny wyjazd, pozegnalny.
Boże jak to boli mnie, a co dopiero jak boli ich wszystkich :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lip 07, 2017 16:40 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Smutna wiadomość, niesprawiedliwe życie...Bardzo współczuję
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pon lip 10, 2017 9:09 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Kasieńko, właśnie przeczytałam :cry: Serce pęka :cry:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 13, 2017 21:29 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Dopiero przeczytałam. Tak strasznie smutno :-(. To jest trochę mój kot. Tak się cieszyłam, kiedy przypadkiem znalazł się idealny dla niego dom. Edyta jest wspaniała, Wituś miał tam jak w raju. Oby jak najdłużej cieszyli się sobą bez bólu!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 14, 2017 6:25 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Miranda, to dzięki Tobie Wituś trafił do tych cudowny h ludzi.
Teraz są razem z nim na Suwalszczyźnie.
Choroba bardzo szybko się rozwija. Coraz mniej czasu zostaje :cry:
Rozpaczą razem z Nimi......
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lip 14, 2017 18:46 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Najcieplejsze mysli
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 16, 2017 23:28 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

prawie wcale juz na miau nie bywam, wpadlam dzis w przelocie i czytam to... :(

Kasiu, dalas temu kotu to, co najlepsze, uratowalas go, znalazlas najlepszy dom jaki mogl mu sie trafic, znalazlas mu opiekunow, ktorzy od poczatku kochali go calym sercem i bez zadnych granic! On wiedzial caly czas, ze i Ty i Duzi go kochaja bardzo mocno i ze dla niego zrobicie wszystko, wszystko dla jego dobra! To wszystko z milosci. Kazdy dzien, w ktorym Witus byl szczesliwy zawdziecza Tobie i Duzymm, bo w kazdym tym dniu czul sie bardzo wazny dla kogos, bardzo kochany, czul, ze dla kogos bardzo wiele znaczy.
Choroby bywaja bardzo bezlitosne. Niedawno znajoma pochowala swojego psa, raptem 10 letniego. Tez rak go pokonal. Doslownie jeszcze dzien przed kryzysem bawil sie, wyglupial, to byl wulkan energii, nic nie zapowiadalo, ze jest tak zle! Regularnie szczepiony, odrobaczany itp. W niedziele jeszcze wieczorem byla z nim na spacerze jak codzien, wszystko bylo ok. W poniedzialek rano jak wstal to byl juz jakis dziwny. Osowialy. Wet kazal obserwowac, gdyby cos sie dzialo, gnac na sygnale. We wtorek byl taki sam, w srode wstal tylko cos zjesc, juz zalatwial sie pod siebie. Natychmiast wet, kroplowki, leki itp... Ale w kolejna niedziele nastapil najgorszy kryzys, Rex stracil przytomnosc. Nie pamietam, gdzie mial glowne zrodlo raka, ale podobno juz byly wszedzie przerzuty. Wet robil co mogl (to sasiad kolezanki) ale niestety Rex zmarl w nocy z niedzieli na poniedzialek. To bylo gdzies na poczatku pazdziernika tego roku. Jedno jest pewne: cale zycie byl szczesliwy, zawsze byl wesoly :)
Jestem pewna, ze Witus -przynajmniej odkad trafil do Ciebie - w kazej minucie swojego zycia byl szczesliwy, bo czul sie kochany i wazny :)
Z rakiem nigdy sie nie wygra, ale najwazniejsze jest, by walczyc, to sie tylko liczy! Wy nigdy sie nie poddaliscie i kocio o tym wie!
ObrazekObrazek

Awatar - ziomalu,pamiętam. [*] Ozzi - najdzielniejszy kocie świata - nigdy nie zapomnę! [*] Alex - kocia miłość mojego życia... Brak mi Ciebie. [*] Emi - maleńka ciałkiem, wielka duchem, odważna i nieustraszona niczym lwica. Taką Cię będę pamiętać. [*] Eustachy - przyjacielu kochany, dlaczego TY???!!! [*]

Kociara82

 
Posty: 45853
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 17, 2017 6:13 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Wituś jeszcze żyje, co jest i tak cudem, bo dawno mu 2 miesiące. Wszystko dzięki cudownej opiece, świetnie ustawionym leków. Jest już słaby, ale ma apetyt, nie cierpi. Edyta, gdy tylko zobaczy, że to już czas, nie pozwoli mu się męczyć, ma całodobową lecznicę w razie czego.
Jestem z Nią w stałym kontakcie.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt lis 17, 2017 8:04 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Tak strasznie przykro :(
Trzymaj się Witusiu...
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 17, 2017 9:16 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Smutne to wszystko.
Kciuki za Witusia i Edytkę.
:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55304
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lis 17, 2017 16:53 Re: Wituś we własnym domku-Wituś umiera :(

Dziękuję <3
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], imatotachi, Kocilla de Mru, Wojtek i 78 gości