a ja mysle ze predzej czy pozniej kazdy kot znajdzie. Pamietasz Manka? On dopiero mial problem ze znalezieniem domu, bo nie tolerowal innych kotow, wrecz bywal wobec nich agresywny, kot wybredny w jedzeniu, lubil uciekac na dwor no i FIV+... 2 lata szukal domu! Kilka zapytan bylo, pare rozmow przedadopcyjnych wstepnie tez mozna odfajkowac. A teraz co? Wielki pan na wlosciach mruczy sobie w W-wie rozpieszczany do granic mozliwosci, nawet ma mlodszego kociego kolege i swietnie sie z nim dogaduje, zaprzyjaznili sie, sa jak bracia. Dziewczyna sfiksowala totalnie na jego punkcie jeszcze nim poznala go osobiscie
Przyjdzie czas, ze i Witus skutecznie kogos w sobie rozkocha
Nie od dzis przeciez pomagasz kotom, nie od dzis i nie od wczoraj tymczasujesz, wiec dobrze wiesz, ze czasem lepiej poczekac dluzej na TEN wlasciwy domek. Nie chodzi przeciez o to by jak najszybciej i byle komu kota dac i za przeproszeniem "pozbyc sie problemu". Nie po to to wszystko przeciez robisz! Wiec spokojnie szukaj domku dla niego i nie zalamuj sie