mziel52 pisze:Byłam dziś u cmentarniaków, zlokalizowałam 4 karmniki. Przy jednym były dwa sreberka, przy kościele buro-biały. W sumie dostały ponad kilo mielonego surowego oraz dużo puszek gourmeta - w każdym punkcie pełen pojemnik.
Przynajmniej w ten piątek nie będą głodne. Dziś dużo się nie przemieszczały, bo śladów na śniegu nie widziałam.
uff, to byłaś Ty. trochę się przestraszyłam tego mięsa. sporo było wyjedzone. ale moje serca też jadly.
byłam oprowadzić nową kandydatkę - trzymajcie proszę kciuki, żeby się spisała i wytrwała w postanowieniu. tylko niestety karmiłaby samymi puszkami, a koty tak na te serca czekają w piątki... ale nie można mieć wszystkiego. może czasem dam radę kupić, pokroić i spakowane zawieźć Ani. no i to tylko do wiosny...
słuchajcie, czasami ludzie pytają, dlaczego nie kwestujemy w Internecie poza forum, np. jakoś na FB.
dziś wymienialiśmy polar w budkach styropianowych, raz do roku staramy się to robić. ktoś powrzucał tam tłuczone szkło.
ecce homo.
m.in. dlatego nie robimy zrzutek publicznych, szkoda już mi się dywagować nt. znikających kotów i tych, u których objawy mogłyby wskazywać na otrucie. na szczęście tych ostatnich dawno nie było.
spróbuję jeszcze wyrzucić aktualne zdjęcie Iryska - z dziurami w futrze do krwi