Miau.PL

niestety dowiedziałam się właśnie, że osoba chodząca w czwartki nie będzie mogła kontynuować, przynajmniej do wiosny najgorszy okres, kiedy koty będą głodować przez dobę, jakby nie dość, że nie mają ciepłego schronienia ;(
bardzo proszę, może ktoś zechce chociaż zobaczyć jak to jest? wybrać się na spacer zapoznawczy?

chciałam tez podziękować wszystkim, którzy wpłacili na nasze nowe konto na rzecz faktur. nie mam jeszcze dokładnego wykazu, ale raczej nie będziemy mieć długów w lecznicy natomiast trzeba jeszcze trochę dozbierać, żeby dokupić karmy, są resztki na wykończeniu.

w weekend odwiedziliśmy nasze kukułcze jaja u znajomych. Lolek nie dał się sfotografować, ale Trójnóg-Bobek i Syrenka już tak. wygląda na to, że aklimatyzacja Syrenki przebiega dobrze będzie jej łatwiej przeżyć zimę, bo ma do dyspozycji domek i ciepłe pokoje.

chciałam powiedzieć, że teraz karmienie nie wygląda już tak, jak pisał Tajemniczy Wujek Z na pierwszych stronach.

ja noszę 1.5-2 kg mięsa (serc) i do tego noszę więcej, ale zużywam ok 4 puszki po 400 g - czasem mniej, czasem więcej. suchego nosze 1 kg, ale rzadko tyle schodzi, bo często jest całkiem przyjemnie świeże jeszcze niedojedzone - myślę, że 0.5 kg też by dało radę. zwłaszcza przed dniem, kiedy ja karmię a akurat czwartek jest do wzięcia!
myślę, że osoba, która nie chce nosić mięsa, powinna mieć ok. 6 puszek - są teraz karmniki: niedaleko bramy (przynajmniej 1 puszka 400g), "u Buby" (1-2 puszki 400g), bufet (obecnie pół puszki jest OK), górka (1 puszka), zielona ławeczka (pół puszki) i mały cmentarz (pół puszki). czyli może być 5 x 400g i 1 x 200g - to jest taka opcja minimum, ale myślę, że godziwa i nie głodziwa.
no i woda - teraz jeszcze jest na cmentarzu, więc wystarczy wziąć pustą butelkę, ale niedługo już trzeba będzie ze sobą wieźć.

generalnie da się to zrobić. godziny nie musza być poranne - ale trzeba się wyrobić przed 18. po zmroku przydatna jest latarka-czołówka.
czasowo zajmuje w trybie konkretnym ze 40 minut, w trybie rekreacyjnym ok. godziny, ale myślę, że dałoby się to zredukować do 30 minut.

służymy pojemnikami, jesteśmy w stanie przekazać karmę. czy ktoś może chce spróbować?

nowy bazarek - zestaw naczyń specjalnych do pichcenia w mikrofalówce - zapraszam! viewtopic.php?f=20&t=187628




i kubeczek z Francji
viewtopic.php?f=20&t=187629

Dla chętnych nowy banerek, bo tamten przestał działać.

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/q8sr3][img]https://zapodaj.net/images/0335bc87a2bec.gif[/img][/url]

dzięki, dodałam!

nie zna ktoś może kociarza albo kociarę z Woli lub okolic, kto zechciałby spróbować karmić z naszym wsparciem? nawet 1 w miesiącu?

bardzo dziękujemy EwieKM za pomoc budkową

czy ktoś może pomóc w tym tygodniu z transportem 3 budek z Koterii na cmentarz?
to byłby już ostatni budkowy rzut. trzeba wszystko załatwić przed 18:00, bo o tej porze cmentarz jest zamykany ;(

jakie wymiary budek?
czy sobota wchodzi w grę?

Też mogę pomóc. Sobota lub niedziela byłaby najlepsza, ale w tygodniu też dałoby radę.

ojej, super! ideałem byłoby, gdyby rzeczy zawieźć jutro na cmentarz na okolice 12-13, wtedy powinna być na miejscu p. Grażyna i od razu przejęłaby "towar".
domyślam się, że tak się nie uda, więc sobota jak najbardziej wchodzi w grę, godz. 9-13 to czas otwarcia Koterii, z p. Grażyna też powinna być jakoś 12-13 tego dnia.
albo piątek - ok. 16 będę ja, ale będzie już ciemno i mamy też na ten dzień zaplanowaną próbę łapanki chorookiej Myszki, więc targanie budek może wprowadzić nieco zamętu w stadzie... ale jakoś byśmy to ogarneli...

budki są 3, jedna jest niestety duża, długi bok ma 85 cm. pozostałe dwie - nie znam dokładnych wymiarów, ale wg słów pani z Koterii - nieduże.

Może być jutro w tych godzinach. Załatwiłam transport. Od czego są emeryci .

G0cha pisze:Może być jutro w tych godzinach. Załatwiłam transport. Od czego są emeryci .

jejku, bardzo dziękuję. napiszę PW.

dziękuję bardzo za pomoc

niestety, okazuje się, że nie będę mogła karmić w godzinach "zimowych" - zmieniają mi się godziny pracy i będzie to dla mnie niewykonalne przed 18 ani rano - mieszkam za daleko potrzebujemy karmicieli - przynajmniej do wiosny
cały problem w tym, że trzeba się uwinąć przed 18...

nowości są takie, że:
1. zamówiliśmy karmę na zimę - długo mieliśmy pusty magazyn, ale niedługo będziemy mieli zapas, który będzie musiał wystarczyć na długi czas,
2. dostałam całe pudło tacek z Holandii od alysi - dziękujemy ,
3. pani G. i D. zgłaszały, że oko Myszki się paprze. udało nam się ją złapać. jest w lecznicy.

niestety, zakup karmy wyzerował mam konto po opłaceniu faktury za Papusię (a nawet anonimowy darczyńca nam dorzucił 135 zł na zamknięcie rachunku), ale mam nadzieję, że do czasu otrzymania faktury za Myszkę już coś wpłynie. na pewno przy okazji będzie mieć serwis stomatologiczny.
dziękuję Wam za dotychczasową pomoc