Strona 88 z 103

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 21:40
przez Madie
Dom sie odzywa. Ursus u mnie 8)

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 22:56
przez mziel52
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 23:56
przez Szalony Kot
O no proszę, ale super :mrgreen:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Śro lut 21, 2018 11:48
przez Agneska
Super! :)

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Śro lut 21, 2018 12:06
przez alysia
Super wiesci.. :ok: :ok:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Nie mar 04, 2018 22:54
przez Madie
Jutro Ursus zaliczy wizytę u dr. Garncarza z powodu oczu oraz zawiozę go do Multivetu na kontrolę. Nie podoba mi się jak charczy. Nie kaszle już ale wydaje mi się, że coś mu jeszcze rzęzi mimo że oddycha o wiele lepiej. Założę mu też książeczkę zdrowia. Kciuki potrzebne bo na pewno biedaczek się bardzo zestresuje

:(

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Nie mar 04, 2018 23:23
przez mziel52
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 22:28
przez Madie
My już po wizycie, chociaż trochę to trwało. O 17 30 zawitaliśmy do dr. Garncarza. A po 18 do Multivetu na kontrolę ogólne zdrowia. I tam 2 godziny minęło nam na czekaniu...

Zacznę od pochwały. Nigdy nie widziałam tak spokojnego kota u weterynarza. Dr Garncarz też się zachwycał i urodą i spokojem. Badanie, wpuszczanie kropli do oczu, wszystko bez jednego syku nawet. Z oczami jest prawie idealnie. Wkleję zaraz opis wizyty, ale wygląda na to, że włókniak się wchłonął prawie cały. Przez 3 tygodnie jeszcze krople podajemy i do kontroli.

Od internisty usłyszeliśmy, że dziąsła są pięknie zagojone, niestety gorzej z górnymi drogami oddechowymi. Ma zawaloną tchawicę i oskrzela trochę nadal. Dostał dziś leki w zastrzykach a od jutra mam mu podawać antybiotyki i leki przeciwzapalne 2x dziennie (Tolfina i Enroxil). Ma także dostawać ACC w skrzykawce na rozrzedzenie wydzieliny i mieć inhalacje z olejków. Mam nebulizator kupiony specjalnie dla innego kota leczonego z zapalenia płuc, ale coś czuję, że nie będzie to ulubiona czynność Urusa.

Do antybiotyków dokupiłam fortiflorę i Vetomune na odporność z betaglukanem.

Po 2 tygodniach kontrolna, badania krwi i dopiero szczepienie.

Wszelkie zabiegi nie licząc mierzenia temperatury zniósł godnie i z moich kolan. Łącznie z zastrzykami. Niestety po powrocie do domu zaszył się pod kanapą ale jak widać wrazeń za wiele. Wszystkim kciukującym serdecznie dziękujemy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A i przytył u mnie. O 400 gramów ;)

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 22:36
przez Szalony Kot
Ależ on jest piękny! I charakter cudny!

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 22:48
przez mziel52
A ile on teraz waży, adekwatnie do imienia?

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 22:50
przez Madie
5, 45 kg :)

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Pon mar 05, 2018 22:59
przez zuzia96
Piękny jest :1luvu: ale się chłopakowi udało :201494 Za zdrówko :ok:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 11:17
przez Marzenia11
Jestem nim zachwycona!!! Aż się wpisałam w wątku. Cudny misio :love: :love: :love:

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 13:00
przez Ewa.KM
A jak do innych kotów i wzajemnie one do niego?

Re: Cm. Wolski - Ursus w domu! :) została faktura...

PostNapisane: Wto mar 06, 2018 23:18
przez Madie
Ewa.KM pisze:A jak do innych kotów i wzajemnie one do niego?


Ursus jest w pokoju z moim małym tymczasem. Jest nańką ideałem dla namolnego czasami kociaka.

Jeśli chodzi o moje koty to nie doszło jeszcze do pełnego zapoznania, po prostu przy otwartych drzwiach Ursus nie wychodzi z kociego pokoju. Wcale, w ogóle, nawet nie przekracza progu...Nie wiem dlaczego, ale nie chce go zmuszać. W dni powszednie jak mnie nie ma to siedzą zamknięte, bo mam dużo schodów, mały jest ślepinek, więc może sobie krzywdę zrobić no i wolałabym być przy zapoznawaniu się.

Moje kocice na niego bardzo syczały przez transporter, on zupełnie spokojny. Totalnie wręcz. Taki Kłapouszek.

Dziś mnie mocno zaskoczył przy lekach. Miał 3 tabletki, pastę na odpornośc i zestaw kropli. Poprosiłam brata o pomoc i przytrzymanie ewentualne. Nic z tych rzeczy. Tabletki połykał pięknie u mnie na kolanach, pastę jakoś zniósł, przy kroplach był przestraszony ale nawet nie drgnął. Potem sie wtulił i zasnął mi na kolanach.

W piątek czekają nas jeszcze inhalacje, ale Ursus jest 100% obsługowy