mziel52 pisze:Dzięki, dziewczyny!
A wiadomo, ile kotów jest teraz na cmentarzu? To tak, by wiedzieć, czy jakiegoś więcej domku nie potrzeba.
jeden chłopok też dźwigał wór, który wyglądał jak zwłoki.
liczba "rezydentów" pewnie nie przekracza 20, natomiast mamy "tymczasy"... raptem tydzień minął od zabrania z terenu Trójłapy, a w piątek z górki przepłoszyłam jakiś czarny odwłok z białymi odnóżyma. bardzo pierzchał, w stronę Bumaru oczywiście. także tego. :/
na pewno nowe budki by się przydały. jedna nadaje się do całkowitej wymiany, nawet szkoda było wkładać do niej świeży polar - nie wiem jednak na ile byłaby zamieszkana. wcześniej bywała w niej Nosia... ;( teraz Nosi nie ma.
koniecznie trzeba też dać coś na miejsce budki szerszeni. o to się będę starać jutro, bardzo pomogą w tym koty latające na keyboardach.