Strona 3 z 7

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:53
przez Szelmaa
Oberhexe pisze:
Po drugie - jest link, tam są wszystkie informacje. Ciekawe, dlaczego Kitkę odsyłałas do linków, a sama się do tego nie stosujesz?


ober, nie chcę się z tobą kłócić, ale widzę, że masz nowe hobby - ściganie Szelmy.

jak widzisz, siedzę w jednym wątku, a nie zaczynam za każdym razem od nowa. I kwestia chyba raczej interesuje ludzi tutaj, bo na co dzień mają do czynienia z dzikusami.
Ja z kolei chciałam się dowiedzieć, czy w związku z tym macie jakieś infomacje.

A ponieważ nie mam ochoty tłumaczyć ci się za każdym razem, to na tym moje wypowiedzi zakończę.

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:54
przez Oberhexe
Dla Twojej informacji: nie mam takiego hobby. Wypowiedziałam sie w tym wątku, bo mnie interesował.
I też na tym zakończe, bo to do niczego nie prowadzi.

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:54
przez Szelmaa
Estraven pisze:Tak. Ze dwa lata temu rozmawiałem o niej szerzej z moim vetem, który siłą rzeczy zna nieco danych na temat zarażeń ludzi chorobami typowymi dla zwierzaków.

w artykule jest napisane, że wersja "oczna" jest rzadsza. A czy wet ci mówił, czym ta czestsza może się zakończyć? jakoś w artykule tego za bardzo nie widać.. :roll:

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:55
przez Anja
Szelmaa pisze:o tym to wiem jak najbardziej. ale nie zdawałam sobie sprawy, że może to mieć takie skutki, taką właśnie chorobę. Wszkole to raczej uczą tylko o glistach ludzkich, a nie chorobach odzwierzęcych z niemi związanych.

Poza tym nie wiem, czy taka zdowu niedobra sensacja.. Czasami nszym kochanym społeczeństwem trzeba naprawdę wstrząsnoć, żeby coś zrozumiało - mam tu na myśli kwestię sprzątania po zwierzakach.

Ja jeszcze mam pewne uwagi:
Kazda choroba pasozytnicza moze prowadzic do roznych powaznych uszkodzen w obrebie organizmu.

Hm, nie lubie jak sie uogolnia i sugeruje ze spoleczenstow jako takie to taki tlum, ktorym nalezy wstrzasnac. Przypomina mi teksty propagandowe. Tlum, a na czele uswiadomiony Wodz :? .

Sadzisz, ze co wywola ten artykul? Wstrzasajace uswiadomienie? Bez zartow :wink:

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:55
przez Beata
pomylka :oops:

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:56
przez Szelmaa
Beata pisze:Przydaje sie korzystanie z wyszukiwarki :wink: :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=1600&start=0


pomyłka :) mnie chodzi o TOKSOKAROZĘ a nie a o toksoplazmozę ;)

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:57
przez Estraven

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:57
przez Szelmaa
Szelmaa pisze:
Beata pisze:Przydaje sie korzystanie z wyszukiwarki :wink: :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=1600&start=0


pomyłka :) mnie chodzi o TOKSOKAROZĘ a nie a o toksoplazmozę ;)


hehehe!! znalazłaś drugi ;)

to dobrze :)

no to sorka, watek można zamknąć, a ja znikam

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:58
przez Szelmaa
Estraven pisze:http://www.resmedica.pl/zdart80010.html


dziekuję :)

tego linka na wszelki wypadek wrzucę do ABC. Plus link zaproponowany przez Beatę ;)

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 11:59
przez Estraven
Szelmaa pisze:Tego linka na wszelki wypadek wrzucę do ABC.

To nie jest link forumowy, więc może niekoniecznie. Już prędzej link to tego tu wątku.

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 12:00
przez Beata
znalazlam wiecej ale nie posiadam jeszcze sztuki kopiowania kilku adresow na raz :wink:
I bez obrazy Szelmaa, ale Ty tez sie rzucasz :wink:

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 12:00
przez Padme
Szelmaa pisze:
Padme pisze:Ehe... to czemu ona musiała się tułać po jakichś innych miastach (już nie pamiętam gdzie) i jeszcze do tego Kasa Chorych jej tego nie chciała sfinansować? :twisted: Tyle, że to było kilka lat temu i może dlatego...


Padme, ale jak się historia skończyła?


Delikatnie zagadnięta pani stwierdziła, że kończą leczenie... po 3 latach, tułaczki po szpitalach, diagnozowania, badań :strach:, ale ponieważ słabo ją znam, więc nie pytalam dokładnie.

Anju, a ja mogę odpowiedzieć? Żadnego, skarbie, poza tym, że może parę osób więcej zacznie zwracać uwagę na to, czy dzieci myją ręce po powrocie z podwórka... :roll: Ale może jaki lekarz przeczyta i się zastanowi, czy nie do końca zdiagnozowany przypadek, opierający się leczeniu.... i tak dalej.

W ogóle nie wiem za bardzo, co ten artykuł robi w Polityce, to tak BTW

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 12:01
przez Szelmaa
Estraven pisze:
Szelmaa pisze:Tego linka na wszelki wypadek wrzucę do ABC.

To nie jest link forumowy, więc może niekoniecznie. Już prędzej link to tego tu wątku.

ale w ABC są takie "inne" linki.. poza tym ten watek - który powstał głównie z powodu ukazania się takiego artykułu - zawiera niewiele informacji.. ten do "Poliyki" można ewentualnie// :?:

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 12:03
przez Szelmaa
Beata pisze:znalazlam wiecej ale nie posiadam jeszcze sztuki kopiowania kilku adresow na raz :wink:
I bez obrazy Szelmaa, ale Ty tez sie rzucasz :wink:


rzucam się, bo mi już nerwy puszczają.. i chyba rzeczywiście dam sobie spokój.

Persona non grata zawsze będzie pod lupą. MOże się ujawnię pod innymi nickiem ;)

ale nie sądzę.

PostNapisane: Pt cze 04, 2004 12:04
przez Estraven
Szelmaa pisze:ale w ABC są takie "inne" linki.. poza tym ten watek - który powstał głównie z powodu ukazania się takiego artykułu - zawiera niewiele informacji.. ten do "Poliyki" można ewentualnie// :?:

Ale jest w nim ich trochę, zawiera też link to tekstu medycznego (jak i do tekstu z Polityki, chociaż ten nie będzie chyba wiecznie dostępny w sieci). Poprawiłem już zresztą.