Strona 1 z 23

Pilny DT dla domowego POGRYZIONEGO MA DOM

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 18:55
przez justyna8585
Czort

Pracownik schroniska gdy szedł zamknąć bramę ujrzał transporter, a w nim
kot....

Początki były trudne,swoją posturą wzbudzał strach...

Ponad tydzień nie wychodził z budki, teraz okazał się bardzo
przytulaśnym kotem.

Boi sie innych zwierząt.
Kociak ma bardzo dużą nadwagę, wazy około 7-8 kg na dzień dzisiejszy, bo sporo schudł...ważył więcej...
Potrzebuje dt lub ds na już...

Przeżywa ogromny stres w schronisku
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: WIEEEEELKI kot ,domowy, zostawiony w transporterze

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 19:00
przez agnieszka.mer
W tym podłym zachowaniu dobrze,że był w transporterku niż w środku lasu...dodasz zdjęcie bidoczka?

Re: WIEEEEELKI kot ,domowy, zostawiony w transporterze

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 19:05
przez justyna8585
agnieszka.mer pisze:W tym podłym zachowaniu dobrze,że był w transporterku niż w środku lasu...dodasz zdjęcie bidoczka?



Dodane....

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 19:35
przez Alienor
Ogromny kociszon z niego 8O . 8O Tylko trudno będzie znaleźć niezakocone DT na forum, a takiemu trudno będzie znaleźć DS na szybko. Ale cuda się zdarzają :ok: :ok: :ok:

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 19:45
przez justyna8585
Alienor pisze:Ogromny kociszon z niego 8O . 8O Tylko trudno będzie znaleźć niezakocone DT na forum, a takiemu trudno będzie znaleźć DS na szybko. Ale cuda się zdarzają :ok: :ok: :ok:


On jest wypuszczony na kociarni z ok 60 innymi kotami.Musi jakoś funkcjonować, boi się tylko.Widać,że to był taki jedynak rozpieszczany.Ciekawe co sie stało,że tak skończył...

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 20:07
przez slapcio
Biedak, przezyl traume, nic dziwnego ze jest przerazony :(

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 20:35
przez Alienor
justyna8585 pisze:
Alienor pisze:Ogromny kociszon z niego 8O . 8O Tylko trudno będzie znaleźć niezakocone DT na forum, a takiemu trudno będzie znaleźć DS na szybko. Ale cuda się zdarzają :ok: :ok: :ok:


On jest wypuszczony na kociarni z ok 60 innymi kotami.Musi jakoś funkcjonować, boi się tylko.Widać,że to był taki jedynak rozpieszczany.Ciekawe co sie stało,że tak skończył...


OK - wystarczy małozakocony dom. Bo stres wiadomo czym może się skończyć, podobnie jak zbyt gwałtowne odchudzanie - zwłaszcza przez niejedzenie :? .

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Śro paź 02, 2013 20:44
przez mamaGiny
on jest w Rudzie ? w tym małym pokoiku?

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 11:07
przez AniHili
Jaki biedny :(

Mam jednego wielkokota, który też był zbyt upasiony - udało się stworka odchudzić, ale bywało trudno.

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 11:27
przez karolink
On wygląda jak mój upasiony ( oboje się odchudzamy) Diabełek, dokładnie takie same oczy. Biedaczek. Jakby ktoś znajomy spojrzał, na prawdę pomyślałby Karolina oddała kota.

Ps. upewniłam się, bo mi serce stanęło, Diabełek leży rozwalony brzuchem do góry na szafce kuchennej, podłożony ma tam wygodny materacyk bo to jedno z jego ulubionych miejsc.

Mam nadzieję, że kotek znajdzie dom. :ok:

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 11:45
przez Alienor
Miejmy nadzieję, że znajdzie dom, zanim będzie za późno. Z mojego doświadczenia wynika, że takie koty mają małe szanse na przeżycie dłuższego pobytu w schronisku :( . Justyś, zmień może tytuł tak, żeby było wiadomo że na cito szukamy DT/DS dla niego. Stres i głodówka bywa zabójcza dla kotów :( . Tak jak jest ten tytuł nie alarmuje.

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 11:46
przez AniHili
A w jakim on jest wieku w ogóle? Miał jakieś badania itp. (kot z nadwagą może mieć cukrzycę)?

Re: WIEEEEELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transport

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 18:41
przez justyna8585
AniHili pisze:A w jakim on jest wieku w ogóle? Miał jakieś badania itp. (kot z nadwagą może mieć cukrzycę)?


Wiek podobno średni, nie miał żadnych badań

Re: WIELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transp.PILNIE

PostNapisane: Czw paź 03, 2013 19:15
przez Alienor
Kochani - na wszelki wypadek przypomnę, że w większości schronisk w Polsce (a on niestety jest w schronisku a nie DT) nie robi się badań zwierzęciu, które nie ma wyraźnych symptomów chorobowych. Leczenie jest dość ograniczone przez niskie budżety na ten cel, żywienie też jest na zasadzie - dajemy co mamy. To schronisko jest społeczne - prawda Justysiu? - więc o ile opiekunowie i kierownictwo stają na rzęsach, żeby te zwierzęta ratować, to nie mają środków na to, by każde przychodzące zwierzę gruntownie przebadać. Więc kot jest zadbany na ile to możliwe w takich warunkach - ale o ile dla kota, który trafił do schroniska z ulicy jest to jakaś poprawa losu, o tyle kot domowy, wychuchany (i zapasiony), który prawdopodobnie nie miał dotąd kotaktu z innymi kotami - prócz może wizyt u weta - to jest ogromny stres. Dlatego DT jak najmniej zakocony jest tu bardzo ważny. Tam będzie można kota przebadać (w razie czego zrobimy zbiórkę na badania), odchudzić pod kontrolą weta no i dowiedzieć się więcej o jego charakterze, zaletach i wadach.
Więc za DT :ok: :ok:

Re: WIELKI kot z NADWAGĄ ,domowy, zostawiony w transp.PILNIE

PostNapisane: Pt paź 04, 2013 16:37
przez justyna8585
Alienor pisze:Kochani - na wszelki wypadek przypomnę, że w większości schronisk w Polsce (a on niestety jest w schronisku a nie DT) nie robi się badań zwierzęciu, które nie ma wyraźnych symptomów chorobowych. Leczenie jest dość ograniczone przez niskie budżety na ten cel, żywienie też jest na zasadzie - dajemy co mamy. To schronisko jest społeczne - prawda Justysiu? - więc o ile opiekunowie i kierownictwo stają na rzęsach, żeby te zwierzęta ratować, to nie mają środków na to, by każde przychodzące zwierzę gruntownie przebadać. Więc kot jest zadbany na ile to możliwe w takich warunkach - ale o ile dla kota, który trafił do schroniska z ulicy jest to jakaś poprawa losu, o tyle kot domowy, wychuchany (i zapasiony), który prawdopodobnie nie miał dotąd kotaktu z innymi kotami - prócz może wizyt u weta - to jest ogromny stres. Dlatego DT jak najmniej zakocony jest tu bardzo ważny. Tam będzie można kota przebadać (w razie czego zrobimy zbiórkę na badania), odchudzić pod kontrolą weta no i dowiedzieć się więcej o jego charakterze, zaletach i wadach.
Więc za DT :ok: :ok:



Dokładnie...

Tak sobie myśle czy przypadkiem po śmierci właściciela rodzina nie wiedziała co z nim zrobić...sama nie wiem, dla mnie to dziwne,że ktoś dogadzał tak kotu jedzeniem i jeszcze zostawił go w transporterze