Strona 1 z 35

kociak z wodogłowiem !!! BIZON [*] [*] [*] 25.02.2014

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:29
przez Werneu
Witajcie osobiście doświadczenie z wodogłowiem miałam na własnej rodzinie, moja siostra urodziła się z wodogłowiem i zmarła po 3 miesiącach. Wiem jak to wygląda u ludzi, jak można z tym walczyć i jakie są szanse na normalne życie. Drugi bliski przypadek mam u koleżanki z podstawówki, której brat ( rówieśnik mojego brata) jest owszem po wielu operacjach, porusza się na wózku, ale ma się świetnie. Mam od kilku dni mam kociaka z wodogłowiem, ma dwa miesiące, je doskonale, załatwia się do kuwety, bawi się. Nie ma w nim dziwnego oprócz powiększonej głowy i niekorzystnych rokowań na życie.
Zwracam się z prośbą, o wsparcie mnie w przekonaniu, że dobrze robię dając mu najlepsze, krótkie życie, czy decyzja o eutanazji była by rozsądniejsza. Może jest ktoś, kto doświadczył podobnej sytuacji, ma doświadczenie i może jest dla niego jakaś nadzieja , może nie wszystko stracone. Może jest gdzieś w Polsce, jakiś wet, który widzi jakąś szanse na leczenie??
Przedstawiam mojego małego Bizona

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Kociak jest pod opieką Bezbronnych Zwierząt
http://www.bezbronnezwierzeta.pl
Weronika werneu@wp.pl. 519-653-920

Prosimy o wsparcie dla Bizona

Witam przedstawiam Państwu kociaka o imieniu Bizon. Trafił do nas wraz z cała gromadą rodzeństwa i kuzynostwa ze stajni i obory, gdzie porozmnażały się tamtejsze kotki. Wszystkie kociaki wyglądały normalnie, jeden wyróżniał się zbyt dużą głową i wytrzeszczonymi oczkami. Po oględzinach i badaniach okazuje się, że kociak ma wodogłowie. Niestety w Polsce we Wrocławiu można było by wykonać specjalistyczne badania i tam są specjaliści, którzy mają większe doświadczenia i potrzebny sprzęt do badań. Potrzebne jest neurologiczne badanie na miejscu, ocena ogólna kota no i co najdroższe badanie tomografu komputerowego, aby ocenić rokowanie długofalowe.

Na chwilę obecną przy konsultacji niestety tylko mailowej z dr z Wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego zostało podjęte leczenie farmakologiczne.

Na życie tego kociaka potrzebne jest wsparcie finansowe, koszt dojazdu i opłaty za badania, a w przyszłości zabieg wprowadzenia zastawki mogą niestety sięgać tysięcy zł. Ktoś zapytał mnie czy warto? Czy nie lepiej uśpić? Mi przez sekundę nie przeszła myśl by kociaka, który je, załatwia się, bawi się, biega za mną jak piesek, a jak siedzę przy komie nie schodzi mi z kolan, jak coś robie to spina mi się po nogawkach jak kucam wchodzi mi po placach pozbawić życia. Ja pytam, dlaczego miałabym to zrobić?? On jest taki energiczny i radosny, uwielbia biegać za sznurkiem i spać ze mną pod kołdrą. Jedyną przeszkodą są niestety koszty leczenia i dojazd do Wrocławia. Więc zbieramy na ten cel pieniążki, może i tymczas we Wrocławiu by się znalazł, by nie powielać wyjazdów z Trójmiasta tylko, aby kociak był pod stałą opieką weterynarzy na miejscu.



Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/42a,
03-772 Warszawa
nr. konta 63 2030 0045 1110 0000 0255 4630
proszę w tytule o dopisek BIZON



FILMIKI

http://www.youtube.com/watch?v=bnIa_V3b ... e=youtu.be

http://www.youtube.com/watch?v=iLZ2a_zC ... e=youtu.be

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:33
przez ASK@
Piękny kocik. Dobrze,że się nim zajęłaś.
na ostateczne rozwiązanie zawsze jest czas. Dopóki dziecko je, biega i radośnie żyje to nie ma sensu.

On nie jest chory? ma takie wypływy z oczek?

Czy to wet stwierdził wodogłowie? Badania jakieś były? Jakieś rokowania, skierowanie do specjalisty?

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:36
przez meggi 2
Biedne rudziątko. Dałaś mu szansę, zachowuje się jak normalny mały kociak to niech sobie żyje. W temacie wodogłowia nie mam pojęcia. :ok: :ok: za maleństwo. Dziewczynka czy chłopczyk?

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:38
przez ASK@
Poczytaj. Profesor Galanty z SGGW robiła taką operację. Na pewno jest jakaś możliwość. Jeśli nawet nie to i tak bym zawalczyła. Pogrzeb w necie. Są informacje.
http://www.kociesprawy.pl/magazyn/porad ... _galantym/

U psów się leczy jakoś tam
http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=206

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:41
przez Werneu
Kociak to chłopak, nie wykonywane były żadne specjalistyczne badania, wet stwierdził bez wahania wodogłowie, jedyne co mogę zrobić to RTG i przekonać się czy w czaszce zebrany jest faktycznie płyn, ale co niby by spowodowało takie zniekształcenia czaszki, jak nie płyn. A jeśli chodzi o oczka to niestety jak widzisz na zdjęciach przez wytrzeszcz, ropieją mu, są przemywane i zakraplane.

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:46
przez Czarna puma
Werneu a jak ten kocurek do Ciebie trafil?

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:47
przez ASK@
Werneu pisze:Kociak to chłopak, nie wykonywane były żadne specjalistyczne badania, wet stwierdził bez wahania wodogłowie, jedyne co mogę zrobić to RTG i przekonać się czy w czaszce zebrany jest faktycznie płyn, ale co niby by spowodowało takie zniekształcenia czaszki, jak nie płyn. A jeśli chodzi o oczka to niestety jak widzisz na zdjęciach przez wytrzeszcz, ropieją mu, są przemywane i zakraplane.

Podałam wyżej linki do artykułów. Sama miałam kota, na którym każdy wet krzyżyk postawił Żuka. Kazali nam go uśpić. Ale on chciał tak bardzo żyć. Walczył. Trafił do nas jak miał 4 tygodnie.Odszedł jak miał 11 miesięcy. Żuk był uszkodzony genetycznie. Dr Czubek z warszawskiej lecznicy Białobrzeska prowadziła go.Dr Karewicz podjęła się operacji odbytu. Nie poddawałbym się choćby mu zapewnić dobre życie takie jakie ma teraz.

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:50
przez Olinka
A to go nie boli, ma przecież zwiększone ciśnienie w czaszce, jest nacisk na gałki oczne?

Nie powinien być na lekach przeciwbólowych?

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:50
przez Werneu
Czarna puma pisze:Werneu a jak ten kocurek do Ciebie trafil?



z obory na wsi to jego rodzeństwo, maluch ma połamany ogon w kilku miejscach a dwójka rodzeństwa straciła życie pod kopytami konia.
Kociaki z Obory
http://www.bezbronnezwierzeta.pl/compon ... ciaki.html

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:53
przez Werneu
Olinka pisze:A to go nie boli, ma przecież zwiększone ciśnienie w czaszce, jest nacisk na gałki oczne?

Nie powinien być na lekach przeciwbólowych?



no właśnie też jak go zobaczyłam od razu mnie głowa rozbolała,ale wet mówi że go to nie boli zresztą zobacz ta dziewczynka tez nie była na lekach przeciwbólowych http://www.fakt.pl/Cierpiaca-na-wodoglo ... 610,1.html , a jak byś zobaczyła jak kociak się teraz bawi za moimi placami, to bys się przekonała, że na pewno go nic nie boli.

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:56
przez Kinnia
szukaj w necie ... powodów deformacji i takiego powiększenia czaszki może być wiele .... podziwiam odwagę weta,że "wróżąc z fusów" lub złotej kuli postawił radykalną diagnozę .... dla mnie odrobbbinę to aroganckie ... ale ....
malucha trzebaby zdiagnozować porządnie, zacząć jak wspomniałaś od porzadnego rtg na porządnym sprzęcie u porządnego radiologa - ostatnio troszkę się obijałam w tym temacie :evil:

jesli mozesz ... o co chodzi, ze jedyne co możesz zrobić to rtg? prosze wytłumacz mi jesli możesz

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:58
przez Olinka
Miejmy nadzieję, że rzeczywiście nie cierpi, bo przecież wiadomo, że koty wytrzymują sporo, zanim zaczynają dawać znać, że je boli.

Ja tam bym mu sterydów i leków przeciwbólowych nie żałowała.

Mały pewnie i tak nie ma zbyt długiego życia przed sobą.

:(

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 20:59
przez ulvhedinn
Skoro tak, to czy wet jest pewien, że to efekt wodogłowia a nie np urazu? Moim zdaniem rtg i ew rezonans byłyby niezłym sposobem na stwierdzenie rokowań. Kinnia ma rację, na oko to...

Powiem tak, jak dla mnie nie zgadza się "powaga" deformacji i to, że kot jest normalny. Przy tak zdeformowanej od wodogłowia czaszce kot powinien mieć znacznie poważniejsze objawy.

Jeśli chodzi o wodogłowie, to miałam psa z wodogłowiem zewnętrznie wyglądał niemal normalnie, ale nie widział i był.... mocno zaburzony w zachowaniu. Do tego miał objawy neurologiczne. Skończyło się niestety uśpieniem. Ale miałam też trzy szczeniaki z podejrzeniem wodogłowia (różne, niespokrewnione) i u każdego problem okazał się czymś zupełnie innym.

Podstawową wytyczną do dania szansy powinno być samopoczucie i zachowanie, a nie podejrzenie poważnej choroby. A skoro piszesz, że kot funkcjonuje normalnie to walcz :ok:

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 21:03
przez Werneu
Kinnia pisze:szukaj w necie ... powodów deformacji i takiego powiększenia czaszki może być wiele .... podziwiam odwagę weta,że "wróżąc z fusów" lub złotej kuli postawił radykalną diagnozę .... dla mnie odrobbbinę to aroganckie ... ale ....
malucha trzebaby zdiagnozować porządnie, zacząć jak wspomniałaś od porzadnego rtg na porządnym sprzęcie u porządnego radiologa - ostatnio troszkę się obijałam w tym temacie :evil:

jesli mozesz ... o co chodzi, ze jedyne co możesz zrobić to rtg? prosze wytłumacz mi jesli możesz



no bo jakie badanie jeszcze wchodziło by w grę? rezonans, przecież badanie krwi tu chyba nic nie da? nie wiem pytam to nie koci katar. już jestem umówiona jutro na RTG, na pewno skonsultuje się jutro z niejednym wetem dwa leki o których teraz czytam http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=206, coś zacznę działać.

Re: POTRZEBUJE POMOCY !!! kociak z wodogłowiem !!!

PostNapisane: Śro wrz 25, 2013 21:04
przez meggi 2
Poniżej rozmowa z dr Arkadiuszem Olkowskim , który przeprowadził kilka takich operacji. Może malutki kotek został kopnięty przez konia i teraz są takie konsekwencje. Na 100% badania CT by pomogło w diagnozie.

B. S.: – Wiem, że przeprowadzał Pan udane operacje usuwania wodogłowia u kociąt. Jak taki kot funkcjonuje po zabiegu?
A. O.: – Przeprowadziłem kilkanaście takich operacji, niestety, nie wszystkie dały zadowalający rezultat. Ale jest też kilka kotów, które żyją już pięć lat z zastawkami odprowadzającymi nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego do jamy brzusznej i nie zamierzają się poddać. Wcześnie zoperowane wodogłowie zainicjowało u tych pacjentów odbudowę części mózgu. Zwierzęta te funkcjonują samodzielnie, dobrze się czują i cieszą się życiem.
W szczegółowym badaniu neurologicznym można zaobserwować delikatne zmiany, które jednak nie mają wpływu na ogólny stan zdrowia pacjenta i są nie do zdiagnozowania przez osoby, które nie znają się na medycynie weterynaryjnej.

B. S.: – Mam kotkę po ciężkim urazie, przebytym poniżej drugiego miesiąca życia. Cierpi na nabytą moczówkę prostą, którą łagodzimy lekiem hormonalnym. Stawia się hipotezę, że dysfunkcja nerek zaistniała jako konsekwencja urazu. Czy sądzi Pan, że tak jest w istocie? Kotka funkcjonuje całkiem nieźle, wygląda na szczęśliwą. Czy to też przykład nadzwyczajnej regeneracji mózgu?
A. O.: – Prawdopodobnie Pani hipoteza może być słuszna. Uraz głowy i kręgosłupa mógł wpłynąć na zmiany w stymulacji hormonalnej, co z kolei jest nie bez znaczenia w rozwoju nerek w tak wczesnym wieku. W mojej praktyce zdarzają się koty po ciężkich wypadkach, na przykład po pogryzieniu głowy, z ranami perforującymi czy też po złamaniach czaszki z wklinowaniem do mózgu, i te kociaki po miesiącu od urazu dochodzą do siebie. Jest to związane właśnie ze zdolnością tkanki nerwowej do szybkiego gojenia się. Czasami w takich sytuacjach, jako skutek uboczny, może pojawić się u pacjentów padaczka, ale jest to choroba, którą potrafimy leczyć.