puszatek pisze:a tak w ogóle kto wyznaczył i jakim prawem, że mogę mieć w domu tyle a tyle kotów jesteście tu co niektórzy wyrocznią w tej kwestii czy co
mam w domu 28, kotów, ktoś ma prawo mi tego zabronić może Sanepid jeśli byłby smród na klatce ale go nie ma, sąsiadom też nie przeszkadzam więc pytam kto wszechwiedzące z tego Forum
Wiesz, ja sama sobie wyznaczam.
Bylo dwóch; sąsiadka przyniosla trzeciego i ten trzeci zostal.
W piątek wieczorem zgarnęlam malucha spod domu, bo inaczej zagryzlaby go suka sąsiada. I ten maluch już u mnie nie zostanie, chociaż cztery koty trudno pod zbieractwo podciągnąć, ale ja go oddam, bo sama sobie powiedzialam stop przy trzecim. Tyle mogę mieć, na tyle mnie stać i ani na jednego więcej. Żeby mialy odpowiednie warunki, żeby nie jadly marketówek z pudelek po margarynie, byly zaszczepione, leczone, kiedy trzeba, itp. I żebym nie musiala nikogo prosić o kasę na to wszystko.
Rok temu też zgarnęlam tu malucha (jego brata suka sąsiada zagryzla na trawniku doslownie na moich oczach) i też go oddalam.
Ja sama sobie mówię: trzech i ani jednego więcej!
Na krótko, na kilka dni, przejazdem dokądś (dwa forumowe kociaki tak u mnie wylądowaly), do znalezienia domu. Ale nie na stale.